Minister mobilności w Belgii planuje wprowadzenie obowiązku noszenia kasków przez użytkowników hulajnóg elektrycznych oraz wyposażenia wszystkich pojazdów w tablice rejestracyjne. Inicjatywa ma poprawić bezpieczeństwo i zakończyć bezkarność niektórych użytkowników, jednak operatorzy ostrzegają, że przepisy mogą negatywnie wpłynąć na rynek hulajnóg współdzielonych.
Różnice między hulajnogami prywatnymi a współdzielonymi
Guillaume Burland, rzecznik firmy Bolt w Belgii, podkreśla konieczność rozróżnienia między hulajnogami prywatnymi a flotami współdzielonymi. Bolt deklaruje gotowość do współpracy z władzami, ale wskazuje na różnice w sposobie użytkowania obu typów pojazdów.
Według danych operatora, większość poważnych wypadków wiąże się z hulajnogami prywatnymi, które nie mają ograniczeń prędkości – część modeli może osiągać ponad 100 km/h. Hulajnogi współdzielone są limitowane do 25 km/h, co znacząco zmniejsza ryzyko groźnych zdarzeń.
Propozycja ograniczenia prędkości jako alternatywa
Bolt proponuje wprowadzenie jednolitego ograniczenia prędkości do 20 km/h dla wszystkich hulajnóg w Belgii – zarówno prywatnych, jak i współdzielonych. Zdaniem firmy kontrola prędkości miałaby większy wpływ na poprawę bezpieczeństwa niż obowiązek kasków.
Praktyczne wyzwania związane z kaskami
Operator zwraca uwagę na specyfikę korzystania z hulajnóg współdzielonych. Są one używane spontanicznie – przez osoby spieszące się, pasażerów transportu publicznego w razie opóźnień czy turystów. W takich warunkach trudno oczekiwać, by użytkownicy zawsze mieli przy sobie kask.
Dodatkowo powracają problemy higieniczne: doświadczenia z przeszłości pokazują, że użytkownicy niechętnie zakładają kaski używane wcześniej przez inne osoby, nawet z ochronnymi czepkami.
Kwestie odpowiedzialności prawnej i logistycznej
Niejasne pozostaje, kto miałby być karany za brak kasku – użytkownik czy operator. W przypadku odpowiedzialności operatora konieczne byłoby wdrożenie systemu dostarczania kasków w modelu free-floating, co generowałoby ogromne wyzwania logistyczne i koszty.
Wątpliwości wobec tablic rejestracyjnych
Podobne zastrzeżenia dotyczą tablic rejestracyjnych. Bolt twierdzi, że obowiązek rejestracji zwiększyłby koszty i zmniejszył elastyczność flot, nie przynosząc realnych efektów.
Firma przypomina, że hulajnogi współdzielone są już identyfikowane cyfrowo – każdy pojazd posiada numer w systemie operatora, a dane użytkowników są przekazywane organom ścigania na żądanie. Wprowadzenie tablic uderzyłoby więc w legalnie działających operatorów, podczas gdy największe ryzyko nadal stwarzałaby część hulajnóg prywatnych.
Potencjalny wpływ na zrównoważoną mobilność
Burland ostrzega, że obowiązek kasków i tablic może drastycznie obniżyć liczbę przejazdów hulajnogami współdzielonymi. W efekcie użytkownicy mogliby częściej sięgać po samochody, co byłoby sprzeczne z celami polityki zrównoważonego transportu.
Szerszy kontekst polityki transportowej
Dyskusja wokół regulacji hulajnóg wpisuje się w szerszy problem integracji nowych form mobilności w system transportu publicznego. Władze muszą wyważyć potrzebę zwiększenia bezpieczeństwa z celami klimatycznymi i promowaniem alternatywnych środków transportu.
Zdaniem operatorów, przyszłe przepisy powinny uwzględniać różnice między modelami użytkowania oraz realne możliwości ich wdrożenia, by równocześnie chronić bezpieczeństwo i wspierać rozwój zrównoważonej mobilności w miastach.