Ośrodek pomocy społecznej CPAS/OCMW w Brugii wydał w ubiegłym roku około 100 000 euro na abonamenty platform streamingowych, takich jak Netflix i Spotify, przeznaczone dla osób w trudnej sytuacji finansowej. Decyzja ta wywołała falę kontrowersji i ostrą krytykę ze strony opozycji, która zarzuca władzom miasta niewłaściwe wykorzystanie środków publicznych oraz brak działań sprzyjających aktywizacji społecznej beneficjentów.
Sprawa wyszła na jaw po interpelacji jednego z radnych miejskich, a następnie została nagłośniona przez flamandzką telewizję VRT. W krótkim czasie stała się tematem ogólnokrajowej debaty o granicach pomocy społecznej i zasadności finansowania dostępu do rozrywki w ramach świadczeń socjalnych.
Od sportu do streamingu – zmiana filozofii wydatków
Jak przypominają flamandzcy dziennikarze, środki te pierwotnie przeznaczano na wsparcie rodzin w opłacaniu składek w klubach sportowych lub organizacjach młodzieżowych. Celem było włączenie osób o niskich dochodach w życie społeczne i lokalne inicjatywy poprzez sport i aktywność fizyczną.
Po wybuchu pandemii COVID-19 i wprowadzeniu lockdownu budżet na rekreację zaczęto wykorzystywać również na finansowanie abonamentów do platform streamingowych – Netflix, Spotify czy Disney+. Argumentowano to ograniczonymi możliwościami spędzania wolnego czasu i koniecznością zapewnienia dostępu do kultury w warunkach izolacji.
Ostra krytyka ze strony liberałów
Pomysł spotkał się jednak z gwałtowną krytyką ze strony liberalnych radnych Brugii. Ich zdaniem finansowanie usług streamingowych nie tylko nie wspiera aktywizacji społecznej, ale wręcz pogłębia bierność beneficjentów.
„To absurdalne. Wsparcie społeczne powinno zachęcać ludzi do działania, a nie do siedzenia w domu przed ekranem. Nie można finansować rozrywki z pieniędzy podatników, gdy inne miasta szukają sposobów na zwiększenie zatrudnienia i aktywizację osób otrzymujących pomoc” – skomentował przedstawiciel ugrupowania liberalnego.
Radni postulują, by świadczenie to zostało zniesione lub przekierowane na bardziej konstruktywne formy wsparcia, takie jak szkolenia zawodowe, zajęcia integracyjne czy programy sportowe.
Spór o przyszłość programu
Władze Brugii przyznają, że przyszłość tego świadczenia jest niepewna. Jak wyjaśnia radny ds. spraw socjalnych z partii Vooruit, decyzje będą musiały uwzględniać zarówno potrzeby beneficjentów, jak i ograniczenia budżetowe.
„To prawda, że federalne środki na ten cel znikają. Jeśli zostaną przekierowane, będziemy musieli to uwzględnić. Obecnie analizujemy możliwe rozwiązania” – stwierdził przedstawiciel władz miasta.
Jednocześnie przypomniał, że decyzja o umożliwieniu wykorzystania funduszy na usługi streamingowe została podjęta w 2020 roku, w pełni kryzysu pandemicznego. „W tamtym okresie dostęp do kultury był mocno ograniczony. Wiele osób mogło korzystać wyłącznie z form rozrywki domowej – dlatego wsparcie w postaci abonamentu było wówczas uzasadnione” – wyjaśnił.
Pomiędzy aktywizacją a izolacją
Spór o politykę społeczną w Brugii ujawnia szerszy dylemat dotyczący roli pomocy socjalnej. Z jednej strony państwo powinno zapewniać wszystkim obywatelom minimum godnego życia, w tym dostęp do kultury i rozrywki. Z drugiej strony pojawia się pytanie, czy takie formy wsparcia sprzyjają integracji, czy raczej utrwalają zależność od świadczeń.
Krytycy programu twierdzą, że publiczne finansowanie usług streamingowych stoi w sprzeczności z ideą aktywizacji i samodzielności. Ich zdaniem środki te można by przeznaczyć na inicjatywy pozwalające osobom korzystającym z pomocy społecznej nawiązywać kontakty, rozwijać umiejętności i poprawiać sytuację zawodową.
Zwolennicy natomiast podkreślają, że dostęp do kultury jest prawem, a wykluczenie kulturalne może pogłębiać izolację i ubóstwo. W czasach, gdy coraz więcej wydarzeń i treści przenosi się do przestrzeni cyfrowej, dostęp do internetu i usług online może być uznawany za element podstawowej integracji społecznej.
Przyszłe decyzje i szersze konsekwencje
Wycofanie finansowania federalnego zmusza władze Brugii do podjęcia decyzji, czy miasto sfinansuje program z własnych środków, czy całkowicie z niego zrezygnuje. Alternatywą może być powrót do tradycyjnych form wsparcia rekreacyjnego – sportu, zajęć kulturalnych czy warsztatów integracyjnych.
Przypadek brugeńskiego CPAS/OCMW może stać się precedensem dla innych gmin w Belgii, które będą musiały zająć stanowisko wobec podobnych dylematów. Dyskusja ta skłania do refleksji nad tym, jak w XXI wieku rozumieć aktywizację społeczną – czy jest nią wyłącznie uczestnictwo w realnych wspólnotach, czy także obecność w przestrzeni cyfrowej.