Miasto Liège planuje od przyszłego roku wprowadzić podatek od kas samoobsługowych w sklepach. Decyzja ta wzbudziła ostrą reakcję ze strony branży handlowej, podczas gdy związki zawodowe apelują o głębszą refleksję nad skutkami automatyzacji dla rynku pracy.
Samoobsługa – symbol wygody i zmian w handlu
Współczesny klient coraz częściej samodzielnie skanuje produkty, korzystając z elektronicznych czytników i ekranów dotykowych zamiast tradycyjnej kasy. Choć rozwiązanie to przedstawiane jest jako szybkie i praktyczne, jego wprowadzenie budzi kontrowersje. W sieci Delhaize aż 60 procent klientów wybiera samoobsługę, która odpowiada już za połowę obrotów firmy. Przedsiębiorstwo zapewnia jednak, że nie faworyzuje tego rozwiązania i pozostawia konsumentom swobodę wyboru.
Nowy podatek w trudnym kontekście budżetowym
W obliczu napiętej sytuacji finansowej Liège zaprezentowało w poniedziałek swój plan budżetowy na 2026 r. Przewiduje on pięć nowych lokalnych podatków, w tym opłatę za każdą kasę samoobsługową w wysokości 519 euro rocznie.
„Ten podatek, proponowany od kilku lat przez Vert Ardent, ma kilka celów” – wyjaśnia Carine Clotuche, skarbnik miasta z partii Les Engagés. – „Oczywiście chodzi o dodatkowe wpływy, szacowane na około 77 000 euro rocznie. Ale także o przeciwdziałanie utracie miejsc pracy spowodowanej automatyzacją. To środek chroniący lokalny handel, bo urządzenia te znajdują się głównie w dużych powierzchniach handlowych.”
Sektor handlowy reaguje z oburzeniem
Branża handlowa nie kryje niezadowolenia. „To hamuje innowacje” – komentuje Lora Nivesse, dyrektor ds. politycznych w federacji Comeos. – „Podatek dotyczy tylko sklepów stacjonarnych, które i tak są pod presją. Przeciętnie na handel nakładanych jest już kilkanaście różnych podatków lokalnych – od oświetlenia fasady po miejsca parkingowe. Kreatywności w tym zakresie nie brakuje.”
Podobne napięcia pojawiły się już wcześniej. W 2022 r. Molenbeek planował wprowadzić podatek w wysokości 5 600 euro od każdej kasy samoobsługowej, jednak pomysł został zablokowany przez Region Stołeczny jako sprzeczny z zasadami harmonizacji podatkowej. Tym razem Liège podkreśla, że jego rozwiązanie uzyskało akceptację Regionu Walońskiego. Przykład Seraing, które stosuje podobny podatek od 2023 r., dowodzi, że taka polityka jest możliwa.
Automatyzacja a zatrudnienie – spór o skutki
Wpływ kas samoobsługowych na zatrudnienie w handlu od lat dzieli opinię publiczną. Delhaize i Comeos utrzymują, że zmiany nie doprowadziły do zwolnień, a pracownicy zostali przesunięci do innych zadań. Kasjerki mają dziś bardziej zróżnicowany zakres obowiązków – zajmują się kontrolą samoobsługi, uzupełnianiem towaru czy obsługą klientów przy problemach technicznych.
Związki zawodowe przedstawiają jednak odmienną ocenę. „W sklepach jest coraz mniej pracowników” – mówi Myriam Delmée, przewodnicząca związku Setca. Jak podkreśla, dokładne oszacowanie wpływu automatyzacji jest trudne, ponieważ sektor przeszedł głębokie zmiany związane z franczyzami i upadłościami, które również wpłynęły na zatrudnienie.
Mimo obaw, kasy samoobsługowe nie wyeliminowały jeszcze całkowicie zawodu kasjera. W wielu sklepach nadal potrzebne są interwencje pracowników, a niektóre sieci ograniczyły dostęp do samoobsługi lub wróciły do tradycyjnych kas z powodu częstszych przypadków kradzieży.
Apel o debatę nad przyszłością pracy
Myriam Delmée pozytywnie ocenia inicjatywę Liège, ale żałuje, że refleksja nad skutkami automatyzacji pojawia się tak późno. „Trzeba było o tym rozmawiać dużo wcześniej. Automatyzacja zmienia rynek pracy, a osoby najmniej wykwalifikowane są najbardziej narażone. Potrzebna jest prawdziwa debata polityczna o tym, jak zachować miejsca pracy i zapewnić wszystkim szansę na zatrudnienie.”
Zdaniem związkowczyni problem wykracza poza lokalne podatki. „Nie można potępiać bezrobotnych, gdy jednocześnie automatyzujemy zawody, które dawały im pracę. Musimy zadać sobie pytanie, co zrobimy z wartością pracy. Jeśli w przyszłości przejdziemy na 32-godzinny tydzień pracy bez utraty wynagrodzenia, to technologia może być sprzymierzeńcem. Ale samo opodatkowanie maszyn nie wystarczy – trzeba zrozumieć, jak technologia może służyć wszystkim, a nie tylko zyskom.”
Debata o automatyzacji staje się więc znacznie szersza niż kwestia podatku. Dotyka kluczowych pytań o przyszłość pracy, sprawiedliwość społeczną i kierunek rozwoju gospodarczego, w którym innowacje technologiczne mają służyć nie tylko efektywności, lecz także solidarności.