Komisja Europejska zaproponowała we wtorek ponowne przesunięcie terminu wejścia w życie ustawy przeciwko wylesianiu – z końca 2025 r. na koniec 2026 r. Decyzja ta jest reakcją na rosnący sprzeciw ze strony kluczowych partnerów handlowych Unii Europejskiej, w tym Stanów Zjednoczonych, Brazylii i Indonezji.
Uzasadnienie techniczne i polityczne
Komisarz ds. środowiska Jessika Roswall wyjaśniła, że Unia potrzebuje dodatkowego czasu, aby zapewnić pełną operacyjność przepisów. Argumentacja techniczna pojawia się jednak w szerszym kontekście napięć handlowych związanych z polityką klimatyczną UE.
Ogłoszenie nastąpiło kilka godzin po sfinalizowaniu umowy o wolnym handlu z Indonezją – jednym z najostrzejszych krytyków unijnych regulacji przeciw wylesianiu. Zbieg okoliczności podkreśla powiązania między polityką handlową a standardami środowiskowymi w strategii Brukseli.
Kontekst międzynarodowych sprzeciwów
Ustawa spotkała się z konsekwentnym oporem ze strony państw eksportujących surowce i produkty rolne. Krytyka dotyczy przede wszystkim barier handlowych oraz kosztów wdrożenia nowych wymagań certyfikacyjnych i systemów monitorowania łańcuchów dostaw.
USA wyrażają obawy o wpływ regulacji na eksport produktów rolnych, natomiast Brazylia i Indonezja podkreślają, że przepisy mogą dyskryminować kraje rozwijające się, których gospodarki w dużym stopniu zależą od eksploatacji zasobów naturalnych.
Implikacje dla polityki klimatycznej
Odroczenie wdrożenia przepisów pokazuje trudności w godzeniu ambicji klimatycznych z realiami gospodarczymi i geopolitycznymi. Europejski Zielony Ład, którego częścią jest to prawodawstwo, napotyka na bariery w praktycznej realizacji na arenie międzynarodowej.
Krytycy ostrzegają przed osłabieniem przywództwa Europy w polityce klimatycznej, natomiast zwolennicy twierdzą, że dodatkowy czas pozwoli lepiej przygotować mechanizmy wdrożeniowe i zyskać szerszą akceptację globalną.
Perspektywy sektorowe i regionalne
Roczne odroczenie może odciążyć branże importujące produkty pochodzące z terenów zagrożonych wylesianiem, jak przemysł spożywczy i drzewny. Organizacje ekologiczne obawiają się jednak, że kolejne przesunięcia osłabią skuteczność całego prawodawstwa.
Kraje Ameryki Łacińskiej i Azji Południowo-Wschodniej zyskają dodatkowy czas na dostosowanie systemów certyfikacji i monitorowania, co może zmniejszyć napięcia handlowe, ale jednocześnie opóźni działania na rzecz ochrony lasów tropikalnych.
Propozycja Komisji będzie musiała uzyskać aprobatę Parlamentu Europejskiego i państw członkowskich, co może przerodzić się w gorącą debatę o równowadze między ambicjami środowiskowymi a pragmatyzmem gospodarczym.