Region Brukselski, mimo nasilającej się wojny narkotykowych gangów i rosnącej konsumpcji substancji psychoaktywnych, odnotowuje zaskakująco niskie wskaźniki wykrywania kierowców prowadzących pod wpływem narkotyków. W 2024 roku ukarano jedynie 827 osób, co rodzi pytania o skuteczność obecnych metod kontroli drogowej.
Kontekst eskalacji przemocy narkotykowej
Bezpieczeństwo w regionie stołecznym pogorszyło się w ostatnich miesiącach. Prokuratura zarejestrowała 57 strzelanin w pierwszych siedmiu miesiącach roku (średnio prawie dwie tygodniowo!) oraz kolejne 15 w dalszym okresie. Dane te potwierdzają eskalację konfliktów między grupami przestępczymi walczącymi o wpływy.
Zjawisku temu towarzyszy wzrost konsumpcji narkotyków. Według Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii, Bruksela zajmuje czwarte miejsce w Europie pod względem stężenia metabolitów kokainy w ściekach. Region plasuje się też na siódmym miejscu dla MDMA i ósmym dla ketaminy.
Dysproporcja między konsumpcją a wykrywalnością
Badania Instytutu Vias pokazują, że 19,3% kierowców w Brukseli przyznało się do prowadzenia auta po zażyciu narkotyków – znacznie więcej niż w Walonii (6,4%) i we Flandrii (8,3%). Tymczasem liczba wykrytych przypadków pozostaje niska.
Statystyki policyjne wskazują średnio na 2,2 pozytywnych kontroli dziennie w całym regionie. Dla porównania, Antwerpia – z mniejszą liczbą mieszkańców – odnotowała 752 takie przypadki, co wskazuje na różnice w intensywności kontroli.
Analiza porównawcza między regionami
Na tle kraju Bruksela pozostaje jedynym regionem bez wyraźnego wzrostu. Flandria w 2024 roku osiągnęła 8058 przypadków (wzrost o 16,4% względem 2020 r.), a Walonia 3394 (wzrost o 37,7%).
Brak dynamiki w stolicy może być związany z priorytetami służb, różnicami w metodach kontroli lub wpływem rozwiniętej sieci transportu publicznego, która zmniejsza konieczność prowadzenia samochodu pod wpływem.
Czynniki infrastrukturalne i behawioralne
Eksperci podkreślają, że łatwy dostęp do komunikacji miejskiej ogranicza korzystanie z aut przez osoby po zażyciu narkotyków. Dodatkowo długi czas utrzymywania się śladów substancji w organizmie – od kilku dni do nawet 70 dni – oznacza, że pozytywny wynik testu nie zawsze wskazuje na bycie pod wpływem w momencie jazdy.
Zapowiedzi intensyfikacji kontroli
Minister bezpieczeństwa i spraw wewnętrznych zapowiedział zwiększenie liczby testów i rozszerzenie ich zakresu. Kontrole mają być prowadzone zwłaszcza po wydarzeniach kulturalnych oraz w ramach regularnych akcji ogólnokrajowych. Wsparcie lokalnych stref policyjnych mają zapewnić służby federalne.
Implikacje dla polityki publicznej
Niskie statystyki mogą wskazywać na lukę między rzeczywistą skalą zjawiska a skutecznością jego wykrywania. Skuteczniejsze kontrole mogłyby działać prewencyjnie i zniechęcać do prowadzenia pod wpływem, choć jednocześnie wiążą się z poważnymi konsekwencjami społecznymi dla kierowców pozbawionych prawa jazdy.
Perspektywy systemowe i społeczne
Rozwiązanie problemu wymaga koordynacji działań w zakresie represji, prewencji i leczenia uzależnień. Dane z Brukseli wskazują na potrzebę przeanalizowania metod kontroli i dostosowania ich do specyfiki aglomeracji miejskiej.
Długoterminowy sukces zależeć będzie od równoważenia działań policyjnych z programami redukcji szkód i inicjatywami społecznymi. Tylko takie podejście może ograniczyć zarówno konsumpcję narkotyków, jak i związane z nią ryzyka dla bezpieczeństwa drogowego.