Minister ds. Azylu i Migracji Anneleen Van Bossuyt potwierdziła w środę, że budżet jej resortu zostanie przeznaczony na uporządkowanie polityki migracyjnej Belgii, a nie na spłatę kar finansowych nałożonych na państwo przez sądy. Jak podkreśliła, woli zainwestować środki publiczne w strukturalne rozwiązania problemu niż płacić za fiasko, które odziedziczyła po rządzie Vivaldi.
Deklaracja ta była odpowiedzią na krytykę ze strony wymiaru sprawiedliwości. Sąd Kasacyjny, Kolegium Prokuratorów Generalnych i Kolegium Sądów i Trybunałów uznały, że odmowa uregulowania kar zasądzonych przez sądy narusza zasadę trójpodziału władzy. Belgia była już wielokrotnie skazywana za brak zapewnienia odpowiednich warunków przyjęcia osób ubiegających się o azyl, a kary miały wymusić na państwie poprawę sytuacji.
Statystyki i argument o poprawie sytuacji
Van Bossuyt broni swojej polityki, wskazując na poprawę w ostatnich miesiącach. W ciągu czterech tygodni Fedasil (Federalna Agencja ds. Przyjmowania Osób Ubiegających się o Azyl) został skazany 19 razy, podczas gdy w analogicznym okresie roku 2024 takich wyroków było aż 146. Minister podkreśla, że dowodzi to skuteczności działań nowego rządu i spadku liczby naruszeń.
Jednocześnie przyznaje, że trwałe rozwiązanie musi wynikać z decyzji politycznych. – Dlatego opowiadamy się za całkowitą zmianą kursu i staramy się poprzez nowe przepisy ograniczyć napływ, zwiększyć liczbę wyjazdów i walczyć z nadużyciami. W ten sposób stworzymy bardziej humanitarny system przyjmowania, który z czasem wyeliminuje konieczność płacenia kar – podsumowała Van Bossuyt.
Trzy filary planowanej reformy
Minister zapowiedziała strategię opartą na trzech filarach. Po pierwsze, ograniczenie napływu osób ubiegających się o azyl poprzez zaostrzenie kryteriów rozpatrywania wniosków i weryfikacji zasadności roszczeń. Po drugie, zwiększenie liczby wyjazdów – zarówno w formie dobrowolnych powrotów osób z odrzuconymi wnioskami, jak i skuteczniejszego egzekwowania deportacji. Po trzecie, walka z nadużyciami, czyli usuwanie z systemu przypadków oszustw i wykorzystywania procedur przez osoby niespełniające kryteriów ochrony międzynarodowej.
Perspektywa wymiaru sprawiedliwości
Stanowisko sądów pozostaje niezmienne: decyzje sądowe obowiązują wszystkich, w tym rząd. Argument minister, że pieniądze powinny być przeznaczone na reformy, porównano do sytuacji, w której obywatel odmawia zapłacenia grzywny, twierdząc, że woli spożytkować środki w inny sposób. Organy wymiaru sprawiedliwości ostrzegają, że takie podejście pokazuje niepokojący trend stawiania się władzy wykonawczej ponad prawem, co grozi erozją fundamentów państwa prawa.
Kontekst europejski i zobowiązania międzynarodowe
Belgia, jako członek Unii Europejskiej, jest zobowiązana do przestrzegania Konwencji Genewskiej z 1951 r. oraz unijnych dyrektyw regulujących standardy przyjmowania osób ubiegających się o azyl. Łamanie tych zasad nie tylko skutkuje grzywnami nakładanymi przez sądy krajowe, ale może prowadzić do postępowań przed instytucjami europejskimi. Paradoks polega na tym, że odmowa płacenia kar grozi ich kumulacją, co jeszcze bardziej obciąży budżet. Minister utrzymuje jednak, że inwestycja w trwałe reformy pozwoli usunąć źródło problemu.
Perspektywa organizacji pomocowych i ekspertów
Organizacje wspierające osoby ubiegające się o azyl obawiają się, że zapowiedziana polityka doprowadzi do ograniczenia praw ludzi poszukujących ochrony i pogorszy ich sytuację humanitarną. Przypominają, że wiele z nich ucieka przed prześladowaniami i zagrożeniem życia. Eksperci ds. migracji wskazują natomiast na konieczność znalezienia równowagi – z jednej strony zapewnienia ochrony tym, którzy jej naprawdę potrzebują, z drugiej skutecznego zarządzania przepływami migracyjnymi i egzekwowania decyzji administracyjnych.
Implikacje dla społeczeństwa w Belgii
Dla mieszkańców Belgii, w tym dla polskiej społeczności, spór ten ma znaczenie zarówno praktyczne, jak i symboliczne. Dotyka bowiem kwestii praworządności, relacji między władzą wykonawczą a sądowniczą oraz zobowiązań międzynarodowych państwa. Obserwatorzy w kraju i w Europie będą uważnie śledzić, czy zapowiedziane reformy rzeczywiście poprawią sytuację, czy raczej doprowadzą do zaostrzenia konfliktu z sądami i potencjalnego kryzysu konstytucyjnego.
Ocena skuteczności strategii minister będzie możliwa dopiero w dłuższej perspektywie – gdy będzie można zmierzyć zarówno jakość systemu azylowego, jak i stopień respektowania prawomocnych wyroków sądowych.