Międzyfederalna Służba Walki z Ubóstwem opublikowała w czwartek alarmującą opinię dotyczącą konsekwencji reformy zasiłków dla bezrobotnych, ostrzegając przed pogłębieniem wykluczenia społecznego i wzrostem ubóstwa w Belgii.
Fundamentalne zmiany w systemie świadczeń
Rząd De Wevera planuje ograniczyć wypłatę zasiłków dla bezrobotnych do maksymalnie dwóch lat, a zasiłki integracyjne (dla młodych wchodzących na rynek pracy) skrócić z trzech do jednego roku. Przewiduje się także szybsze obniżanie wysokości pierwszych świadczeń.
Międzyfederalna Służba, działająca niezależnie od wpływów politycznych, podkreśla, że reformy mogą mieć poważne konsekwencje społeczne. „Chcemy zwrócić uwagę rządu federalnego na skutki tej reformy, jeśli nie zostanie ona odpowiednio przemyślana w kontekście walki z ubóstwem” – czytamy w komunikacie.
Ryzyko wykluczenia społecznego
Eksperci obawiają się, że reforma zwiększy odsetek osób żyjących w ubóstwie lub zagrożonych wykluczeniem – obecnie dotyczy to niemal jednej piątej społeczeństwa. Szczególnie niepokojące jest ryzyko, że wielu wykluczonych z systemu zasiłków nie zwróci się o pomoc do ośrodków pomocy społecznej i wypadnie z systemu zabezpieczenia społecznego. W 2015 roku dotyczyło to około jednej trzeciej osób, a obecne prognozy są jeszcze bardziej pesymistyczne.
Bruksela najbardziej zagrożona
Dane z Obserwatorium Zdrowia i Spraw Społecznych Regionu Stołecznego wskazują, że w samej Brukseli reforma obejmie 24.668 osób. Aż 42% z nich – około 10.240 mieszkańców – może w ciągu sześciu miesięcy zostać bez jakichkolwiek dochodów z systemu zabezpieczenia społecznego.
Dlaczego ludzie rezygnują z pomocy
Międzyfederalna Służba zwraca uwagę na bariery: skomplikowane przepisy, utrudnione procedury, długie oczekiwanie na decyzje, brak dostępu do odwołań, a także problemy wynikające z cyfryzacji usług publicznych. Wiele osób rezygnuje z ubiegania się o pomoc także z obawy przed stygmatyzacją.
Rynek pracy i ryzyko prekaryzacji
Eksperci ostrzegają, że osoby pozbawione zasiłków będą zmuszone przyjmować niskopłatne, niepewne zatrudnienie, które nie pozwoli im wyjść z ubóstwa. Niektórzy mogą w ogóle porzucić rynek pracy. Planowane reformy elastyczności zatrudnienia mogą dodatkowo sprzyjać prekaryzacji.
Rosnące obciążenie dla ośrodków pomocy
Ośrodki pomocy społecznej będą musiały obsłużyć znacznie większą liczbę wniosków. Według szacunków, koszty dochodu z integracji społecznej i dodatkowego personelu mogą wzrosnąć do 805,4 mln euro w 2027 roku. Międzyfederalna Służba obawia się, że federalne rekompensaty nie wystarczą, by pokryć pełne koszty ponoszone przez gminy.
Efekt domina w systemie wsparcia
Reforma uderzy także w inne instytucje – kasy chorych, organizacje pomocowe, służby wspierające osoby zadłużone czy bezdomne. Wszystkie one będą musiały zmierzyć się z rosnącym zapotrzebowaniem.
Rekomendacje ekspertów
Międzyfederalna Służba przedstawiła pięć rekomendacji:
- podniesienie płacy minimalnej, by praca była realną alternatywą dla zasiłków,
- zapewnienie dostępu do stabilnego i jakościowego zatrudnienia,
- usprawnienie dostępu do integracji społecznej, w tym automatyczne przyznawanie części świadczeń,
- obowiązkową analizę wpływu reform na poziom ubóstwa przed ich wprowadzeniem,
- monitorowanie losów osób wykluczonych z systemu, tak jak w badaniach z 2015 roku.
Potrzeba równowagi
Analiza wskazuje, że reforma wymaga kompleksowego podejścia. Sukces zależy od tego, czy rząd potrafi połączyć cele budżetowe z ochroną najsłabszych grup społecznych przed marginalizacją i trwałym ubóstwem.