Rada Ministrów zatwierdziła rozporządzenie królewskie podnoszące maksymalną wartość czeków żywnościowych. Od 1 stycznia 2026 roku pojedynczy chèque-repas/maaltijdcheque będzie mógł opiewać na kwotę do 10 euro. To istotna zmiana w systemie pozapłacowych świadczeń pracowniczych, mająca na celu poprawę siły nabywczej mieszkańców Belgii.
Decyzja rządowa po nieudanych negocjacjach społecznych
Projekt rozporządzenia, opracowany wspólnie przez ministra gospodarki Davida Clarinvala (MR) oraz ministra zdrowia i spraw społecznych Franka Vandenbroucke’a (Vooruit), uzyskał akceptację Rady Ministrów po wprowadzeniu zaleceń Rady Stanu dotyczących zgodności z obowiązującym prawem.
Pierwotnie planowano zwiększenie kwoty zwolnionej ze składek ONSS z 6,91 do 8,91 euro. Ostatecznie jednak rząd zdecydował się na podniesienie limitu aż do 10 euro, co stanowi bardziej ambitne rozwiązanie niż pierwotna propozycja.
Decyzja była konsekwencją braku porozumienia między partnerami społecznymi. Zgodnie z belgijskim modelem dialogu społecznego to właśnie związki zawodowe i organizacje pracodawców powinny uzgodnić takie zmiany w ramach rozmów dotyczących siły nabywczej obywateli. Negocjacje prowadzone w czerwcu zakończyły się jednak fiaskiem, co zmusiło rząd do samodzielnego podjęcia decyzji.
Mechanizm czeków żywnościowych i ich znaczenie
Bony żywnościowe są jednym z najbardziej rozpowszechnionych świadczeń pozapłacowych w Belgii. Pracodawcy mogą przyznawać je pracownikom jako dodatek do pensji, korzystając z ulg podatkowych i zwolnień ze składek, dzięki czemu rozwiązanie to jest korzystne dla obu stron.
Pracownicy mogą nimi płacić za żywność i posiłki w sklepach spożywczych, piekarniach, restauracjach czy kantynach. W dobie wysokich cen artykułów spożywczych czeki żywnościowe stanowią realne wsparcie dla budżetów domowych.
Równowaga między interesami pracowników i pracodawców
Reforma nie tylko zwiększa wartość czeków, ale także rozszerza ulgi dla przedsiębiorców. Odliczenie podatkowe dla pracodawców wydających czeki wzrośnie z 2 do 4 euro na każdy czek.
Jak podkreślił David Clarinval, chodzi o utrzymanie równowagi między wzmocnieniem siły nabywczej pracowników a konkurencyjnością firm. Z jednej strony rząd chce zwiększyć realną wartość świadczenia w kontekście drożejącej żywności, z drugiej – nie chce nadmiernie obciążać pracodawców dodatkowymi kosztami.
To rozwiązanie wpisuje się w szerszy kontekst belgijskiej debaty o kosztach pracy, które od lat pozostają jednym z kluczowych tematów w dyskusjach o konkurencyjności gospodarki wobec krajów sąsiednich.
Kontekst inflacyjny i siła nabywcza
Podwyższenie limitu czeków żywnościowych to część działań mających chronić siłę nabywczą mieszkańców Belgii w obliczu utrzymujących się wysokich cen żywności. Choć inflacja ogólna spadła, koszty życia pozostają znacznie wyższe niż przed kryzysem energetycznym i gospodarczym.
Dla wielu osób bony żywnościowe stanowią realną pomoc w codziennych wydatkach. Jeśli pracownik otrzymuje maksymalną wartość czeka za każdy dzień roboczy, miesięcznie może to oznaczać nawet kilkadziesiąt euro więcej w budżecie domowym – kwotę istotną zwłaszcza dla rodzin o niższych dochodach.
Wyzwania przy wdrażaniu reformy
Nowy limit zacznie obowiązywać 1 stycznia, ale nie oznacza to, że wszyscy pracownicy automatycznie otrzymają czeki o wartości 10 euro. Rozporządzenie określa jedynie maksymalny pułap zwolniony z obciążeń społecznych – ostateczna wysokość świadczenia zależeć będzie od porozumień zawartych pomiędzy pracodawcami a pracownikami lub ich przedstawicielami w poszczególnych firmach i sektorach.
W praktyce oznacza to, że związki zawodowe będą musiały negocjować z przedsiębiorstwami faktyczne podwyższenie wartości czeków. Niektóre firmy dostosują się do nowego limitu automatycznie, inne mogą pozostawić dotychczasowe stawki, zwłaszcza jeśli mają ograniczone możliwości finansowe.
Dyskusje na ten temat prawdopodobnie powrócą w ramach nadchodzących negocjacji sektorowych i zakładowych.
Tradycja belgijskiego systemu świadczeń pozapłacowych
Czeki żywnościowe są elementem szerszego systemu świadczeń pozapłacowych, który w Belgii odgrywa wyjątkowo dużą rolę. Obejmuje on także ekoczeki, bony prezentowe czy czeki na opiekę nad dziećmi.
Choć niektórzy ekonomiści krytykują ten system jako mało przejrzysty i zbyt skomplikowany, pozostaje on głęboko zakorzeniony w belgijskiej kulturze społeczno-ekonomicznej. Dla wielu pracowników stanowi on ważne uzupełnienie dochodu, a dla pracodawców – narzędzie motywacji i utrzymania kadr.