Dzień po spektakularnej rezygnacji Sébastiena Lecornu, w atmosferze narastających napięć z Republikanami (LR) i pogłębiającego się kryzysu politycznego, były premier Édouard Philippe wystosował do prezydenta Emmanuela Macrona głośny apel o rozwiązanie sytuacji.
Przewodniczący ugrupowania Horizons wezwał we wtorek prezydenta do zapowiedzi przedterminowych wyborów prezydenckich po uchwaleniu budżetu na 2026 rok. Jego zdaniem byłoby to „uporządkowane i godne wyjście z kryzysu politycznego”, który coraz bardziej szkodzi Francji.
Diagnoza stanu państwa
Philippe podkreślił, że struktury państwowe uległy osłabieniu i przestały być skutecznie zarządzane, a odpowiedzialność za wyjście z kryzysu spoczywa na prezydencie Republiki. – Nie możemy pozwolić, by sytuacja, którą obserwujemy od sześciu miesięcy, trwała jeszcze kolejne osiemnaście – to zdecydowanie za długo – ocenił w rozmowie z RTL, określając obecną sytuację mianem „przygnębiającej gry politycznej”.
– Ten kryzys to oznaka osłabienia państwa. Nic nie jest we Francji ważniejsze niż interes, ciągłość i autorytet państwa, a dziś te wartości nie są respektowane. Kluczową rolę odgrywa prezydent Republiki – to on musi znaleźć rozwiązanie. Nie wzywam do natychmiastowej, gwałtownej dymisji, ale do inicjatywy. Zyskałby na szacunku, gdyby powołał premiera z zadaniem uchwalenia budżetu, a następnie rozpisał przedterminowe wybory prezydenckie – powiedział były premier.
Stanowisko Republikanów
Przewodniczący Republikanów Bruno Retailleau oświadczył we wtorek, że jego ugrupowanie nie wyklucza powrotu do rządu, o ile będzie to kohabitacja z obozem prezydenckim, a nie jego wchłonięcie. – Republikanie są gotowi do rządzenia, ale tylko w ramach rządu, który nazwałbym kohabitacyjnym z obozem prezydenckim – podkreślił w rozmowie z CNews.
Kontekst polityczny
Francuska scena polityczna znajduje się obecnie w wyjątkowo napiętym momencie, z wyraźnym pogłębianiem się podziałów i impasu w sprawowaniu władzy wykonawczej. Nowy premier będzie musiał na nowo zdefiniować relacje z koalicją rządzącą, w której narasta chaos i brak spójności.
Sytuacja wymaga szybkich i zdecydowanych działań, które pozwolą przywrócić stabilność instytucjonalną kraju. Propozycja Édouarda Philippe’a odzwierciedla rosnące przekonanie części francuskiej klasy politycznej, że obecny układ nie może być dłużej utrzymywany bez poważnych konsekwencji dla funkcjonowania państwa i jego autorytetu.