Belgia podejmuje kontrowersyjne kroki w celu rozwiązania problemu przeludnienia w krajowych zakładach karnych, rozważając wynajem lub budowę więzienia w Kosowie albo w Albanii. Ministerstwa sprawiedliwości i migracji rozpoczną w tym tygodniu wstępne rozmowy z władzami obu krajów bałkańskich, wzorując się na duńskim precedensie, który jednak ujawnia poważne wyzwania praktyczne i finansowe.
Misja ministerialna w regionie bałkańskim
Minister sprawiedliwości Annelies Verlinden (CD&V) oraz minister migracji Anneleen Van Bossuyt (N-VA) rozpoczynają w poniedziałek kilkudniową wizytę w regionie. W stolicy Kosowa, Prisztinie, spotkają się z prezydent Vjosą Osmani i ministrem sprawiedliwości Blerimem Sallahu. Następnie, we wtorek wieczorem, delegacja uda się do Tirany – stolicy Albanii – gdzie zaplanowano rozmowy z ministrem sprawiedliwości Besfortem Lamallarim oraz minister spraw wewnętrznych Albaną Koçiu. Powrót do Belgii przewidziany jest na środowy wieczór.
Z badania wykonalności przeprowadzonego przez biuro badawcze Komisariatu Generalnego ds. Uchodźców i Bezpaństwowców wynika, że tylko Kosowo i Albania spełniają wymogi określone przez belgijski rząd. Oba ministerstwa podkreślają, że kraje te uzyskały pozytywną ocenę pod względem standardów wymaganych do realizacji projektu.
Założenia projektu i grupa docelowa
Projekt dotyczy osadzonych bez dokumentów pobytowych – skazanych przestępców przebywających obecnie w belgijskich więzieniach, którzy nie mają prawa pobytu w kraju. Spośród ponad 13 000 osadzonych, około 4 400 należy do tej kategorii. Umieszczenie ich w zakładzie karnym poza Unią Europejską ma, według rządu, uniemożliwić im powrót do Belgii po odbyciu kary.
Umowa koalicyjna rządu Arizona przewidywała możliwość budowy lub wynajmu więzienia za granicą – pod warunkiem, że będzie to „europejskie państwo prawa”, w którym przestrzegane są prawa człowieka. Kryterium to znacząco zawęża potencjalne lokalizacje i rodzi pytania o realne standardy w krajach kandydujących do Unii.
Minister Van Bossuyt wyraźnie podkreśla cel projektu: „Każda osoba przebywająca nielegalnie w naszym kraju i decydująca się na popełnienie przestępstwa musi wyjechać. Albo do swojego kraju pochodzenia, albo do więzienia poza Belgią. W ten sposób chronimy bezpieczeństwo publiczne i odciążamy nasz system penitencjarny”.
Wątpliwości prawne i polityczne
Mimo determinacji części rządu, szczególnie nacjonalistycznej N-VA, inne partie koalicji Arizona wyrażają poważne zastrzeżenia dotyczące legalności projektu oraz utrzymującej się odpowiedzialności Belgii za deportację osadzonych. Dyskusja dotyczy zgodności pomysłu z prawem międzynarodowym, europejską Konwencją Praw Człowieka oraz sposobów zapewnienia właściwych standardów więziennych.
Minister obrony Theo Francken (N-VA) niedawno podpisał umowę o współpracy wojskowej z Kosowem, co uznawane jest za krok wzmacniający podstawy pod projekt więzienny. Sam Francken już podczas negocjacji koalicyjnych w 2024 r. był jednym z głównych orędowników idei więzienia za granicą.
Duński precedens i jego lekcje
Belgia inspiruje się doświadczeniem Danii, która w 2021 r. podpisała podobne porozumienie z Kosowem. Jednak duńska realizacja projektu pokazuje skalę trudności – mimo czteroletniego okresu przygotowań, pierwsi więźniowie trafią do zakładu w Gjilanie dopiero w 2027 r. Opóźnienia wynikają z konieczności przystosowania budynku do duńskich standardów więziennych.
Duńczycy przeznaczyli na projekt ponad 200 milionów euro w ciągu dziesięciu lat – kwotę sześciokrotnie wyższą od rocznego budżetu kosowskiego ministerstwa sprawiedliwości – aby stworzyć 300 miejsc więziennych. Taka proporcja rodzi pytania o realność belgijskiego planu, szczególnie w kontekście ograniczonego budżetu resortu sprawiedliwości. Krytycy zastanawiają się, czy przy tak wysokich kosztach projekt jest efektywnym wykorzystaniem środków publicznych.
Przykład duński pokazuje też, że nawet podpisanie porozumienia nie przynosi natychmiastowej ulgi dla przeludnionych więzień – adaptacja infrastruktury, negocjacje techniczne i wdrożenie standardów międzynarodowych to proces wieloletni.
Dodatkowe cele misji – obywatele Albanii w belgijskich więzieniach
Wizyta ministerialna ma również wymiar pragmatyczny. W Albanii belgijska delegacja będzie naciskać na rząd w Tiranie, aby przyjął z powrotem swoich obywateli osadzonych w belgijskich więzieniach. Obecnie w Belgii przebywa 307 obywateli Albanii, z czego 253 nie posiada prawa pobytu.
Mimo istniejącej umowy o wymianie więźniów, efekty współpracy są ograniczone. Belgijskie władze liczą, że interwencja na szczeblu ministerialnym przyspieszy procedury deportacyjne i zmniejszy obciążenie krajowego systemu penitencjarnego.
Konfiskata majątków mafijnych
Równolegle Belgia dąży do porozumienia w sprawie odzyskiwania majątków skonfiskowanych organizacjom mafijnym. Śledztwa, takie jak operacja SKY ECC, wykazały, że miliony euro pochodzące z handlu narkotykami inwestowane są w Albanii i Kosowie, głównie w nieruchomości.
W Albanii toczy się obecnie osiem postępowań karnych o łącznej wartości 160 milionów euro. W Kosowie natomiast niedawne śledztwo doprowadziło do szeroko zakrojonej operacji policyjnej z licznymi zatrzymaniami oraz przejęciem broni i gotówki.
Jednym z celów belgijskiej misji jest podpisanie deklaracji intencji, zwłaszcza z Albanią, umożliwiającej przekazanie części skonfiskowanych środków do belgijskiego budżetu. Mechanizm podziału tych aktywów pozostaje jednak przedmiotem negocjacji.
Kontekst strukturalnego przeludnienia więzień
Belgijski system penitencjarny od lat zmaga się z chronicznym przeludnieniem. Liczba osadzonych regularnie przekracza pojemność więzień, co pogarsza warunki odbywania kary, utrudnia resocjalizację i generuje napięcia zagrażające bezpieczeństwu zarówno więźniów, jak i personelu.
Problem ma charakter strukturalny – wynika m.in. z polityki karnej preferującej kary pozbawienia wolności zamiast alternatywnych sankcji, niedoinwestowania infrastruktury więziennej i nieskutecznych mechanizmów deportacji cudzoziemców po odbyciu kary.
Projekt więzienia bałkańskiego rozwiązywałby jedynie fragment tego problemu, dotyczący osadzonych bez dokumentów. Krytycy wskazują, że fundusze przeznaczone na jego realizację lepiej byłoby zainwestować w modernizację belgijskich zakładów karnych oraz rozwój alternatywnych form kar.
Pytania o standardy praw człowieka
Choć umowa koalicyjna wymaga, by partner zagraniczny był „państwem prawa europejskiego”, zarówno Kosowo, jak i Albania – mimo statusu kandydatów do Unii Europejskiej – wciąż borykają się z problemami niezawisłości sądów, korupcji i niedostatków w standardach więziennictwa.
Organizacje praw człowieka obawiają się, że belgijscy więźniowie w bałkańskich zakładach mogą doświadczać gorszych warunków niż w kraju. Dystans geograficzny oraz różnice prawne i kulturowe mogą utrudnić kontrolę nad przestrzeganiem praw osadzonych, w tym kontakt z rodziną, adwokatami i belgijskimi instytucjami nadzorczymi.
Belgia pozostanie prawnie odpowiedzialna za swoich obywateli osadzonych za granicą, co rodzi pytania o mechanizmy monitoringu, procedury skargowe i ewentualne interwencje w razie naruszenia ich praw. Duński przykład pokazuje, że utrzymanie odpowiednich standardów wymaga ogromnych inwestycji i długotrwałych przygotowań.
Perspektywy realizacji i kontrowersje
Sukces misji ministerialnej pozostaje niepewny. Rozmowy mają charakter wstępny – strona belgijska musi ocenić gotowość polityczną partnerów bałkańskich, możliwości techniczne oraz warunki finansowe i prawne współpracy.
Dla Kosowa i Albanii przyjęcie belgijskich więźniów może stanowić krok w stronę zbliżenia z Unią Europejską i źródło inwestycji infrastrukturalnych. Jednocześnie projekt może wzbudzać kontrowersje społeczne w krajach przyjmujących i obawy, że staną się one „strefami eksportu problemów” dla bogatszych państw UE.
W belgijskiej debacie publicznej projekt dzieli opinię społeczną. Zwolennicy wskazują na potrzebę radykalnych działań wobec przeludnienia więzień oraz egzekwowania konsekwencji wobec cudzoziemców łamiących prawo. Krytycy akcentują kwestie etyczne, prawne i ekonomiczne, uznając projekt za kosztowny sposób uniknięcia reform krajowego systemu karnego.
Ostateczna decyzja o realizacji projektu będzie wymagała nie tylko zgody partnerów bałkańskich, ale też solidnego uzasadnienia prawnego, społecznej akceptacji i zabezpieczenia znaczących środków w budżecie państwa. Doświadczenie Danii pokazuje, że droga od podpisania umowy do uruchomienia zagranicznego więzienia jest długa, kosztowna i pełna nieprzewidzianych trudności.