Sześć partii zaproszonych do pracy nad projektem budżetu dla Regionu Stołecznego Brukseli kontynuuje intensywne rozmowy. W czwartek po południu delegacje MR, Les Engagés i PS po stronie francuskojęzycznej oraz Groen, Open Vld i Vooruit po stronie niderlandzkojęzycznej spotkały się w Brussels Info Place, aby wypracować porozumienie w sprawie celu oszczędnościowego na poziomie 1 miliarda euro do 2029 r. oraz projektu budżetu regionalnego. Atmosfera rozmów określana jest jako konstruktywna, choć kwestie techniczne i polityczne wymagają jeszcze doprecyzowania.
Negocjujące ugrupowania wciąż starają się uzgodnić ramy, które pozwolą im formalnie rozpocząć właściwe obrady. Mają one obejmować kwotę bazową, od której zostanie obliczony wymóg oszczędności w wysokości 1 miliarda euro. Na początku różnica między skrajnymi stanowiskami sięgała kilkuset milionów euro. Ramy muszą również rozstrzygnąć proporcję między działaniami po stronie wydatków i dochodów.
W tym kontekście formator rządu David Leisterh z MR przedstawił delegacjom nową propozycję, mającą pomóc w przełamaniu trudności negocjacyjnych.
Środowe rozmowy łączyły spotkania plenarne z konsultacjami dwustronnymi
W środę odbyło się spotkanie plenarne po serii dwustronnych rozmów przeprowadzonych dzień wcześniej. Również w trakcie środowych obrad konieczne były dodatkowe konsultacje bilateralne. Uczestnicy negocjacji konsekwentnie zachowują jednak dyskrecję i nie ujawniają szczegółów omawianych kwestii.
Przedstawiciele kilku partii, przybywając do Brussels Info Place, pozytywnie oceniali atmosferę rozmów i sam fakt, że dialog jest kontynuowany. Wśród uczestników panuje ostrożny optymizm co do możliwości osiągnięcia porozumienia, choć wszyscy podkreślają, że różnice w stanowiskach są nadal znaczące.
Kwestia flamandzkiej większości wciąż otwarta
Jednym z najtrudniejszych problemów pozostaje sprawa większości flamandzkiej po stronie niderlandzkojęzycznej. Groen, Vooruit i Open Vld posiadają łącznie 8 z 17 mandatów przypadających przedstawicielom tej społeczności w parlamencie regionalnym, co oznacza brak większości po stronie flamandzkiej.
Taki układ komplikuje proces formowania rządu, ponieważ tradycyjnie oczekuje się, by każda ze społeczności językowych miała w koalicji regionalnej własną większość.
Według niedawnego sondażu Grand Baromètre aż jedna czwarta mieszkańców Brukseli opowiada się za przeprowadzeniem nowych wyborów regionalnych, co pokazuje narastającą frustrację społeczną wobec przeciągających się negocjacji.
Rozmowy będą kontynuowane w kolejnych dniach, a uczestnicy liczą, że nowa propozycja formatora pozwoli zbliżyć stanowiska i doprowadzi do kompromisu możliwego do zaakceptowania przez wszystkie strony.