W środę rano lotnisko Brussels Airport zmagało się z poważnym zakłóceniem po fałszywym zgłoszeniu o obecności materiałów wybuchowych na pokładzie samolotu. Zdarzenie spowodowało czasowe zablokowanie pasa startowego, konieczność zmiany tras trzech innych lotów i zakończyło się zatrzymaniem kobiety w miejscowości Merksplas w prowincji Antwerpia.
W porannych godzinach parkingi i okolice jednego z najważniejszych portów lotniczych w Belgii stały się sceną intensywnej akcji służb. Policja federalna przekazała władzom lotniska informację o potencjalnym zagrożeniu, które dotyczyło samolotu Brussels Airlines przygotowującego się do lotu do Berlina.
Ewakuacja i szczegółowe przeszukanie maszyny
Natychmiast po zgłoszeniu samolot został ewakuowany i odholowany do wydzielonej, izolowanej strefy lotniska. Zgodnie z procedurami bezpieczeństwa wyspecjalizowane jednostki policji przeszukały maszynę, kontrolując wszystkie możliwe miejsca ukrycia materiałów wybuchowych. Po zakończeniu akcji nie znaleziono żadnych urządzeń ani podejrzanych przedmiotów. Ostatecznie potwierdzono, że alarm był fałszywy, a samolot mógł powrócić do normalnej eksploatacji.
Konsekwencje dla ruchu lotniczego
Akcja bezpieczeństwa miała wyraźny wpływ na pracę portu lotniczego. Jeden z pasów startowych został czasowo zamknięty, a trzy samoloty przekierowano na alternatywne trasy. Spowodowało to zakłócenia w siatce połączeń i opóźnienia, które dotknęły wielu pasażerów.
Zatrzymanie podejrzanej we Flandrii
Krótko po południu w Merksplas (prowincja Antwerpia) policja zatrzymała kobietę podejrzaną o złożenie fałszywego zawiadomienia o bombie. Informację potwierdziła prokuratura w Antwerpii, nawiązując do wcześniejszych doniesień medialnych.
Według wstępnych ustaleń śledczych kobieta prawdopodobnie zmaga się z zaburzeniami psychicznymi, co może mieć znaczenie dla dalszego postępowania i oceny jej motywów. Na tym etapie władze nie ujawniają danych osobowych zatrzymanej ani szczegółowych okoliczności, które doprowadziły do jej identyfikacji i aresztowania.
Fałszywe alarmy bombowe stanowią poważne obciążenie nie tylko dla służb bezpieczeństwa, ale również generują wysokie koszty dla lotnisk i przewoźników. Każdy taki przypadek uruchamia skomplikowane procedury bezpieczeństwa, wymaga zaangażowania znacznych sił i środków, a w konsekwencji prowadzi do zakłóceń, które odczuwają setki, a nawet tysiące pasażerów.