Minister Ochrony Konsumentów Rob Beenders z partii Vooruit przygotowuje fundamentalną reformę zasad telemarketingu w Belgii. Zamiast dotychczasowej listy „Nie dzwońcie do mnie” (dostępnej na dncm.be), rząd planuje wprowadzenie odwróconego systemu – listy osób, które wyrażą zgodę na kontakt telefoniczny ze strony firm.
Ograniczenia obecnego systemu
Funkcjonująca od 2014 r. lista „Ne m’appelez plus” („Nie dzwońcie do mnie więcej”) obejmuje już ponad 1,5 miliona numerów telefonicznych, jednak jej skuteczność jest ograniczona. Minister Beenders przyznaje, że obecny system nie nadąża za wyzwaniami współczesnego telemarketingu.
Największy problem stanowią połączenia wykonywane z numerów zagranicznych oraz ukrytych, które pozostają poza zasięgiem belgijskiego prawa. Ta luka pozwala firmom na obchodzenie przepisów i kontynuowanie niechcianych kontaktów z konsumentami.
Model holendersko-francuski
Reforma wzorowana jest na rozwiązaniach przyjętych w Holandii w 2021 r. oraz niedawno we Francji. System „Vous pouvez m’appeler” („Możecie do mnie dzwonić”) zakłada zasadniczą zmianę logiki – zamiast zapisywania się na listę osób niechcących odbierać połączeń handlowych, firmy mogłyby dzwonić wyłącznie do osób, które wyraźnie na to pozwoliły.
Zasada wyraźnej zgody
Nowe przepisy opierałyby się na zasadzie: „wszelki telemarketing byłby zakazany, z wyjątkiem sytuacji, w których konsument wyraził dobrowolną i świadomą zgodę” – podkreśla minister Beenders. Oznaczałoby to przejście od modelu opt-out (rezygnacja) do opt-in (aktywna zgoda).
Reforma mogłaby znacząco zmniejszyć liczbę niechcianych połączeń, które najczęściej dotyczą ofert nowych abonamentów telefonicznych czy zmiany dostawców gazu i energii elektrycznej. Zmiany odpowiadają na rosnącą liczbę skarg konsumentów na agresywne praktyki telemarketingowe.
Wdrożenie nowego systemu wymagałoby zmian legislacyjnych oraz okresu przejściowego dla branży telemarketingowej, która musiałaby gruntownie przebudować swoje strategie pozyskiwania klientów.