W związku z ogólnokrajową akcją protestacyjną zaplanowaną na 14 października 2025 r. z Brussels Airport nie wystartuje tego dnia żaden samolot pasażerski. Władze portu apelują do podróżnych, aby w ogóle nie przyjeżdżali na terminal.
We wtorek Brussels Airport oficjalnie ogłosiło całkowite wstrzymanie operacji lotniczych tego dnia z powodu narodowego strajku. Decyzja ma bezpośredni związek z zapowiedzianą akcją protestacyjną znacznej części pracowników firmy G4S, odpowiedzialnej za bezpieczeństwo na lotnisku. Zarząd portu spodziewa się poważnych zakłóceń w funkcjonowaniu infrastruktury.
Paraliż operacji lotniczych
Przedstawiciele lotniska podkreślają, że ze względu na ogólnokrajowy strajk i masowy udział pracowników służb bezpieczeństwa w proteście, Brussels Airport musi całkowicie wstrzymać odloty samolotów pasażerskich.
Linie lotnicze zostały zobowiązane do informowania pasażerów o odwołaniu lotów i proponowania alternatywnych rozwiązań. Lotnisko wyraźnie prosi podróżnych, aby 14 października nie udawali się na terminal, ponieważ nie będą mogli skorzystać z żadnych usług związanych z odlotami.
Przyloty również zagrożone odwołaniami
Choć teoretycznie loty do Brukseli mogłyby się odbywać, lotnisko ostrzega, że także w tym przypadku należy spodziewać się wielu odwołań. Pasażerowie planujący przylot 14 października powinni bezwzględnie sprawdzić status rejsu u swojego przewoźnika.
Niepewność związana z przylotami wynika z faktu, że nawet jeśli samoloty będą mogły lądować, brak pełnej obsady służb naziemnych i bezpieczeństwa może uniemożliwić normalną obsługę pasażerów. To może skłonić linie lotnicze do prewencyjnego odwoływania połączeń do Brukseli.
Szósta akcja protestacyjna w tym roku
Brussels Airport przypomina, że będzie to już szósta ogólnokrajowa akcja strajkowa w 2025 r., która istotnie wpływa na działalność lotniska i przewoźników. Podobnie jak poprzednie, protest skierowany jest przeciwko polityce rządu federalnego, a nie przeciwko zarządowi lotniska czy liniom lotniczym.
Według danych portu, dotychczasowe strajki dotknęły 250 tysięcy pasażerów, a straty dla belgijskiej gospodarki oszacowano na 150 milionów euro. Liczby te obrazują skalę zakłóceń, jakie powodują kolejne protesty w kluczowej infrastrukturze transportowej kraju.
Szerszy kontekst społeczny i ekonomiczny
Seria strajków odzwierciedla głębsze napięcia społeczne wynikające z polityki rządu federalnego. Związki zawodowe wyrażają w ten sposób sprzeciw wobec decyzji władz centralnych. Jednocześnie paraliżowanie lotniska wywołuje pytania o proporcjonalność działań protestacyjnych i ich skutki dla obywateli oraz gospodarki.
Zarząd Brussels Airport wyraża ubolewanie z powodu skutków, jakie akcja strajkowa przyniesie pasażerom. Zapewnia też, że podejmuje wszelkie możliwe kroki w celu ograniczenia niedogodności, choć wobec tak szeroko zakrojonego protestu możliwości są mocno ograniczone.
Praktyczne wskazówki dla podróżnych
Pasażerowie planujący wylot 14 października powinni spodziewać się kontaktu ze strony przewoźnika w sprawie odwołania lotu i proponowanych opcji – takich jak przebukowanie na inny termin, zwrot kosztów biletu czy przekierowanie na inne lotnisko.
Osoby, które miały tego dnia przylecieć do Brukseli, powinny jak najszybciej skontaktować się ze swoją linią lotniczą i sprawdzić status rejsu. W przypadku odwołania warto rozważyć alternatywne kierunki, np. Charleroi, Antwerpię czy Eindhoven.
Coraz więcej mieszkańców Belgii decyduje się zaczynać podróże z lotnisk w krajach sąsiednich, aby uniknąć zakłóceń związanych ze strajkami w Brukseli. Choć oznacza to dodatkowe koszty i dłuższy czas dojazdu, wielu pasażerów uznaje to za bardziej przewidywalne rozwiązanie.
Najbliższe dwa tygodnie przyniosą więcej informacji o przebiegu akcji i jej skutkach dla ruchu lotniczego. Dla tysięcy pasażerów będzie to oznaczać konieczność szybkiego reagowania i szukania alternatywnych rozwiązań transportowych.