Nieczynna fontanna, niestabilne kostki brukowe i uschnięte drzewa podsycają spór, który od 2018 roku toczy się między gminą a wykonawcą. Osiem lat po zakończeniu renowacji plac Dumon wciąż wywołuje kontrowersje w Woluwe-Saint-Pierre.
Gmina odmawia uregulowania faktury na kwotę 800 tysięcy euro dla firmy odpowiedzialnej za przebudowę, uznając, że prace obarczone są zbyt wieloma wadami – informuje RTBF. Problemy obejmują niedziałającą fontannę, odspajające się kostki brukowe, popękane ławki czy drzewa, które nie przyjęły się po nasadzeniu.
Radny ds. robót publicznych Damien De Keyser (Les Engagés) stwierdził w rozmowie z RTBF, że jakość wykonania jest dalece niewystarczająca. „Niestety asfalt został źle wylany i widać ślady w każdym kierunku” – podkreślił.
Strukturalne problemy wykonawstwa
Gmina zwraca uwagę na wadliwe ułożenie kostki brukowej, osadzonej na warstwie gruzu, co uniemożliwia prawidłowy odpływ wody. W efekcie płyty przesuwają się i dochodzi do zastoju wody. Wykonawca miał już dwukrotnie poprawiać swoje prace, bez skutku.
Fontanna – zaplanowana jako centralny element placu – działała zaledwie rok. Jak podaje RTBF, system przestał napełniać zbiornik. Z kolei drzewa nasadzone przy alei Orban obumarły, co radny tłumaczy obecnością betonowej warstwy blokującej rozwój korzeni.
Dodatkowo na betonowych ławkach pojawiły się liczne pęknięcia. Wszystkie te wady, zdaniem gminy, uzasadniają odmowę zapłaty pozostałych 800 tysięcy euro z całości projektu wycenionego na 3,6 miliona euro, częściowo finansowanego ze środków regionalnych. Sprawę badał niezależny ekspert, ale ostateczne rozstrzygnięcie może zająć lata.
Plac mimo wszystko atrakcyjny
Pomimo problemów technicznych plac Dumon nadal przyciąga mieszkańców i odwiedzających. Lokalne sklepy funkcjonują dobrze, a przestrzeń żyje zwłaszcza w czasie targów czy publicznych transmisji meczów. De Keyser zaznaczył również, że zazielenienie otoczenia oraz szerokie chodniki są udanymi elementami inwestycji, które uczyniły plac bardziej przyjaznym.
Kontekst prawny i finansowy
Spór wokół placu Dumon pokazuje trudności, jakie towarzyszą dużym projektom publicznym. Gmina powołuje się na prawo do odmowy zapłaty za wadliwie wykonane prace, podczas gdy wykonawca podnosi kwestie zobowiązań umownych. Toczący się spór sądowy może generować dodatkowe koszty prawne i potrwać wiele lat.
Dodatkowy wymiar sprawie nadaje fakt, że projekt był częściowo finansowany ze środków regionu. Oznacza to, że pieniądze publiczne zostały przeznaczone na inwestycję, która nie spełniła standardów jakości. Eksperci wskazują na potrzebę lepszego nadzoru i kontroli jakości już w trakcie realizacji, a nie dopiero po odbiorze prac.
Techniczne aspekty nieprawidłowości
Opisane wady – od źle ułożonej kostki, przez błędy przy wylewaniu asfaltu, po wadliwy system fontanny i niewłaściwe przygotowanie gruntu pod drzewa – pokazują braki w nadzorze technicznym i projektowym.
Problem martwych drzew jest szczególnie widoczny – warstwa betonu uniemożliwiła rozwój korzeni, co stanowi podstawowy błąd w projektowaniu zieleni miejskiej. Również fontanna, jako element kluczowy dla aranżacji, powinna przejść dokładne testy techniczne przed oddaniem do użytku.
Lekcja dla innych gmin
Przypadek placu Dumon może być ostrzeżeniem dla innych samorządów planujących rewitalizacje. Pokazuje wagę:
- wyboru rzetelnego wykonawcy z doświadczeniem,
- stałego nadzoru technicznego na każdym etapie,
- jasnych kryteriów odbioru i procedur reklamacyjnych,
- mechanizmów płatności etapowych powiązanych z jakością wykonania.
Wpływ na przyszłe inwestycje
Przedłużający się spór może z jednej strony wzmocnić pozycję gminy jako wymagającego zleceniodawcy, zniechęcając wykonawców o wątpliwej renomie. Z drugiej strony, długie postępowania sądowe mogą odstraszyć potencjalnych oferentów i zmniejszyć konkurencyjność przetargów.
Woluwe-Saint-Pierre musi więc znaleźć równowagę między obroną interesu publicznego a utrzymaniem dobrej reputacji jako inwestora. Transparentne komunikowanie problemów i podejmowanych działań będzie kluczowe.
Próba znalezienia pozytywów
Mimo niedoróbek władze podkreślają udane elementy projektu: więcej zieleni i szersze chodniki poprawiły jakość przestrzeni. Plac Dumon pozostaje miejscem spotkań, tętniącym życiem i atrakcyjnym dla mieszkańców.
Gmina deklaruje, że po zakończeniu sporu chciałaby wzbogacić plac o dodatkowe meble miejskie, co jeszcze bardziej wzmocniłoby jego przyjazny charakter. Sprawa pozostaje jednak otwarta i pokazuje, jak duże znaczenie ma jakość wykonawstwa w projektach finansowanych z pieniędzy publicznych.