We wtorek rano mieszkańcy Belgii doświadczyli poważnych zakłóceń w funkcjonowaniu transportu publicznego we wszystkich regionach kraju. Przyczyną był ogólnokrajowy protest związków zawodowych skierowany przeciwko polityce prowadzonej przez federalny rząd Arizona. Utrudnienia objęły zarówno Flandrię, gdzie znaczna część połączeń De Lijn została wstrzymana, jak i Region Stołeczny Brukseli oraz Walonię, gdzie również odnotowano istotne ograniczenia w kursowaniu komunikacji miejskiej.
Flandria: cztery na dziesięć połączeń De Lijn nie kursuje
We Flandrii we wtorek nie wyjechało na trasy około 40 procent autobusów i tramwajów należących do flamandzkiego operatora transportu publicznego De Lijn. Skala utrudnień odpowiadała zapowiedzianemu wcześniej planowi działania na dzień protestu. Rzecznik De Lijn potwierdził, że sytuacja przebiega zgodnie z oczekiwaniami i nie odnotowano komplikacji wykraczających poza przewidziany harmonogram. „Wszystko odbywa się zgodnie z planem” – podsumował przedstawiciel spółki.
Zakłócenia wynikają bezpośrednio z udziału pracowników sektora transportowego w ogólnokrajowej manifestacji przeciwko decyzjom rządu federalnego. Pasażerowie, którzy na co dzień korzystają z usług De Lijn, musieli tego dnia znaleźć alternatywne sposoby dotarcia do pracy lub szkoły.
Poważne perturbacje w sieci TEC Liège-Verviers
Szczególnie dotkliwe skutki protestu odczuli mieszkańcy prowincji Liège korzystający z usług przewoźnika TEC. Sieć tramwajowo-autobusowa obsługująca połączenia Liège-Verviers doświadczyła we wtorek rano poważnych zakłóceń – według danych przekazanych przez spółkę TEC, aż 64 procent zaplanowanych kursów zostało odwołanych.
Z 212 linii obsługujących prowincję Liège, aż 30 nie wyjechało na trasy w ogóle, 114 kursowało w ograniczonym zakresie, a jedynie 68 funkcjonowało normalnie. Szczególnie odczuwalne były utrudnienia w głównej sieci komunikacyjnej Liège. Linia BUSWAY 2 działała w większości zgodnie z planem, natomiast tramwaje były znacznie bardziej dotknięte protestem – ich częstotliwość spadła do jednego kursu co około 25 minut, co stanowi znaczące pogorszenie względem standardowego rozkładu.
Pasażerowie mogli na bieżąco sprawdzać informacje o odwołanych kursach za pośrednictwem strony internetowej letec.be oraz aplikacji mobilnej TEC. Operator zapowiedział, że sieć wróci do normalnego funkcjonowania w środę 15 października, co oznacza, że zakłócenia miały charakter jednodniowy i były bezpośrednio związane z akcją protestacyjną.
STIB/MIVB w Brukseli działa w ograniczonym zakresie
Również w stolicy Belgii odnotowano poważne utrudnienia w transporcie publicznym. Sieć brukselskiego przewoźnika STIB/MIVB (Société des Transports Intercommunaux de Bruxelles / Maatschappij voor het Intercommunaal Vervoer te Brussel) funkcjonowała we wtorek w mocno ograniczonym zakresie z powodu strajku ogólnokrajowego zorganizowanego przez wspólny front związkowy. Dziesiątki tysięcy osób miały pojawić się na ulicach Brukseli, by wyrazić sprzeciw wobec polityki rządu Arizona.
Z informacji przekazanych przez STIB/MIVB wynika, że jedynie niewielka część linii metra, tramwajowych i autobusowych była tego dnia obsługiwana. O godzinie 6:00 rano kursowały jedynie linie metra 1 i 5, stanowiące zaledwie część normalnej oferty przewozowej. Wśród tramwajów operacyjne pozostały linie 4, 7, 8, 10, 82, 92 oraz 93, przy czym ta ostatnia kursowała tylko na odcinku między Stade a Parc, co oznaczało skróconą trasę w porównaniu ze standardowym przebiegiem.
Jeśli chodzi o autobusy, pasażerowie mogli korzystać z linii 12, 14, 36, 46, 53, 59, 71, 73, 87 (wydłużonej tego dnia do trasy Simonis–Étangs Noirs) oraz 95. Wszystkie pozostałe linie były całkowicie zawieszone, a kursujące pojazdy jeździły rzadziej niż zwykle.
Kontekst społeczno-polityczny akcji protestacyjnej
Zakłócenia w transporcie publicznym w całym kraju stanowią część szerszej akcji protestacyjnej wymierzonej w politykę społeczno-ekonomiczną prowadzoną przez obecny rząd federalny. Wspólny front związkowy, w skład którego wchodzą trzy główne centrale związkowe, zorganizował ogólnokrajową manifestację, aby wyrazić sprzeciw wobec decyzji dotyczących zatrudnienia i systemu emerytalnego.
Paraliż transportu publicznego pokazał skalę mobilizacji pracowników sektora i determinację związków zawodowych w obronie praw pracowniczych oraz standardów socjalnych. Dla wielu mieszkańców Belgii wtorek oznaczał konieczność reorganizacji dnia i poszukiwania alternatywnych środków transportu, co unaoczniło, jak kluczową rolę w życiu społecznym i gospodarczym kraju odgrywa transport publiczny.