Sędziowie i pracownicy sądów w Belgii postawili rządowi federalnemu ultimatum: do 13 listopada oczekują konkretnych działań naprawczych. Jeśli nic się nie zmieni, dzień później, 14 listopada, w Brukseli odbędzie się manifestacja w obronie praworządności i przeciwko chronicznemu niedofinansowaniu trzeciej władzy.
Ostatnie ostrzeżenie przed protestem
Stowarzyszenie Związkowe Sędziów (ASM – Association syndicale des magistrats) ogłosiło w niedzielę 19 października 2025 r., że środowisko sędziowskie z całej Belgii – zarówno z północy, jak i południa kraju – daje rządowi czas do 13 listopada na przedstawienie konkretnych rozwiązań. Sędziowie domagają się realnych działań naprawczych, które usprawnią funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, z korzyścią dla obywateli i dla państwa prawa. Zapowiadana manifestacja ma być kulminacją narastającego od miesięcy kryzysu w belgijskim sądownictwie.
System na granicy wydolności
Od wiosny tego roku sędziowie, sędziowie pokoju, pracownicy sekretariatów sądowych i inni przedstawiciele sektora alarmują o strukturalnym niedofinansowaniu, które paraliżuje pracę sądów. Szczególne niezadowolenie wywołała reforma emerytalna ogłoszona 11 kwietnia przez koalicję Arizona. Według środowiska sędziowskiego nowe przepisy mogą jeszcze bardziej zniechęcić do pracy w zawodach prawniczych w sektorze publicznym, gdzie warunki są już dziś wyjątkowo trudne.
Braki finansowe przekładają się bezpośrednio na sytuację mieszkańców Belgii. W wielu przypadkach niemożliwe jest wprowadzanie kar alternatywnych wobec więzienia, niewystarczająca pozostaje opieka nad osobami z zaburzeniami psychicznymi objętymi środkami zabezpieczającymi, a system nie radzi sobie z pomocą dla nieletnich zagrożonych lub łamiących prawo. Przedstawiciele sektora ostrzegają, że wymiar sprawiedliwości nie jest już w stanie wypełniać swoich podstawowych funkcji, co zagraża zaufaniu społecznemu i równowadze władz w państwie.
Niespójna polityka budżetowa
Krytyka dotyczy także sposobu prowadzenia polityki budżetowej przez rząd federalny, którą sędziowie określają jako wewnętrznie sprzeczną. „Aby zapewnić bezpieczeństwo wewnętrzne, niezbędny jest silny i niezależny wymiar sprawiedliwości” – podkreśla w rozmowie z agencją Belga Laurent Sacre, przewodniczący ASM. Jak dodaje, postulowane podwojenie budżetu przeznaczonego na sądownictwo nie jest żądaniem wygórowanym.
Sędziowie doceniają otwartość minister sprawiedliwości Annelies Verlinden z partii CD&V na dialog, jednocześnie krytykując milczenie ministra emerytur Jana Jambona z N-VA. Liczą, że ten ostatni wreszcie włączy się w rozmowy dotyczące przyszłości belgijskiego wymiaru sprawiedliwości.
Mobilizacja w całym kraju
Jeżeli do połowy listopada nie nastąpi żaden przełom, 14 listopada w Brukseli sędziowie, prokuratorzy, pracownicy sądów i sekretariatów wezmą udział w ogólnokrajowej manifestacji. Celem protestu będzie publiczne potępienie chronicznego niedofinansowania sądownictwa oraz przypomnienie, że to właśnie ono stanowi jeden z filarów demokracji.
W nadchodzącym tygodniu planowane jest spotkanie przedstawicieli różnych organizacji zawodowych z sektora wymiaru sprawiedliwości, które ma ustalić szczegóły mobilizacji.
„Nie walczymy o przywileje, lecz o środki niezbędne do tego, by wymiar sprawiedliwości mógł działać w interesie wszystkich obywateli” – podsumowuje Laurent Sacre w rozmowie z agencją Belga.
Jeśli dojdzie do zapowiedzianego protestu, będzie to największa od lat manifestacja środowiska sędziowskiego w Belgii. Organizatorzy podkreślają, że nie chodzi im o poprawę własnych warunków pracy, lecz o obronę podstawowych wartości demokratycznego państwa prawa, które bez sprawnie funkcjonującego wymiaru sprawiedliwości nie może istnieć.