Na Evere, jednej z dzielnic Brukseli, obserwuje się paradoksalne zjawisko – mimo statystycznego spadku przestępczości mieszkańcy coraz silniej odczuwają brak bezpieczeństwa. Najnowsze dane ze strefy policyjnej Bruksela Północ, obejmującej dzielnice Schaerbeek, Evere i Saint-Josse-ten-Noode, ujawniają rosnącą przepaść między obiektywną sytuacją przestępczości a subiektywnym poczuciem zagrożenia. Taki dysonans rodzi pytania o skuteczność polityki bezpieczeństwa i o czynniki wpływające na percepcję ryzyka w lokalnych społecznościach.
Statystyki przestępczości: spadek w kluczowych kategoriach
Dane przekazane przez strefę policyjną Bruksela Północ wskazują na ogólny spadek przestępczości o 6 procent między rokiem 2024 a 2025. Szczególnie wyraźny spadek odnotowano w kilku kategoriach: kradzieże z pojazdów zmalały o 26 procent, włamania do domów i mieszkań – o 17 procent, a kradzieże rowerów aż o 30 procent. Może to świadczyć o skuteczności działań prewencyjnych oraz o rosnącym poziomie zabezpieczeń stosowanych przez mieszkańców.
Pozytywne tendencje wynikają prawdopodobnie ze wzmożonej czujności służb policyjnych, rosnącej świadomości mieszkańców oraz rozwoju technologicznego – nowoczesnych systemów alarmowych, monitoringu i zabezpieczeń elektronicznych, które utrudniają działania sprawców.
Niepokojący wzrost przestępstw z użyciem przemocy
Pozytywny obraz statystyk zaburza jednak wzrost liczby przestępstw z użyciem przemocy. Rozboje i kradzieże połączone z przemocą wzrosły o 11,4 procent, co stanowi wyraźny sygnał ostrzegawczy. To właśnie te czyny, ze względu na bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia, najbardziej wpływają na poczucie bezpieczeństwa mieszkańców.
Zanotowano również wzrost przypadków naruszenia integralności fizycznej o 4 procent oraz przemocy domowej o 8 procent. Wzrost ten może częściowo wynikać z większej skłonności ofiar do zgłaszania takich przypadków, co jest pozytywnym zjawiskiem, ale zarazem potwierdza, że problem pozostaje poważny i wymaga działań nie tylko policyjnych, lecz także społecznych i prewencyjnych.
„Wyniki są widoczne, ale odczucia pozostają niepokojące” – komentuje Alexandre Larmoyer, radny gminny i policyjny z Ruchu Reformatorskiego, trafnie diagnozując paradoks sytuacji w dzielnicy.
Przepaść między zaufaniem a poczuciem obecności
Mieszkańcy Evere generalnie ufają lokalnej policji – 49 procent pozytywnie ocenia jej pracę w terenie, a 54 procent chwali sposób zachowania funkcjonariuszy podczas kontaktów z obywatelami. Jednocześnie jedynie 31 procent ankietowanych uznaje obecność policyjną w przestrzeni publicznej za wystarczającą. Nie kwestionują oni więc profesjonalizmu funkcjonariuszy, ale narzekają na zbyt małą liczbę patroli i niedostateczną widoczność policji na ulicach. To właśnie widzialność służb porządkowych w dużej mierze wpływa na poczucie bezpieczeństwa – odstrasza potencjalnych sprawców i uspokaja mieszkańców.
Priorytety bezpieczeństwa w oczach społeczności
W badaniu opinii mieszkańców wyraźnie wskazano, że największym problemem pozostaje handel narkotykami – 56 procent respondentów uznało go za priorytet, którym władze powinny się zająć. Na drugim miejscu znalazły się włamania (47 procent), a na trzecim przemoc seksualna (40 procent). Choć liczba włamań spada, mieszkańcy wciąż postrzegają je jako jedno z głównych zagrożeń, natomiast przestępstwa seksualne pozostają źródłem silnego lęku, zwłaszcza wśród kobiet.
„Nie jest to zaskoczeniem – handel narkotykami zatruwa życie naszym współobywatelom. Ta walka musi stać się absolutnym priorytetem na wszystkich poziomach: federalnym, regionalnym i strefowym” – podkreśla Larmoyer, apelując o lepszą współpracę między szczeblami administracji.
Ukierunkowane działania w specyficznych lokalizacjach
Władze strefy wdrożyły serię działań w najbardziej problematycznych częściach dzielnicy. W kwartale Paix zwiększono liczbę patroli pieszych – od stycznia przeprowadzono tam 21 interwencji. Jednostki specjalistyczne, w tym brygada kynologiczna i Brukselska Brygada Antyterrorystyczna (BTA), interweniowały w tym rejonie dwanaście razy.
Dzielnice Picardie i Saint-Vincent również znalazły się pod szczególnym nadzorem – z powodu gromadzącej się tam młodzieży i obecności substancji opioidowych. Obok działań policyjnych potrzebne są tam inicjatywy społeczne i edukacyjne, które mogą ograniczyć przyczyny problemu.
Złożoność pomiaru bezpieczeństwa publicznego
Sytuacja na Evere dobrze pokazuje, że statystyki przestępczości i poczucie bezpieczeństwa nie zawsze idą w parze. Poczucie zagrożenia kształtują nie tylko własne doświadczenia, ale też przekaz medialny, opinie sąsiadów, widoczne oznaki zaniedbania przestrzeni publicznej czy ogólny niepokój społeczny. Wzrost poczucia zagrożenia o 37,5 procent od 2021 roku może wynikać nie tylko ze zmian w przestępczości, lecz także z napięć wywołanych pandemią, kryzysem energetycznym i doniesieniami o brutalnych porachunkach gangów narkotykowych w innych częściach Brukseli.
Wyzwania dla przyszłej polityki bezpieczeństwa
Zdaniem Alexandre’a Larmoyera kluczowe dla poprawy sytuacji będzie „utrzymanie polityki bliskości z konkretnymi środkami gwarantującymi bezpieczeństwo wszystkich”. Oznacza to potrzebę spójnej, długofalowej strategii łączącej różne elementy: zwiększenie widocznej obecności policji, lepszą współpracę instytucji oraz działania społeczne, które ograniczą przyczyny przestępczości.
Efektywna polityka bezpieczeństwa w miastach wymaga równowagi między działaniami represyjnymi wobec sprawców a inwestycjami w infrastrukturę społeczną, programy dla młodzieży, rewitalizację przestrzeni publicznej i odbudowę zaufania między mieszkańcami a służbami.
Perspektywa szerszego kontekstu metropolitalnego
Sytuacja na Evere wpisuje się w szersze zjawisko obserwowane w całym Regionie Stołecznym Brukseli. Handel narkotykami ma charakter ponadlokalny i wymaga skoordynowanej reakcji na poziomie całego regionu. Fragmentacja struktur policyjnych i ograniczona koordynacja działań utrudniają skuteczną walkę z przestępczością zorganizowaną.
Przykład Evere pokazuje, że dobre wyniki statystyczne nie wystarczą, by odbudować zaufanie społeczne. Władze muszą nie tylko dalej ograniczać przestępczość, ale też skutecznie komunikować swoje działania i zapewnić mieszkańcom widoczną obecność służb w codziennym życiu. Dla polskiej społeczności mieszkającej na Evere, podobnie jak dla wszystkich rezydentów dzielnicy, kluczowe pozostaje pytanie, czy statystyczne sukcesy przełożą się na realną poprawę jakości życia i spadek codziennego lęku o bezpieczeństwo własne i bliskich.