Deputowany Regionu Stołecznego Brukseli Fouad Ahidar, lider partii noszącej jego nazwisko, zdecydowanie skrytykował w czwartek najnowszą kampanię organizacji ochrony zwierząt GAIA wymierzoną w ubój bez ogłuszania. Ta praktyka, budząca od lat kontrowersje w całej Belgii, wciąż pozostaje dozwolona w regionie stołecznym, co regularnie wywołuje burzliwe debaty społeczne i polityczne.
Ahidar szczególnie ostro odniósł się do faktu, że na 340 tysiącach ulotek GAIA wykorzystała wizerunek premiera Brukseli Rudiego Vervoorta, zarzucając brukselskiej klasie politycznej bierność wobec kwestii dobrostanu zwierząt podczas uboju. Polityk wyraził również głębokie oburzenie wobec użycia flagi Regionu Brukselskiego w materiałach kampanii. W grafikach GAIA biała część irysa – oficjalnego symbolu regionu – została zastąpiona głową owcy z kroplą krwi, przypominającą łzę.
Oskarżenia o manipulację symbolami publicznymi
„Dobrostan zwierząt to szlachetna i uniwersalna sprawa, którą w pełni popieram” – podkreśla Ahidar. „Nie może się to jednak opierać na metodach szokujących, lekceważących i wprowadzających w błąd. Mieszkańcy zasługują na jasną, przejrzystą i demokratyczną debatę, a nie na manipulacje obrażające nasze wspólne symbole” – dodaje.
Według brukselskiego deputowanego organizacja przekroczyła niedopuszczalną granicę, „przywłaszczając sobie tożsamość ministra-prezydenta i nadużywając wizerunku flagi Regionu Brukselskiego, będącej oficjalnym emblematem wszystkich mieszkańców stolicy”. Ahidar wezwał władze regionalne do złożenia formalnej skargi przeciwko GAIA, aby – jak podkreśla – „zapewnić obronę i godność naszych instytucji”.
Kontekst historyczny i stanowisko polityczne
Kilka lat temu, gdy w Parlamencie Regionu Brukselskiego pojawiła się propozycja zakazu uboju bez ogłuszania, Fouad Ahidar opowiedział się przeciwko tej inicjatywie. Jego obecna reakcja na kampanię GAIA wpisuje się w konsekwentną linię polityczną dotyczącą tej delikatnej kwestii, pozostającej punktem spornym między organizacjami zajmującymi się ochroną zwierząt a wspólnotami praktykującymi ubój rytualny ze względów religijnych.
Sprawa unaocznia szerszy problem równoważenia wartości i przekonań w wielokulturowym społeczeństwie Brukseli, gdzie ścierają się wymogi dobrostanu zwierząt z konstytucyjnie gwarantowanym prawem do praktyk religijnych.