Premier Federacji Walonia-Bruksela Elisabeth Degryse (Les Engagés) stanęła w poniedziałek w obliczu fali ostrej krytyki ze strony opozycji podczas prezentacji budżetu na rok 2026 w parlamencie FWB. Przedstawiciele partii opozycyjnych jednomyślnie potępili planowane oszczędności, które – ich zdaniem – uderzają przede wszystkim w nauczycieli i studentów, podważając fundamenty dotychczasowego modelu edukacji w frankofońskiej wspólnocie Belgii.
Bezprecedensowe ataki na system edukacji
Ton debaty budżetowej był wyjątkowo napięty. Amandine Pavet ze skrajnie lewicowej Partii Pracy Belgii (PTB) określiła proponowane działania mianem „bezprecedensowych ataków” na system edukacyjny. Martin Casier z Partii Socjalistycznej porównał rządzącą koalicję do „lekarzy ze średniowiecza, którzy praktykują upuszczanie krwi, nie dostrzegając prawdziwej choroby”. Z kolei Fabian Maingain, były poseł partii Défi, nazwał projekt „budżetem bez tchu, bez kierunku, bez wizji, który podsyca pożar” i określił go jako „chińską torturę”.
Syntetycznego podsumowania nastrojów panujących wśród opozycji dokonał ekolog Hajib El Hajjaji. „Ten budżet frontalnie atakuje solidarność, szkołę, model i wizję społeczeństwa, które wspólnie budowaliśmy – większość i opozycja. Widzę w nim rezygnację z dialogu społecznego, z ram dekretowych gwarantujących wieloletnie finansowanie strukturalne oraz z naszych zobowiązań międzynarodowych, zwłaszcza w zakresie Konwencji Praw Dziecka” – stwierdził.
Dwa główne punkty sporne – nauczyciele i studenci
Krytyka opozycji skupiła się wokół dwóch kluczowych elementów planowanych oszczędności. Pierwszym z nich jest zwiększenie obciążenia nauczycieli szkół średnich wyższego stopnia poprzez wydłużenie ich tygodniowego pensum z 20 do 22 godzin lekcyjnych. Drugim – planowana podwyżka opłat za studia, która zdaniem opozycji ograniczy dostęp do szkolnictwa wyższego dla młodzieży z mniej zamożnych rodzin.
„Odważyła się pani powiedzieć w radiu, że uczyni pani szkołę bardziej sprawiedliwą i równą, podczas gdy robi pani dokładnie odwrotnie” – zarzuciła Amandine Pavet minister-prezydent. W rozmowie z mediami dodała: „Ruch Reformatorski i Les Engagés prowadzą nas ku elitarystycznej, nierównej wizji drogiej edukacji, która wyklucza część młodych ludzi”. Posłanka nie widzi różnicy między dwiema partiami tworzącymi koalicję rządzącą, z wyjątkiem sposobu komunikacji: „Jedni działają bez masek, inni z maskami”.
Martin Casier z Partii Socjalistycznej ostrzegał przed poważnymi skutkami zmian. „Te działania dotkną wszystkich nauczycieli, między innymi przez konieczność przesunięć kadrowych. Po zsumowaniu wszystkich decyzji z ostatnich miesięcy pedagodzy czują, że stali się zmienną dostosowawczą – w czasie niedoboru kadry i w momencie, gdy wielu z nich szuka sensu swojej pracy” – powiedział. Dodał również, że podwyższenie opłat za studia „uniemożliwi części młodych ludzi dostęp do szkolnictwa wyższego, a tym samym – w efekcie domina – również do zatrudnienia”.
Opozycja wskazuje alternatywne rozwiązania
Partie opozycyjne odrzucają argument o braku alternatywy dla zaproponowanych cięć. „Możliwe były inne wybory” – podkreślił Martin Casier, wskazując na paradoks polegający na cięciu budżetów przy jednoczesnym „utrzymywaniu kosztownych, niefinansowanych projektów, takich jak zniesienie mianowania nauczycieli, podniesienie progów zaliczenia czy zakończenie wspólnej podstawy programowej w trzeciej klasie szkoły średniej”.
„Nie możemy już dłużej słuchać: nie ma wyboru. To nie katastrofa naturalna, lecz efekt decyzji politycznych – wszystkie partie głosowały za ustawą, która systemowo niedofinansowuje Federację Walonia-Bruksela” – dodała Amandine Pavet, wskazując na głębszy, strukturalny charakter kryzysu finansowego FWB.
Minister-prezydent broni swojej linii
Pomimo fali krytyki Elisabeth Degryse zachowała spokój i konsekwentnie broniła przyjętej strategii. „Nie jesteśmy w stanie zrealizować wszystkich obietnic wyborczych, ale naszym obowiązkiem jest zapewnienie stabilności finansowej FWB i utrzymanie jej podstawowych funkcji” – powiedziała. Zaprzeczyła, by działała „z sadyzmu czy masochizmu”, i otworzyła możliwość rezygnacji z planowanego wprowadzenia umów na czas nieokreślony dla nauczycieli. „Nie będzie to możliwe, jeśli okaże się niezgodne ze stabilnością finansową Federacji” – zaznaczyła.
Minister-prezydent przedstawiła też konkretne dane: wydłużenie pensum nauczycieli z 20 do 22 godzin tygodniowo ma przynieść 35 mln euro oszczędności, natomiast reforma systemu zastępstw za nieobecności chorobowe („pot maladie”) – kolejne 15 mln euro.
Szerszy kontekst reform i ich wpływ na mieszkańców Belgii
Debata budżetowa w Federacji Walonia-Bruksela odzwierciedla głębsze napięcia dotyczące przyszłości modelu edukacyjnego i społecznego w frankofońskiej części Belgii. Dla polskich mieszkańców regionu brukselskiego i Walonii, których dzieci uczęszczają do szkół FWB lub planują studia w instytucjach francuskojęzycznych, zapowiadane zmiany mogą mieć bezpośrednie skutki finansowe i organizacyjne.
Zwiększone obciążenie nauczycieli może przełożyć się na jakość nauczania i dostępność zajęć dodatkowych, natomiast podwyżka opłat za studia stanowi dodatkowe wyzwanie dla rodzin planujących edukację wyższą dzieci. Spór wokół budżetu unaocznia też szerszy problem – jak pogodzić utrzymanie wysokiego poziomu usług publicznych z koniecznością równoważenia finansów we wspólnocie zmagającej się z chronicznym niedoborem środków.