Około 70 osób demonstrowało we wtorek wieczorem przed urzędem gminy w połączonej gminie BKZ (Beveren-Kruibeke-Zwijndrecht), sprzeciwiając się możliwemu zakazowi noszenia hidżabu przez pracowników administracji. Sprawa wywołała szeroką debatę na temat neutralności religijnej w instytucjach publicznych oraz granic między zasadą świeckości a wolnością wyznania.
Pod koniec października władze gminy mają przedstawić nowy regulamin pracy dla BKZ. Opracowanie go jest skomplikowane, ponieważ przepisy obowiązujące w poszczególnych gminach przed fuzją różniły się diametralnie w podejściu do symboli religijnych w miejscu pracy.
W Kruibeke i Zwijndrecht pracownicy mogli nosić symbole religijne, takie jak hidżab czy kippa, natomiast w Beveren obowiązywał zakaz. Ponieważ w pierwszym roku po fuzji (2025 r.) stosowany jest regulamin pracy Beveren, nowi pracownicy w całej gminie BKZ nie mogą nosić symboli religijnych w pracy. Starsi pracownicy zatrudnieni przed połączeniem gmin nie podlegają tym ograniczeniom, co prowadzi do sytuacji, w której obowiązują dwa różne systemy.
Przypadek odrzuconej pracy studenckiej
Na początku 2025 r. 22-letnia studentka uniwersytetu, Senna Dahraoui, ubiegała się o pracę studencką w Ośrodku Pomocy Społecznej w Zwijndrecht. – Podczas rozmowy kwalifikacyjnej wiedzieli, że noszę hidżab i nie było to problemem – wspomina Senna. – Dopiero pod koniec maja, w trakcie sesji egzaminacyjnej, otrzymałam telefon z gminy. Powiedziano mi, że mogę przyjść do pracy, ale tylko bez hidżabu.
Senna zrezygnowała z zatrudnienia, pozostając wierna swoim wartościom. Złożyła również skargę na sposób, w jaki sprawa została potraktowana. – To bardzo niesprawiedliwe. Społeczeństwo inwestuje we mnie jako studentkę, ale gdy chcę coś od siebie dać, nie mogę, bo noszę hidżab. Dlatego muszę szukać pracy w Holandii – podkreśla.
Jej przypadek unaocznił, jak sporne mogą być zapisy nowego regulaminu. Kluczowe pytanie brzmi, czy zostanie utrzymana linia Beveren, czy też nowe władze gminy przyjmą podejście Kruibeke i Zwijndrecht.
Głosy uczestników demonstracji
We wtorek wieczorem około 70 osób zebrało się przed urzędem gminy, domagając się, by symbole religijne były dozwolone w nowej gminie. Protest przebiegał spokojnie, a uczestnicy jasno artykułowali swoje stanowisko.
Kilka kobiet podzieliło się swoimi doświadczeniami. Marwa L., 43-letnia mieszkanka Zwijndrecht, podkreślała: – Jestem dumna z tego, że jestem Marokanką i muzułmanką. Chociaż sama nie noszę hidżabu, chcę zabrać głos. Wielu ludzi traktuje mnie gorzej, gdy dowiadują się, że jestem muzułmanką. Brak hidżabu nie gwarantuje neutralności. To musi się zmienić.
Jej wypowiedź wskazuje na szerszy problem dyskryminacji opartej na pochodzeniu etnicznym i religii, niezależnie od widocznych symboli. To pokazuje, że zakaz noszenia oznak religijnych nie eliminuje uprzedzeń.
Perspektywa prawna i zapowiedzi działań
W proteście uczestniczyła również 30-letnia Jihad Van Puymbroeck z Melsele, która kilka lat temu doświadczyła ataków ze strony skrajnej prawicy w internecie. – Nie istnieje żadne prawo zakazujące noszenia hidżabu – podkreślała. – Jeśli jednak taki zakaz zostanie wprowadzony w naszej gminie, podejmę kroki prawne. Milczenie nie wchodzi w grę.
Jej stanowisko odzwierciedla determinację części społeczności, gotowej dochodzić swoich praw przed sądem. Podczas manifestacji skandowano hasła i niesiono transparenty w obronie wolności religijnej i równego traktowania w dostępie do zatrudnienia w sektorze publicznym.
Kontekst społeczny i prawny
Debata o symbolach religijnych w pracy publicznej toczy się w wielu krajach Europy. W Belgii, gdzie spotykają się różne społeczności kulturowe i religijne, szczególnie trudne jest pogodzenie zasady świeckości państwa z prawem jednostki do wolności wyznania.
Zwolennicy zakazów twierdzą, że pracownicy administracji powinni prezentować neutralność światopoglądową, aby wszyscy obywatele czuli się traktowani jednakowo. Krytycy odpowiadają, że ograniczenia te prowadzą do dyskryminacji i naruszają prawo do wyrażania swojej tożsamości.
Sytuacja w BKZ pokazuje trudności wynikające z łączenia różnych tradycji prawnych i kulturowych. Decyzja w sprawie nowego regulaminu pracy może mieć znaczenie nie tylko dla tej gminy, ale także dla innych jednostek administracyjnych w Belgii.
W najbliższych tygodniach władze BKZ będą musiały znaleźć rozwiązanie, które uwzględni zarówno aspekty prawne, jak i oczekiwania mieszkańców. Wynik tej debaty może wpłynąć na kształt polityki zatrudnienia w sektorze publicznym i szersze postrzeganie różnorodności religijnej w belgijskim społeczeństwie.