Rząd Flandrii planuje zaoszczędzić co najmniej 20 milionów euro na wydatkach przeznaczonych dla Brukseli – wynika z flamandzkiego porozumienia budżetowego przedstawionego w zeszłym tygodniu. Cięcia dotkną m.in. szkolnictwa wyższego, domów opieki oraz organizacji pozarządowych. W wielu instytucjach i organizacjach wciąż panuje jednak niepewność co do skali redukcji. Decyzja ta wpisuje się w szerszą strategię oszczędnościową rządu flamandzkiego, który w budżecie na 2026 r. poszukuje 1,5 miliarda euro, aby zrównoważyć finanse publiczne. Flamandzkie instytucje w Brukseli stoją teraz przed koniecznością reorganizacji działalności, co może bezpośrednio odbić się na mieszkańcach stolicy korzystających z usług w języku niderlandzkim.
Rektor Vrije Universiteit Brussel (VUB) Jan Danckaert w inauguracyjnym przemówieniu ostro skrytykował tę decyzję. Rząd flamandzki właśnie skreślił 10,4 miliona euro środków operacyjnych dla uczelni. Część dotyczy dawnych dotacji brukselskich przeznaczonych na szkolnictwo wyższe (strata 5 mln euro), a część dotacji dla studentów spoza Europy – w VUB nadreprezentowanej grupy. W 2026 r. znika także całkowite finansowanie Instytutu Studiów Europejskich VUB. „Musimy oddać dziesięć milionów euro. To niemożliwe” – stwierdził Danckaert, nazywając cięcia „niezwykle ciężkimi ciosami”.
Flamandzka Komisja Wspólnotowa – o 2,6 mln euro mniej
Łączne oszczędności w Brukseli szacowane są już teraz na około 20 milionów euro. Jednocześnie flamandzka minister ds. Brukseli i Mediów Cieltje Van Achter (N-VA) obiecuje dodatkowy milion euro na nowe inicjatywy niderlandzkojęzyczne w stolicy. Jak podkreśla, flamandzki punkt ciężkości w Brukseli opiera się na trzech filarach: języku niderlandzkim, dzieciach i opiece zdrowotnej.
Część dotacji dla organizacji pozarządowych, uczelni wyższych i Flamandzkiej Komisji Wspólnotowej (VGC) zostaje jednak ograniczona. VGC straci 1,117 mln euro od przyszłego roku, czyli 3,75 proc. dotacji. Do tej pory otrzymywała ona około 30 mln euro rocznie z budżetu Flandrii. W obliczu całkowitego budżetu wynoszącego prawie 200 mln euro redukcja wydaje się do udźwignięcia, lecz inne strumienie finansowania mogą jeszcze spaść. Dotacje na wyzwania wielkomiejskie (dawny Fundusz Miejski) zostaną obcięte o 1,5 mln euro (7,3 proc.), do 19 mln euro rocznie. Środki mają zostać przekierowane do gmin takich jak Halle, Dilbeek, Ninove i Vilvoorde.
Opieka nad dziećmi – ponad 7 mln euro więcej
VGC otrzyma natomiast więcej pieniędzy na opiekę pozaszkolną i żłobki niderlandzkojęzyczne. Dotacje wzrosną z 2,6 do 11 mln euro rocznie, czyli o 8,4 mln euro. Mają one zrównoważyć cięcie w wysokości 1,2 mln euro dla żłobków wspólnotowego szkolnictwa. Minister edukacji Zuhal Demir (N-VA) przeznacza te środki na dodatkowe lekcje języka w przedszkolach. „Nie chodzi o to, aby zniknęły miejsca w brukselskiej opiece nad dziećmi, wręcz przeciwnie” – informuje jej gabinet.
Minister Caroline Gennez (Vooruit) przypomina, że w ubiegłym roku w opiekę nad dziećmi w Brukseli zainwestowano dodatkowo 11 mln euro – prawie 15 proc. więcej niż w 2024 r. Pieniądze te pozostaną dostępne w kolejnych latach i mają służyć otwieraniu nowych miejsc w żłobkach. Jednorazowo przeznaczono także 8,5 mln euro na opiekę pozaszkolną, ale nie ma perspektyw na powtórkę tej dotacji w 2026 r.
Domy opieki – o 360 tys. euro mniej
Gennez chce zaoszczędzić 30 mln euro w sektorze opieki nad seniorami, m.in. przez zmianę zasad naliczania Szczególnego Dodatku Opiekuńczego. Według Zorgnet-Icuro oznacza to średnią stratę ok. 357 euro na mieszkańca rocznie. W 10 flamandzkich domach opieki w Brukseli (łącznie 1 019 łóżek) daje to oszczędności rzędu 363 783 euro od 2026 r.
„Dla nas oznacza to stratę 25 tys. euro. Spróbujemy nie przerzucać tego na mieszkańców” – mówi Bert Anciaux, dyrektor ośrodka De Overbron w Neder-Over-Heembeek. Gabinet Gennez podkreśla, że podwyżki stawek dziennych wymagają zgody rządu flamandzkiego i będą ściśle kontrolowane. Według Anciaux wiele domów opieki rozważa rekompensatę w postaci droższych usług dodatkowych. Minister rozważa wprowadzenie zakazu osiągania zysku w tych placówkach, ale rozwiązanie jest wciąż opracowywane.
Szkolnictwo wyższe – do 20 mln euro mniej
Najbardziej dotknięci są studenci. VUB, Erasmushogeschool Brussel (EhB) i Odisee Hogeschool stracą łącznie ponad 18 mln euro. VUB traci 10,4 mln euro, Odisee 1,75 mln, a EhB 1,8 mln euro. Dodatkowo VUB i Odisee tracą środki na studentów spoza Europy – kolejno 2–3 mln oraz 1 mln euro. Skreślenie finansowania Instytutu Studiów Europejskich w VUB to dalsze 2,2 mln euro mniej. Brik, organizacja zajmująca się zakwaterowaniem studentów, straci 275 tys. euro, czyli 15 proc. budżetu, zostając z 1,55 mln euro w 2026 r.
Media i kultura – milion euro mniej
Cięcia dotykają także sektor medialny i kulturalny. BRUZZ straci 434 tys. euro (6,5 proc. dotacji), a Flamandzkie Stowarzyszenie Dziennikarzy – 125 tys. euro przeznaczonych na VVJ Academy. Magazyn MO* w Sint-Gillis traci całą dotację (216 tys. euro) i uruchomił zbiórkę crowdfundingową.
W kulturze największe instytucje, takie jak Ancienne Belgique i KVS, zostały oszczędzone, podobnie jak sami artyści. Jednak punkty wsparcia i organizacje społeczno-kulturalne stracą średnio 3 proc. dotacji. Kunstenpunt w Galerii Ravenstein traci 63 tys. euro, Cultuurloket i Socius – po 48 tys., a VI.BE – 34 tys. euro. Ponadlokalne muzea muszą oddać 5 proc. środków, ale Archiwum i Muzeum Życia Flamandzkiego w Brukseli zostało zwolnione z cięć.
Obszary niepewności
Nie wszystkie instytucje znają jeszcze skalę cięć. Biblioteka Muntpunt już wcześniej przeprowadziła oszczędności i zwolnienia, a jej przyszłe finansowanie nadal jest przedmiotem negocjacji. Niejasna pozostaje też przyszłość organizacji czwartego filaru zajmujących się solidarnością międzynarodową, takich jak BX-Jeunes na Molenbeek, Mummy Home w Jette czy Éclats de Sourir przy alei Stalingrad.
Kontekst polityczny i społeczny decyzji
Cięcia w Brukseli mają miejsce w delikatnym kontekście politycznym. Stolica, formalnie dwujęzyczna, od lat stanowi pole napięć między wspólnotami językowymi. Flamandzkie instytucje odgrywają istotną rolę w utrzymaniu obecności języka niderlandzkiego w coraz bardziej wielojęzycznej stolicy. Redukcje mogą ograniczyć dostępność usług w języku niderlandzkim w obszarach takich jak edukacja, opieka czy kultura. Rząd flamandzki uzasadnia cięcia koniecznością poprawy efektywności wydatkowania środków i skoncentrowania się na priorytetach.
Oszczędności wpisują się w szerszy proces reform w Belgii, gdzie wszystkie poziomy władzy zmagają się z wyzwaniami budżetowymi. Znalezienie równowagi między odpowiedzialnością fiskalną a utrzymaniem jakości usług publicznych pozostaje jednym z kluczowych wyzwań dla decydentów.