Minister odpowiedzialna za szkolnictwo wyższe w Federacji Waloński-Bruksela, Elisabeth Degryse (Les Engagés), zapewniła w poniedziałek 29 września 2025 r., że nie ma ryzyka masowego wykluczenia studentów z uczelni z powodu stosowania przepisów dotyczących finansowalności studiów. Oświadczenie padło podczas komisji parlamentarnej w odpowiedzi na pytanie posła Octave’a Daube’a (PTB) i miało na celu uspokojenie nastrojów po wrześniowych protestach studenckich. Degryse zapowiedziała też projekt dekretu, który na nowo określi ścieżkę akademicką studentów, zasady finansowania ich studiów oraz wprowadzi narzędzia statystyczne do dokładniejszego monitorowania sytuacji.
Według pierwszych danych z uczelni i uniwersytetów liczba studentów uznanych za niefinansowalnych, którzy złożyli wnioski o odstępstwo pozwalające im kontynuować studia, rozwija się w proporcjach określonych przez minister jako „rozsądne”. Dane te mają stanowić kontrargument wobec obaw organizacji studenckich o ryzyko masowych wykluczeń.
Dane o przyznanych odstępstwach
Minister ujawniła, że 57 proc. wniosków o odstępstwo złożonych w wyższych szkołach już rozpatrzono pozytywnie. Na uniwersytetach wskaźnik ten sięga 60 proc. „A w wyższych szkołach artystycznych liczba niefinansowalnych studentów jest wyjątkowo mała” – dodała Degryse. Statystyki mają potwierdzać, że system działa elastycznie i potrafi uwzględniać indywidualne sytuacje.
Finansowanie studiów w Federacji Waloński-Bruksela jest powiązane z obowiązkiem zaliczania określonych etapów kształcenia w przewidzianym czasie. W przeciwnym razie studenci tracą finansowanie publiczne. Rozwiązanie to ma motywować do postępów, ale może też prowadzić do trudnych sytuacji osób, które z powodów zdrowotnych, rodzinnych czy finansowych nie są w stanie dotrzymać wymogów.
Powrót do rygorystycznych zasad
Po moratorium z 2024 r. w tym roku ponownie obowiązują bardziej surowe przepisy. Federacja Studentów Francuskojęzycznych (FEF) obawia się, że tysiące studentów może zostać definitywnie wykluczonych z uczelni. Dwa tygodnie temu pół tysiąca studentów protestowało przed siedzibą rządu, domagając się złagodzenia zasad.
Demonstracje uwidoczniły napięcie między potrzebą kontroli wydatków publicznych a prawem do równego dostępu do edukacji. Wielu studentów podkreśla, że trudności akademickie często wynikają z konieczności pracy zarobkowej, problemów zdrowotnych czy innych życiowych przeszkód.
Trudności z porównywaniem danych
Zdaniem minister Degryse porównanie liczby niefinansowalnych studentów w kolejnych latach jest niemożliwe, ponieważ zasady ciągle się zmieniały. Ta niestabilność utrudnia studentom planowanie, a władzom – ocenę skutków regulacji. Częste modyfikacje przepisów same w sobie stały się źródłem niepewności.
Zapowiedź nowych regulacji
Minister zapowiedziała rychłe przedłożenie dekretu definiującego na nowo ścieżkę akademicką i zasady finansowania studiów. Reforma ma także zapewnić stworzenie narzędzi statystycznych, które pozwolą na precyzyjne śledzenie liczby niefinansowalnych studentów i szybsze reagowanie na pojawiające się problemy.
Nowe przepisy mają być bardziej przejrzyste i przewidywalne. Kluczowym celem jest utrzymanie motywacji do postępów w nauce, ale jednocześnie uwzględnienie sytuacji osób, które z uzasadnionych przyczyn potrzebują więcej czasu. Reforma ma też odpowiadać na rosnącą różnorodność profili studentów – od studiujących niestacjonarnie, po osoby z niepełnosprawnościami czy łączące naukę z pracą.
Perspektywy interesariuszy
Organizacje studenckie pozostają sceptyczne wobec zapewnień rządu. Domagają się większej przejrzystości, mechanizmów odwoławczych i realnego uwzględniania indywidualnych okoliczności. Uczelnie natomiast balansują między wymogami finansowymi a chęcią wspierania studentów. Wysoki odsetek pozytywnie rozpatrzonych wniosków świadczy, że próbują zachować elastyczność w ramach obowiązujących zasad.
Szerszy kontekst społeczny
Problem finansowalności wpisuje się w szersze wyzwania budżetowe Federacji Waloński-Bruksela. Z jednej strony władze poszukują oszczędności, z drugiej – istnieje presja społeczna, by utrzymać szeroki dostęp do edukacji jako narzędzie mobilności społecznej i rozwoju gospodarczego. W praktyce studenci z uboższych rodzin, którzy częściej łączą naukę z pracą, są najbardziej narażeni na konsekwencje sztywnych przepisów.
Potrzeba systemowych rozwiązań
Deklarowany dekret będzie sprawdzianem dla władz. Ważne będzie znalezienie równowagi między odpowiedzialnym gospodarowaniem środkami a zapewnieniem równych szans. Eksperci podkreślają także potrzebę inwestycji w systemy wsparcia – od poradnictwa akademickiego, przez pomoc psychologiczną, po wsparcie finansowe.
Wnioski
Debata wokół finansowalności studiów pokazuje klasyczny dylemat polityki edukacyjnej: jak łączyć dyscyplinę budżetową z szerokim dostępem do edukacji. Zapewnienia minister Degryse mogą uspokoić część obaw, ale rzeczywisty efekt reform będzie można ocenić dopiero po ich wdrożeniu. Kluczowe będzie, by zapowiadane narzędzia statystyczne faktycznie powstały i były wykorzystywane do bieżącej analizy sytuacji.