Od końca lipca w Mozie utrzymuje się zanieczyszczenie fungicydem, które zmusiło holenderskie przedsiębiorstwa wodociągowe do wstrzymania poboru wody rzecznej i przejścia na alternatywne źródła zaopatrzenia.
Skala i charakter problemu
Rijkswaterstaat wykrył w Mozie przekroczone stężenie propamokarbu – środka grzybobójczego stosowanego w rolnictwie i ogrodnictwie. W Eijsden, tuż przy granicy z Belgią, odnotowano maksymalne wartości 3 mikrogramów na litr, podczas gdy norma dla wody pitnej wynosi 0,1 mikrograma.
Przedsiębiorstwo wodociągowe WML z Maastricht zostało zmuszone do całkowitego wstrzymania poboru wody z Mozy. „Na początku korzystaliśmy z rezerw w zbiornikach, potem przeszliśmy na wody gruntowe. Nie mamy jeszcze poważnych problemów, ale tak długotrwałe zanieczyszczenie jest wyjątkowo nietypowe” – podkreśla rzecznik WML Edwin Hendriks.
Poszukiwania źródła zanieczyszczenia
Badania WML z sierpnia i września wskazują na odcinek Mozy na południe od Liège, między śluzą Flémalle a Outremeuse, jako najbardziej prawdopodobne źródło. Dokładne miejsce i sprawca wciąż jednak nie są znani.
Walońska służba środowiskowa SPW pobrała w ubiegłym tygodniu 81 próbek wody, ale wyniki analiz nie zostały jeszcze opublikowane, co utrudnia podjęcie działań naprawczych.
Konsekwencje dla systemów wodociągowych regionu
Problem dotyka około 7 mln osób w Holandii i Belgii, dla których Moza jest głównym źródłem wody pitnej. We Flandrii 40 proc. gospodarstw domowych zaopatruje się w wodę poprzez przedsiębiorstwo Water-link, które czerpie ją z Kanału Alberta i Kanału Nete, zasilanych przez Mozę.
Po ostrzeżeniu z Holandii Water-link przeprowadził własne pomiary. W Kanale Alberta w Broechem wykryto substancję w stężeniu ośmiokrotnie niższym niż w Liège. „W produkowanej wodzie pitnej środek nie był wykrywalny. Nasze procesy oczyszczania skutecznie eliminują tę substancję” – zapewnia rzeczniczka Chris Janssens.
Analiza przyczyn i kontekst środowiskowy
Holenderskie służby wodne zwracają uwagę, że tak długie utrzymywanie się wysokiego stężenia substancji jest nietypowe. Przypadkowe zrzuty zwykle mają charakter krótkotrwały. Susza latem 2025 r. i niski poziom wód mogły ograniczyć naturalne rozcieńczanie zanieczyszczeń.
„Mimo opadów w ostatnich tygodniach substancja nadal była obecna przy normalnych przepływach” – mówi Renske Hamming z Rijkswaterstaat. To wskazuje na istnienie stałego źródła skażenia.
Wzrost stosowania środków grzybobójczych
Propamokarb w Belgii używany jest głównie do ochrony upraw ziemniaków przed zarazą ziemniaczaną (Phytophthora infestans). Dane Federalnego Ministerstwa Środowiska wskazują na wzrost sprzedaży tego fungicydu w ostatnich latach, spowodowany zarówno większą powierzchnią upraw, jak i sprzyjającymi chorobom warunkami pogodowymi w latach 2021–2023.
Wyzwania systemowe i perspektywy
Organizacja Riwa-Maas, reprezentująca przedsiębiorstwa wodociągowe, od dawna apeluje o wzmocnienie kontroli jakości wody rzecznej. „Ochrona Mozy przed szkodliwymi substancjami jest warunkiem produkcji wody pitnej. Tymczasem wciąż nie udaje się zapewnić lepszej kontroli nad zrzutami ścieków. Rzeka jest szczególnie wrażliwa przy niskich przepływach, które będą częstsze w związku ze zmianami klimatu” – podkreślono w komunikacie z początku września.
Obecna sytuacja pokazuje, jak pilne staje się wprowadzenie skoordynowanych działań transgranicznych oraz rozbudowa monitoringu jakości wód powierzchniowych, aby zagwarantować bezpieczeństwo zaopatrzenia w wodę pitną w regionie.