W szkole Vanhelmont na Jette wykryto problem konstrukcyjny, który zmusił władze gminy do przeniesienia trzech klas do innych szkół komunalnych. Choć sytuacja początkowo wywołała niepokój wśród rodziców i mieszkańców, burmistrz ds. edukacji frankofonijnej Thomas Naessens uspokaja, że nie ma zagrożenia zawaleniem budynku. Przypadek ten zwraca uwagę na szerszy problem starzejącej się infrastruktury szkolnej w regionie brukselskim.
Od ponad tygodnia uczniowie trzech klas uczą się w nowych lokalizacjach. Władze komunalne podjęły szybkie działania, aby zapewnić ciągłość zajęć i bezpieczeństwo, minimalizując jednocześnie zakłócenia w codziennym życiu szkolnym.
Charakter problemu – uszkodzony strop bez ryzyka zawalenia
Wbrew plotkom krążącym w gminie, burmistrz Naessens stanowczo zaprzeczył, jakoby istniało ryzyko katastrofy budowlanej. Problem dotyczy deformacji stropu. „Mamy do czynienia ze stropem, który się wygina” – wyjaśnia przedstawiciel władz lokalnych, zaznaczając, że chodzi o zniekształcenie konstrukcji, a nie jej osłabienie w stopniu zagrażającym bezpieczeństwu.
Na miejsce wezwano ekspertów, którzy mają przeprowadzić szczegółową ocenę techniczną budynku. To standardowa procedura w przypadku wykrycia nieprawidłowości w obiektach użyteczności publicznej. Decyzja o ewakuacji części sal została podjęta prewencyjnie – z ostrożności, a nie z powodu realnego zagrożenia.
Logistyka przeniesienia – ograniczenie skutków dla uczniów
Jak podkreśla Thomas Naessens, priorytetem władz było zorganizowanie przenosin w sposób jak najmniej uciążliwy dla uczniów i rodziców. „Chcieliśmy uniknąć jak największych perturbacji w czasie nauki. Dlatego zidentyfikowaliśmy dostępne pomieszczenia w obrębie szkół komunalnych” – tłumaczy burmistrz.
Trzy klasy zostały rozlokowane w dwóch innych placówkach – La Clarté i Blanchard. Pozwoliło to na utrzymanie rytmu nauki i uniknięcie przerw w zajęciach. „To rozwiązanie w interesie dzieci. Dla rodziców organizacja dnia nie uległa zmianie” – zapewnia Naessens.
Choć w praktyce zmiana lokalizacji może wiązać się z pewnymi utrudnieniami logistycznymi, władze podkreślają, że decyzja była konieczna dla zapewnienia pełnego bezpieczeństwa uczniów i personelu.
Niepewność co do terminu powrotu
Na ten moment nie wiadomo jeszcze, kiedy uczniowie będą mogli wrócić do budynku szkoły Vanhelmont. Brak konkretnego harmonogramu budzi zrozumiałe pytania rodziców, ale władze tłumaczą to koniecznością przeprowadzenia dokładnych analiz. Eksperci muszą ustalić przyczyny deformacji stropu, ocenić skalę problemu i zaproponować odpowiednie środki naprawcze.
Proces ten może potrwać, ponieważ wymaga precyzyjnych pomiarów i ekspertyz technicznych. Władze gminy deklarują, że uczniowie pozostaną w zastępczych lokalizacjach tak długo, jak będzie to konieczne.
Szerszy kontekst – starzejąca się infrastruktura szkolna w Brukseli
Sytuacja w szkole Vanhelmont to przykład szerszego problemu dotyczącego infrastruktury edukacyjnej w Brukseli. Wiele budynków szkolnych powstało jeszcze w pierwszej połowie XX wieku i wymaga gruntownych modernizacji.
Rosnąca liczba uczniów w regionie dodatkowo zwiększa presję na istniejącą bazę lokalową, a ograniczone budżety gmin często nie pozwalają na szybkie i kompleksowe remonty. Jak podkreślają lokalne władze, konieczne jest zwiększenie inwestycji w bezpieczeństwo i utrzymanie szkół, aby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości.
Przypadek Jette pokazuje, jak ważne jest prowadzenie regularnych przeglądów technicznych budynków oraz szybka reakcja w razie wykrycia usterek. Mieszkańcy oczekują teraz od władz przejrzystej komunikacji i skutecznych działań naprawczych, które pozwolą dzieciom jak najszybciej wrócić do swojej szkoły – w bezpiecznych warunkach.