Kilka osób poszkodowanych przez Thijsa D., byłego nauczyciela przedszkola z Brakel, znanego jako „meester Thijs”, złożyło odwołanie od wyroku sądu pierwszej instancji. Mężczyzna został skazany na początku października na 12 lat pozbawienia wolności za gwałty na swoich małych podopiecznych. Decyzja prokuratury o niezaskarżeniu tego orzeczenia wywołała głębokie rozczarowanie wśród pokrzywdzonych i ich przedstawicieli prawnych.
Sprawa dotyczy jednego z najpoważniejszych przestępstw na tle seksualnym w ostatnich latach w Belgii. Podczas procesu prokuratura domagała się dla sprawcy kary 20 lat pozbawienia wolności, jednak sąd w Oudenaarde uznał, że wystarczająca będzie kara 12 lat więzienia. Wyrok ogłoszony 3 października spotkał się z oburzeniem wielu ofiar i ich rodzin, które uznały go za zbyt łagodny wobec skali popełnionych przestępstw. Wszystkie strony postępowania miały 30 dni na złożenie apelacji od tego orzeczenia.
Ofiary wnoszą apelację mimo ograniczonych możliwości
Adwokat Lisa-Marie Parmentier, reprezentująca troje pokrzywdzonych, poinformowała, że jej klienci zdecydowali się złożyć apelację. Ich możliwości prawne są jednak ograniczone ze względu na specyfikę belgijskiego systemu sądowego.
– Możemy odwołać się wyłącznie w zakresie kwestii cywilnych, nie mamy natomiast prawa zaskarżyć wysokości kary – wyjaśnia mecenas Parmentier. – Moi klienci są głęboko rozczarowani decyzją prokuratury o rezygnacji z apelacji. Odbierają ją jako policzek wymierzony przez system sprawiedliwości. Uważamy, że 12 lat pozbawienia wolności to zdecydowanie zbyt mało, ale jeśli prokuratura nie odwoła się od wyroku, kara pozostanie niezmieniona – dodaje adwokatka.
Prawniczka reprezentuijąca ofiary podkreśla, że apelacja w zakresie cywilnym ma również znaczenie symboliczne. – Możemy odwołać się jedynie w kwestiach dotyczących odszkodowań finansowych. Uważamy, że przyznane kwoty są nieadekwatne do skali i powagi popełnionych przestępstw. To także forma sprzeciwu wobec orzeczonej kary 12 lat pozbawienia wolności – wyjaśnia mecenas Parmentier.
Stanowisko prokuratury – decyzja o nieapelowaniu
Prokuratura oficjalnie potwierdziła, że nie zamierza odwoływać się od wyroku. W uzasadnieniu tej decyzji organ ścigania odwołał się do szczegółowej argumentacji przedstawionej w pisemnym uzasadnieniu orzeczenia.
„Z uzasadnienia wyroku jasno wynika, że sąd pierwszej instancji w sposób rozważny i przemyślany określił wysokość kary” – czytamy w oficjalnym stanowisku prokuratury.
Przedstawiciele oskarżenia zwracają również uwagę na istnienie dodatkowych mechanizmów prawnych, które mogą wydłużyć faktyczny okres izolacji sprawcy od społeczeństwa. Prokuratura podkreśla, że po odbyciu zasadniczej części kary sąd penitencjarny będzie mógł zdecydować o dalszym przetrzymywaniu Thijsa D. w areszcie lub objęciu go ścisłym nadzorem. Taki scenariusz może zostać zastosowany między innymi w przypadku, gdy skazany odmówi poddania się terapii dotyczącej jego zaburzeń psychoseksualnych.
Przebieg sprawy i skala przestępstw
Thijs D., 40-letni nauczyciel znany jako „meester Thijs”, dopuszczał się przestępstw w latach 2020–2024. Pracował jako nauczyciel wspomagający w przedszkolu De Springplank w Onkerzele, gdzie sprawował opiekę nad najmłodszymi dziećmi. Do czynów dochodziło w pomieszczeniu pielęgnacyjnym, położonym bezpośrednio obok sali zabaw.
W tym miejscu molestował i gwałcił małoletnie ofiary. Podczas przestępstw dokonywał także masturbacji, a swoje czyny dokumentował fotograficznie i filmowo. Przeszukanie prowadzone przez śledczych w jego pomieszczeniu dydaktycznym przyniosło odkrycie dysku twardego zawierającego materiał obciążający – łącznie ponad 6000 obrazów przedstawiających nadużycia wobec osób nieletnich, częściowo wyprodukowanych przez samego sprawcę.
Szczegóły orzeczonej kary i środków zabezpieczających
Oprócz kary 12 lat pozbawienia wolności sąd nałożył na Thijsa D. szereg dodatkowych sankcji i ograniczeń. Został on objęty środkiem zabezpieczającym zwanym terbeschikkingstelling, który oznacza pozostawanie do dyspozycji sądu penitencjarnego przez 15 lat po odbyciu zasadniczej kary.
Mężczyzna ma zakaz utrzymywania jakichkolwiek kontaktów ze wszystkimi pokrzywdzonymi oraz członkami ich rodzin przez okres 20 lat. Na ten sam czas został również objęty zakazem wykonywania jakiejkolwiek działalności dydaktycznej z udziałem osób nieletnich.
Dodatkowo Thijs D. został pozbawiony praw obywatelskich na okres pięciu lat. W zakresie cywilnym sąd zobowiązał go do zapłaty łącznego odszkodowania dla 23 stron cywilnych w wysokości 112 170,19 euro oraz do pokrycia kosztów postępowania sądowego w kwocie 16 247,09 euro.
Sprawa ta od początku była określana jako jedna z najpoważniejszych w historii regionu pod względem przestępstw na tle obyczajowym. Jej finał – mimo zastosowania licznych środków zabezpieczających – pozostawił wiele osób z poczuciem niedosytu i braku pełnej sprawiedliwości dla najmłodszych ofiar.