Projekt budowy nowego komisariatu policji dla strefy Uccle-Auderghem-Watermael wywołał ostrą debatę podczas sesji rady gminy 25 września. Burmistrz Auderghem, Sophie de Vos, stanowczo skrytykowała plan, określając go mianem „faraonicznego” i niebezpiecznego dla finansów publicznych, szczególnie w kontekście nadchodzącej fuzji brukselskich stref policyjnych.
Na początku września media ujawniły zakup dawnej siedziby Czerwonego Krzyża przy rue de Stalle na Uccle, gdzie miałby powstać nowoczesny komisariat. Koszt całej operacji oszacowano na 30 milionów euro, do czego należy doliczyć 13–14 milionów na renowację. De Vos poddaje jednak te wyceny w wątpliwość, wskazując na ich zaniżenie. „Nawet w przypadku nowego budynku cena 2 300 euro za metr kwadratowy jest nierealistyczna. Nasz ratusz, mniej wymagający technicznie niż komisariat, kosztuje już 2 665 euro za metr kwadratowy” – podkreśliła.
Kwestia potencjalnego skażenia gruntu
Burmistrz zwróciła uwagę na ryzyko związane ze skażeniem gleby. Jej zdaniem grunt może wymagać kosztownej dekontaminacji, a brak klauzuli warunkowej w umowie zakupu naraża gminy na nieprzewidziane wydatki, które mogłyby znacznie przewyższyć pierwotne szacunki.
Reforma struktur policji jako kluczowy kontekst
Największe obawy de Vos budzi trwająca reforma policji w regionie stołecznym. Planowana fuzja sześciu stref w jedną zintegrowaną jednostkę może sprawić, że inwestycja straci sens. „To nieodpowiedzialne wydawać tak ogromne środki w warunkach całkowitej niepewności co do przyszłego wykorzystania budynku” – ostrzega burmistrz.
W nowym układzie Auderghem miałoby zaledwie 1,83 proc. głosu w kolegium policyjnym zdominowanym przez 19 burmistrzów i władze regionalne. De Vos podkreśla, że cztery gminy mogłyby podejmować wszystkie decyzje, w tym tę o ewentualnym niewykorzystywaniu budynku jako komisariatu – niezależnie od kosztów, jakie poniosło Uccle.
Rosnące zadłużenie i brak gwarancji przejęcia
Strefa UA-W ma już prawie 18 milionów euro długu, a suma ta jeszcze wzrośnie w związku z projektem. Brak gwarancji, że przyszła zunifikowana strefa przejmie to zadłużenie, rodzi poważne obawy. Burmistrz ostrzega, że mieszkańcy mogą zostać obciążeni kosztami utrzymania obiektu, który może nie pełnić swojej pierwotnej funkcji.
Podział w kolegium policyjnym
Po raz pierwszy Sophie de Vos znalazła się w mniejszości podczas głosowania w kolegium policyjnym. Projekt będzie kontynuowany mimo jej sprzeciwu. Burmistrz podkreśla, że jej opozycja nie wynika wyłącznie z kwoty inwestycji, lecz z fundamentalnego pytania o odpowiedzialność w zarządzaniu środkami publicznymi.
Uznanie problemu przy braku konsensusu co do rozwiązania
Wszystkie trzy gminy uznają problem złej infrastruktury dla policji, lecz różnią się w ocenie sposobu jego rozwiązania. De Vos uważa, że obecny projekt nie spełnia standardów odpowiedzialności finansowej i podkreśla konieczność ostrożnego gospodarowania pieniędzmi publicznymi.
Szerszy kontekst reformy policji w Brukseli
Kontrowersje wokół komisariatu wpisują się w debatę o reorganizacji struktur policyjnych w Brukseli. Fuzja ma poprawić koordynację działań, efektywność i standaryzację procedur, ale rodzi pytania o lokalny wpływ gmin na kwestie bezpieczeństwa. W mieście o złożonej strukturze administracyjnej i dużej różnorodności społecznej znalezienie równowagi między centralizacją a lokalną kontrolą stanowi wyjątkowe wyzwanie.
Implikacje dla mieszkańców i przyszłych decyzji
Dla mieszkańców UA-W projekt oznacza ryzyko wyższych obciążeń podatkowych lub rezygnacji z innych inwestycji. Spór pokazuje też szersze problemy z podejmowaniem strategicznych decyzji inwestycyjnych w warunkach niepewności instytucjonalnej.
Stanowisko Sophie de Vos, choć nie znalazło większości, zwraca uwagę na poważne ryzyko finansowe i polityczne. Jej głos może wpłynąć na sposób podejmowania podobnych decyzji w przyszłości, kiedy gminy będą musiały ważyć pilne potrzeby infrastrukturalne z długofalową stabilnością finansową.