Coraz więcej funkcjonariuszy belgijskiej policji podejmuje dodatkowe zatrudnienie w branży gastronomicznej, budowlanej czy ogrodniczej, pracując wieczorami lub w dni wolne. Zjawisko to, będące konsekwencją wcześniejszych reform administracyjnych, budzi obawy o integralność służb i ryzyko korupcji. Minister spraw wewnętrznych Bernard Quintin zapowiada wprowadzenie bardziej rygorystycznych regulacji.
Według danych ministerstwa liczba policjantów federalnych z dodatkową pracą wzrosła z 321 w 2020 r. do 639 w 2024 r., czyli podwoiła się w ciągu czterech lat. W praktyce oznacza to, że już co siedemnasty z 11 tysięcy policjantów federalnych pracuje dodatkowo – na etacie, jako przedsiębiorca lub w ramach elastycznych form zatrudnienia.
Zróżnicowany zakres dodatkowej aktywności zawodowej
Minister Quintin wyjaśnia, że funkcjonariusze angażują się w bardzo różne zajęcia. Najczęściej są to prace w gastronomii i hotelarstwie, a także w edukacji i szkoleniach, ogrodnictwie, budownictwie, usługach handlowych i transportowych, sporcie, muzyce, rzemiośle artystycznym czy ochronie zdrowia.
Przepisy przewidują jednak istotne ograniczenia ze względu na potrzebę zachowania neutralności i integralności służby. Policjanci nie mogą pracować m.in. jako ratownicy medyczni, kierowcy karetek, instruktorzy jazdy w szkołach, strażnicy miejscy, portierzy czy agenci ochrony. Zakazane jest również podejmowanie pracy jako steward na meczach piłkarskich, pracownik kasyna, biegły sądowy, aplikant notarialny, komornik czy adwokat.
Każde dodatkowe zajęcie wymaga zgody przełożonych. W ostatnich czterech latach policja federalna odrzuciła około 60 wniosków o taką zgodę, co wskazuje na pewien poziom nadzoru nad zjawiskiem.
Konsekwencje reform administracyjnych
Patrick Baus ze związku zawodowego CGSP-Police wiąże obecną sytuację z reformami wprowadzonymi przez byłego ministra Jana Jambona (N-VA). – „To efekt jego decyzji jako ministra spraw wewnętrznych” – stwierdza.
Likwidacja wielu dodatków i premii znacząco obniżyła dochody policjantów. – „W czasach ryczałtów i licznych premii niektórzy funkcjonariusze mogli podwoić swoje wynagrodzenie” – podkreśla Baus. Zniesiono czternaście różnych świadczeń, m.in. koszty śledcze dla policji kryminalnej czy premie za ryzyko dla motocyklistów.
Zmiana zasad nadgodzin
Kluczową reformą było zastąpienie płatnych nadgodzin czasem wolnym. Nowi policjanci nie otrzymują już dodatków za pracę w godzinach nadliczbowych czy w porach nocnych – zamiast tego odbierają czas wolny. Limit w policji federalnej wynosi 25 godzin nadliczbowych miesięcznie, które muszą zostać zrekompensowane wolnym.
– „Ten system daje funkcjonariuszom więcej wolnego czasu, co z kolei umożliwia im podjęcie dodatkowej pracy, by utrzymać poziom życia lub spłacić kredyty” – tłumaczy Baus.
Ekonomiczne motywacje
Początkujący policjant zarabia około 2400 euro netto miesięcznie, a w Brukseli – 2700 euro dzięki dodatkom. Choć pensje te są akceptowalne na starcie kariery, rosnące koszty życia i niepewność emerytalna skłaniają młodych funkcjonariuszy do poszukiwania dodatkowych źródeł dochodu.
– „Wzrost kosztów życia i lęk o przyszłość, zwłaszcza o emerytury, sprawiają, że coraz więcej policjantów szuka pracy dodatkowej” – dodaje przedstawiciel związków zawodowych.
Zagrożenia dla integralności służby
Na problem zwraca uwagę także GRECO (Grupa Państw przeciwko Korupcji), która ostrzega przed ryzykiem wynikającym z rosnącej aktywności dodatkowej policjantów. Minister Quintin zapowiada publikację wytycznych, które mają wzmocnić regulacje, zapewnić jednolitość decyzji i zmniejszyć ryzyko konfliktu interesów.
– „Wobec lawinowo rosnącej liczby wniosków o dodatkową działalność taka czujność nie dziwi” – komentuje Baus. – „Niestety, obserwujemy też coraz więcej przypadków korupcji wśród młodego pokolenia policjantów”.
Przykłady konfliktów interesów
Były śledczy Federalnej Policji Kryminalnej w Brukseli, który sam pracował dodatkowo jako DJ w organizacji non-profit, ostrzega przed pokusami związanymi z dodatkowym zatrudnieniem. Przykładem naruszenia zasad etyki jest sprawa funkcjonariusza dorabiającego w zakładzie pogrzebowym, który podczas oficjalnej interwencji w sprawie zgonu zadzwonił do własnej firmy, by przejęła obsługę.
Takie przypadki pokazują konieczność wzmocnienia kontroli i edukacji funkcjonariuszy w zakresie rozdzielania obowiązków służbowych od pracy prywatnej. Nowe przepisy mają ograniczyć ryzyko nadużyć, jednocześnie pozostawiając policjantom możliwość dorabiania w dopuszczalnych obszarach.