Flamandzka minister ds. walki z ubóstwem Caroline Gennez z partii Vooruit ostro skrytykowała decyzję rządu federalnego o zakończeniu finansowania programu zimowej opieki nad bezdomnymi w pięciu dużych miastach Belgii. Odpowiadając we wtorek w parlamencie flamandzkim na pytanie posła partii Groen, Fourata Ben Chikhy, minister określiła decyzję jako „złą” i wyraziła „głębokie ubolewanie” z jej powodu. Sytuacja ujawnia napięcia między różnymi szczeblami władzy w Belgii i pokazuje złożoność systemu kompetencji w polityce społecznej, stawiając jednocześnie pod znakiem zapytania los najbardziej wrażliwych grup społecznych w nadchodzących miesiącach zimowych.
Kontekst decyzji federalnej i jej konsekwencje
Kilka tygodni temu minister ds. azylu, migracji, integracji społecznej i polityki miejskiej Anneleen Van Bossuyt z partii N-VA ogłosiła, że rząd federalny wycofuje się z finansowania programu zimowej opieki nad bezdomnymi w dużych miastach. Ośrodki pomocy społecznej w Gandawie, Antwerpii, Charleroi i Liège otrzymywały dotychczas po 65 tysięcy euro rocznie na działania związane z zapewnieniem schronienia zimą.
Decyzja ta ma bezpośrednie konsekwencje dla funkcjonowania systemu opieki w najtrudniejszym okresie roku, gdy niskie temperatury stanowią realne zagrożenie życia dla osób pozbawionych dachu nad głową. Program zimowy obejmował zwiększenie liczby miejsc noclegowych, wydłużenie godzin otwarcia placówek oraz dodatkowe wsparcie w postaci ciepłych posiłków i odzieży.
Stanowisko minister Gennez i krytyka decyzji federalnej
Minister Caroline Gennez wyraziła otwarte niezadowolenie z decyzji rządu federalnego. „To decyzja, której bardzo żałuję” – powiedziała w parlamencie. „We Flandrii postanowiliśmy nie oszczędzać na walce z ubóstwem. Ubolewam, że na poziomie federalnym podejście jest inne, zwłaszcza w kwestii zimowej pomocy dla bezdomnych” – dodała.
Wypowiedź minister ujawnia rozdźwięk między rządem flamandzkim a federalnym. Flandria, w której partia Vooruit odgrywa ważną rolę, podkreśla priorytet walki z wykluczeniem społecznym. Wstrzymanie finansowania przez rząd federalny jest postrzegane jako krok wstecz i utrudnienie dla działań podejmowanych na poziomie regionalnym.
Argumenty strony federalnej i kwestia kompetencji
Posłanka N-VA Ine Tombeur broniła decyzji, powołując się na opinię Inspektoratu Finansów, według której zimowa opieka nad bezdomnymi należy do kompetencji władz lokalnych i regionalnych, a nie federalnych. Argument ten dotyka kluczowego aspektu belgijskiego modelu zarządzania – podziału odpowiedzialności między szczeble administracji.
Tombeur wskazała także, że w Walonii minister-prezydent regionu Adrien Dolimont zapowiedział już, że rząd regionalny przejmie finansowanie programu w Liège i Charleroi. Ten przykład potwierdza, że regiony mogą samodzielnie uzupełnić lukę po wycofaniu się władz federalnych, choć wymaga to dodatkowych środków w budżetach regionalnych.
Odmienne podejście minister Gennez
Flamandzka minister ds. walki z ubóstwem nie zgadza się jednak na prostą redystrybucję kompetencji. „Nie jest tak, że rząd flamandzki może po prostu wypełniać luki pozostawione przez rząd federalny” – argumentowała Gennez. Jej zdaniem każdy szczebel administracji powinien wykonywać własne obowiązki, a przerzucanie zadań między poziomami władzy prowadzi do chaosu i nieskuteczności polityki publicznej.
Minister wyraziła nadzieję, że poszczególne miasta zdołają same zabezpieczyć niezbędne środki, choć nie jest pewne, czy lokalne budżety mają wystarczający margines, by to zrobić bez rezygnacji z innych inicjatyw społecznych.
Zarzuty hipokryzji i napięcia polityczne
Poseł Fourat Ben Chikha zarzucił partii Vooruit „hipokryzję”, wskazując, że jako część federalnej koalicji współodpowiada za decyzję o wstrzymaniu finansowania, a jednocześnie na poziomie regionalnym ją krytykuje. „Nie wystarczy wyrażać ubolewania – potrzebne są konkretne działania” – podkreślił.
Ten zarzut pokazuje szerszy problem belgijskiej sceny politycznej, gdzie partie działające równocześnie w kilku rządach muszą balansować między kompromisem koalicyjnym a własnymi przekonaniami ideologicznymi.
Opóźnienia w flamandzkim planie i presja czasu
Ben Chikha zwrócił też uwagę na opóźnienie w publikacji nowego flamandzkiego planu walki z bezdomnością, który – jak zapowiedziała Gennez – ma zostać przedstawiony dopiero pod koniec roku. „Zima jest tuż za rogiem, a pani plan pojawi się dopiero pod koniec roku. To za późno” – skrytykował parlamentarzysta, zarzucając minister brak natychmiastowych działań w obliczu zbliżających się mrozów.
Opóźnienie to pokazuje trudność pogodzenia przygotowania kompleksowej strategii z koniecznością reagowania na bieżące kryzysy.
Złożoność problemu i zarządzanie wielopoziomowe
Debata wokół finansowania programu zimowego pokazuje typowe dla belgijskiego federalizmu napięcia między kompetencjami federalnymi, regionalnymi i lokalnymi. Choć system ten opiera się na zasadzie subsydiarności, w praktyce często prowadzi do niejasności w podziale zadań i odpowiedzialności.
Bezdomność jest zjawiskiem złożonym – łączy kwestie mieszkalnictwa, zdrowia psychicznego, uzależnień, zatrudnienia i pomocy społecznej. Każdy z tych obszarów należy do innego szczebla administracji, co utrudnia stworzenie jednolitej, spójnej strategii wsparcia.
Aspekt finansowy i priorytety budżetowe
Z punktu widzenia Inspektoratu Finansów wycofanie się z finansowania programu to działanie uzasadnione – zgodnie z zasadą, że środki federalne nie mogą być przeznaczane na kompetencje regionalne. Jednak w praktyce chodzi o stosunkowo niewielkie kwoty – 65 tysięcy euro rocznie na miasto – w porównaniu z potencjalnymi kosztami społecznymi i zdrowotnymi wynikającymi z braku wsparcia dla bezdomnych zimą.
Krytycy decyzji wskazują, że oszczędności są symboliczne, a konsekwencje dla ludzi – realne i dotkliwe.
Konsekwencje dla osób bezdomnych i organizacji pomocowych
Dla organizacji pomocowych i samych bezdomnych decyzja ta oznacza mniej dostępnych miejsc noclegowych, krótsze godziny funkcjonowania schronisk i ograniczenie świadczeń. Zimowy okres to czas szczególnie niebezpieczny – niskie temperatury stanowią bezpośrednie zagrożenie życia, a każda redukcja wsparcia może mieć tragiczne skutki.
Możliwe scenariusze i rozwiązania
W obliczu impasu możliwe są trzy scenariusze:
- Miasta samodzielnie znajdą środki w swoich budżetach, kosztem innych projektów.
- Rząd flamandzki zdecyduje się na interwencję nadzwyczajną, podobnie jak w Walonii.
- Presja społeczna i medialna doprowadzi do rewizji decyzji przez rząd federalny, przynajmniej tymczasowo.
Szerszy kontekst europejski
Podobne problemy występują w wielu krajach europejskich, gdzie rosnące koszty życia i brak mieszkań powodują wzrost liczby osób bezdomnych. Pandemia COVID-19 pokazała, że zapewnienie schronienia to nie tylko kwestia humanitarna, ale również zdrowia publicznego. Europejska Karta Społeczna zobowiązuje państwa do ochrony osób bezdomnych niezależnie od podziału kompetencji administracyjnych.
Wyzwania na najbliższe miesiące
Wraz ze zbliżającą się zimą rośnie presja na szybkie rozwiązania. Lokalne władze, organizacje pozarządowe i służby społeczne będą musiały współpracować, by zapewnić podstawowe bezpieczeństwo osobom bezdomnym. Minister Gennez, mimo krytyki decyzji federalnej, stoi przed koniecznością znalezienia praktycznych rozwiązań w granicach własnych kompetencji.
Zapowiedziany na koniec roku plan walki z bezdomnością będzie testem skuteczności flamandzkiego rządu i wiarygodności jego społecznych deklaracji. Dla mieszkańców Belgii, w tym polskiej społeczności, spór ten jest przypomnieniem o kruchości systemów pomocy i znaczeniu solidarności wobec najsłabszych. To, jak społeczeństwo traktuje swoich najbardziej potrzebujących członków, stanowi miarę jego dojrzałości i empatii.