Przedstawiona przez rząd Flandrii Deklaracja wrześniowa stawia budżet regionalny na stabilnym gruncie, jednak zdaniem organizacji pracodawców i związków zawodowych brakuje w niej ambitnych i konkretnych rozwiązań, szczególnie dla przemysłu. Kluczowe decyzje budżetowe wywołały ostrą dyskusję wśród różnych grup interesów.
Przemysł w kryzysie potrzebuje konkretnych działań
Flamandzka organizacja pracodawców Voka, pod przewodnictwem nowego administratora delegowanego Franka Beckxa, oceniła rządowe propozycje z umiarkowanym dystansem. Choć budżet został oparty na solidnych fundamentach, dokumentowi zarzuca się brak realnych środków wspierających sektor przemysłowy, który – według Voka – przeżywa „ostry kryzys”.
Organizacja podkreśla, że wzmacnianie konkurencyjności i produktywności powinno być priorytetem dla całego rządu flamandzkiego. Bez zdecydowanych działań trudno będzie sprostać wyzwaniom gospodarczym regionu.
Transport pod presją rosnących obciążeń
Sektor transportu szczególnie krytycznie ocenia planowane podwyżki podatku kilometrowego. Federacja belgijskich przedsiębiorstw transportowych Febetra ostrzega, że koszty te ostatecznie poniosą konsumenci.
„Rozumiemy, że każdy musi dołożyć swoją cegiełkę, ale zawsze to transport drogowy staje się celem nowych obciążeń. Podatek kilometrowy został już w tym roku podwyższony i zindeksowany” – wskazuje rzeczniczka Febetra.
Organizacja zwraca uwagę, że systematyczne nakładanie dodatkowych kosztów na branżę transportową osłabia jej konkurencyjność i w konsekwencji może doprowadzić do wzrostu cen dla odbiorców końcowych.
Budownictwo traci wsparcie dla remontów
Branża budowlana, reprezentowana przez organizację Embuild, skrytykowała decyzję o likwidacji premii remontowych dla osób o najwyższych dochodach. Szczególne rozczarowanie budzi fakt, że już od 1 lipca 2025 roku premie zostały obniżone dla najwyższych kategorii dochodowych.
Embuild wyraża niezadowolenie z częstych zmian regulacyjnych, podkreślając, że „zasady i cele zmieniają się bez przerwy”. Organizacja ostrzega, że takie działania wysyłają negatywne sygnały w sytuacji pilnej potrzeby renowacji budynków mieszkalnych w regionie.
Związki zawodowe: klasa średnia zapłaci rachunek
Chrześcijański związek zawodowy ACV skupił swoją krytykę na podwyżce składki ubezpieczenia chorobowego. Obowiązkowa składka, którą każdy mieszkaniec Flandrii płaci corocznie za pośrednictwem swojej kasy chorych, wzrośnie ze standardowych 64 euro (32 euro dla osób uprawnionych do zwiększonego zasiłku) do 100 euro w 2026 roku.
Związek zwraca uwagę na nielogiczność tej decyzji w sytuacji, gdy „niedobór miejsc w placówkach opieki społecznej pogłębia się, a listy oczekujących na pomoc stale się wydłużają”.
Jeszcze ostrzejszą opinię wyraził liberalny związek zawodowy ACLVB, który uważa, że flamandzkie decyzje budżetowe obciążą nie zamożnych, lecz pracującą klasę średnią, zwłaszcza osoby samotne.
Wielowymiarowe wyzwania polityki regionalnej
Reakcje na Deklarację wrześniową pokazują złożoność wyzwań stojących przed rządem Flandrii. Z jednej strony istnieje konieczność stabilizacji budżetu, z drugiej – potrzeba wspierania kluczowych sektorów gospodarki i utrzymania równowagi społecznej.
Różnorodność krytycznych głosów – od przemysłu, przez transport i budownictwo, po związki zawodowe – uwydatnia trudności w znalezieniu rozwiązań satysfakcjonujących wszystkie grupy interesów. Rząd regionalny musi wypracować kompromis między wymogami fiskalnymi a oczekiwaniami społecznymi i gospodarczymi.
Najbliższe miesiące pokażą, czy uda się zmodyfikować najbardziej kontrowersyjne elementy Deklaracji, czy też władze regionalne pozostaną przy obecnym planie, licząc na długofalowe korzyści dla stabilności budżetowej Flandrii.