Ministerstwo Obrony Belgii prowadzi śledztwo w sprawie sytuacji z piątkowego poranka, kiedy w pobliżu poligonu wojskowego w Elsenborn zauważono prawdopodobnie około piętnastu dronów. Zdarzenie to wpisuje się w szerszy kontekst tajemniczych aktywności bezzałogowców nad strategicznymi obiektami w Europie, które od kilku tygodni budzą poważne obawy służb bezpieczeństwa.
Przebieg zdarzenia – wiele niewiadomych
Dokładne okoliczności piątkowej sytuacji wciąż nie są jasne. Według flamandzkiego nadawcy publicznego VRT, na terenie bazy wojskowej w Elsenborn testowano system antydronowy. To właśnie on miał wczesnym rankiem wykryć rój dronów przemieszczających się w stronę granicy niemieckiej. Około piętnastu obiektów mieli również zauważyć funkcjonariusze policji w niemieckim Düren.
Szef tamtejszej policji w rozmowie z belgijskimi mediami wyraził jednak zdziwienie doniesieniami. Jak tłumaczył, jego funkcjonariusze rzeczywiście dostrzegli na niebie pewne światła i zgłosili to odpowiednim instytucjom, ale nie byli w stanie potwierdzić, że chodziło o drony. Niemieckie służby bezpieczeństwa przekazały belgijskim władzom informację o możliwym przelocie obiektów z Belgii do Niemiec.
Burmistrz Bütgenbach, Daniël Franzen – gminy, na której terenie leży Elsenborn – zapewnił, że nie otrzymał żadnych informacji o tej sytuacji. Dodał, że lokalna policja używała tej nocy drona, lecz wyłącznie w ramach poszukiwań zaginionego konia.
Reakcja ministerstwa obrony
Minister obrony Theo Francken z partii N-VA zlecił szczegółowe zbadanie sprawy – potwierdził jego gabinet. Służby bezpieczeństwa w całej Europie pozostają od tygodni w stanie podwyższonej gotowości, odkąd nieznane drony zaczęły pojawiać się nad lotniskami, co prowadziło do wielogodzinnych wstrzymań ruchu i poważnych zakłóceń. Belgia, chcąc przygotować się na takie sytuacje, testuje systemy antydronowe. Obecnie jednak nie dysponuje narzędziami pozwalającymi skutecznie przechwytywać nieznane bezzałogowce.
Charakterystyka poligonu w Elsenborn
Poligon w Elsenborn to rozległy teren z lasami i wrzosowiskami, wykorzystywany do ćwiczeń strzeleckich i manewrów wojskowych. Źródła w resorcie obrony podkreślają, że nie znajduje się tam sprzęt strategiczny ani ważne jednostki wojskowe. Potwierdza to emerytowany pułkownik Roger Housen, który wskazuje, że ewentualne szpiegowanie Elsenborn miałoby sens jedynie w kontekście testowanych tam obecnie systemów antydronowych.
Według Housena, gdyby rzeczywiście doszło do pojawienia się roju dronów, należałoby zakładać udział wyszkolonego i dobrze zorganizowanego podmiotu, a nie prywatnej osoby eksperymentującej z dronem dla zabawy.
Europejski kontekst zjawiska tajemniczych dronów
Były pułkownik Housen przypomina, że europejskie służby od dawna podejrzewają Rosję o wykorzystywanie dronów do działań wywiadowczych. Bezzałogowce zauważono nad terenami wojskowymi w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Polsce, gdzie szkolono ukraińskich żołnierzy i przygotowywano sprzęt do transportu na front. Z jednej strony chodzi o gromadzenie informacji o uzbrojeniu przekazywanym Ukrainie, z drugiej – o zmuszanie europejskich armii do reorganizacji działań, co wydłuża procesy logistyczne i szkoleniowe.
Klimat strachu i destabilizacja
Zdaniem Housena nieznane drony nie tylko utrudniają działania armii, ale także wywołują niepokój wśród ludności cywilnej. Doniesienia o bezzałogowcach nad wrażliwymi miejscami, a także paraliż ruchu lotniczego sprawiają, że społeczeństwo odbiera sytuację jako dowód na brak kontroli. To właśnie tworzy skuteczność takich działań hybrydowych – nie tylko w zakresie szpiegostwa, lecz przede wszystkim w generowaniu poczucia zagrożenia.
Kontrowersyjna koncepcja „muru dronowego”
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zaproponowała budowę „muru dronowego” wzdłuż granicy UE z Rosją. Housen ocenia ten pomysł jako nierealny. Jak podkreśla, wymagałby on ogromnych nakładów finansowych i wielu lat budowy, a i tak mógłby zostać łatwo obejściowy, co pokazała ukraińska operacja „Pajęczyna”. W jej ramach setki dronów przemycono w ciężarówce przez granicę, a dopiero potem uruchomiono je na terytorium przeciwnika.
Ekspert dodaje, że dynamiczny rozwój technologii dronowej sprawia, iż nawet bardzo kosztowne systemy mogą stać się przestarzałe jeszcze przed ukończeniem ich budowy. Przykładem może być zatrzymanie przez francuską straż przybrzeżną statku pod banderą Beninu, podejrzanego o udział w incydentach nad Danią.
Rosyjski ślad – pewność czy przypuszczenie?
Choć większość analiz wskazuje na Rosję, Housen zaznacza, że nie ma stuprocentowych dowodów. Belgijskie służby Staatsveiligheid i ADIV zwracają uwagę, że Rosja w ramach „wojny hybrydowej” korzysta z „niezależnych agentów” – europejskich przestępców rekrutowanych w mediach społecznościowych. Za pieniądze podejmują się oni zadań takich jak filmowanie instalacji wojskowych dronami czy podpalanie budynków administracyjnych.
Incydent w Elsenborn, niezależnie od jego ostatecznego wyjaśnienia, wpisuje się w szerszy wzorzec działań destabilizacyjnych. Eksperci są zgodni, że skuteczna obrona przed tym zjawiskiem wymaga nie tylko inwestycji w technologie antydronowe, lecz przede wszystkim lepszej koordynacji międzynarodowej i sprawnej wymiany informacji wywiadowczych między państwami Europy.