Ciało 29-letniego Bekima Halilaja odnaleziono w Brukseli, na Anderlechcie. Podczas gdy prokuratura prowadzi śledztwo i nie wyklucza samobójstwa, w mediach pojawiły się spekulacje łączące tę tragedię z rozliczeniami w środowisku handlarzy kokainą. Rodzina zmarłego stanowczo zaprzecza tym doniesieniom, wskazując na problemy psychiczne, z którymi od pewnego czasu zmagał się młody mężczyzna.
W miniony weekend na Anderlechcie doszło do dramatycznego odkrycia – ciało mężczyzny wiszące na znaku drogowym w pobliżu obwodnicy. Ofiarą był Bekim Halilaj, 29-letni obywatel Albanii, który przyjechał do Belgii po konfliktach z brytyjskim wymiarem sprawiedliwości. W wieku 21 lat, w 2017 roku, został skazany w Wielkiej Brytanii na siedem lat więzienia za udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się handlem kokainą.
Prokuratura nie wyklucza samobójstwa
Okoliczności śmierci Bekima Halilaja wciąż nie są jasne, jednak prokuratura w Brukseli rozważa samobójstwo jako jedną z możliwych przyczyn. Śledztwo pozostaje otwarte, a służby analizują wszystkie dostępne tropy.
Tymczasem albańskie media opublikowały informacje sugerujące zupełnie inny przebieg zdarzeń. Według tych doniesień, śmierć Halilaja miała być wynikiem porwania, egzekucji i demonstracyjnego powieszenia – rzekomo w odwecie za utratę dużego ładunku kokainy.
Rodzina stanowczo reaguje na spekulacje
Brat Bekima, Dafina Halilaj, zabrał głos w albańskiej telewizji Top News, stanowczo dementując te relacje. „Wiadomości, które do nas wysyłał, jasno wskazują, że był w depresji. To nie ma nic wspólnego z historiami, które krążą w mediach. Cierpiał na depresję” – powiedział w rozmowie ze stacją.
Według belgijskich mediów rodzina otrzymała od Bekima kilka wiadomości wysłanych tuż przed jego śmiercią. W jednej z nich napisał: „Odchodzę na tamten świat…”.
Tragedia ta ponownie zwraca uwagę na problem niewystarczającego wsparcia dla osób zmagających się z problemami psychicznymi, zwłaszcza wśród migrantów, którzy mają za sobą trudne doświadczenia życiowe. Prokuratura kontynuuje dochodzenie, by ustalić rzeczywisty przebieg wydarzeń, które doprowadziły do śmierci 29-latka na Anderlechcie.