Niemiecka sieć dyskontowa Lidl wciąż notuje straty w Belgii – w ubiegłym roku wyniosły one 31,1 mln euro – mimo rosnącej sprzedaży i ambitnych planów dalszej ekspansji. Sytuacja dobrze obrazuje rosnące trudności na belgijskim rynku supermarketów, gdzie zaostrzająca się konkurencja prowadzi do erozji marż.
Pogłębiające się straty pomimo wzrostu obrotów
Według danych, do których dotarł De Standaard, w roku obrotowym zakończonym w marcu 2025 Lidl Belgia osiągnął obrót 3,24 mld euro – o 3% więcej niż rok wcześniej – przy stracie netto 31,1 mln euro. Oznacza to, że na każde 100 euro przychodu sieć traciła średnio 94 centy.
To kontynuacja trendu strat, które rok wcześniej wyniosły 29,1 mln euro. Choć sytuacja wygląda lepiej niż trzy lata temu, gdy odnotowano rekordową stratę 62,8 mln euro (2,18 euro straty na każde 100 euro obrotu), wynik nadal pozostaje negatywny.
Strategia oszczędności i optymalizacji
Lidl wdraża liczne działania oszczędnościowe, co przełożyło się na lekki spadek kosztów operacyjnych w stosunku do obrotów. Dotyczy to również drobnych decyzji, takich jak rezygnacja z malowania sufitów w nowych sklepach, co pozwala zaoszczędzić ok. 50 tys. euro na placówkę.
Pomimo stosunkowo niskich kosztów budowy i uruchamiania sklepów w Belgii, sieć wciąż nie osiąga rentowności. W ubiegłym roku centrala w Niemczech zmuszona była do dokapitalizowania belgijskiej spółki kwotą 50 mln euro.
Nasilająca się konkurencja
Rynek belgijskich supermarketów znajduje się w okresie wyjątkowo ostrej rywalizacji. Z północy presję wywierają holenderskie sieci Albert Heijn i Jumbo, z południa – francuska Intermarché, która wzmocniła swoją pozycję przejęciem Mestdagh. Delhaize zaostrzyło konkurencję, usamodzielniając wszystkie sklepy i otwierając się na handel niedzielny.
W ostatnich latach sektor przeszedł falę upadłości i restrukturyzacji: zniknięcie Makro, zamknięcie hipermarketów Cora czy podział sieci Smatch/Match, której część przejął Colruyt. Ten ostatni planuje od przyszłego roku otwieranie sklepów Okay w niedzielne poranki.
Carrefour, mimo obrotów rzędu 4,12 mld euro, odnotował stratę operacyjną 2,86 mln euro i spadek sprzedaży w hipermarketach i supermarketach o 4%.
Zróżnicowana sytuacja rynkowa
Mimo strat finansowych Lidl zyskuje na znaczeniu i zwiększa swój udział rynkowy – podobnie jak Delhaize, Jumbo i Albert Heijn. Spadki notują natomiast Colruyt, Carrefour i Aldi.
Aldi, tradycyjny konkurent Lidla, zachowuje jednak stabilną pozycję operacyjną – przy obrotach 3,74 mld euro utrzymuje 5% marży. Colruyt osiąga marżę operacyjną 4,1% i inwestuje w innowacje, m.in. inteligentne wózki sklepowe testowane w Halle.
Plany ekspansji w obliczu strat
W maju prezes Marjolein Frederickx ogłosiła plany zwiększenia sieci o 80 supermarketów do 2038 roku (z 302 obecnych). Tempo ekspansji wynosi obecnie 6–8 nowych sklepów rocznie, a priorytetem jest rozbudowa i modernizacja istniejących placówek.
W roku obrotowym zakończonym w marcu Lidl zanotował 12 mln euro straty operacyjnej – o 1,5 mln mniej niż rok wcześniej, głównie dzięki redukcji rezerw, a nie faktycznej poprawie rentowności.
Wyzwania i perspektywy
Sytuacja Lidla odzwierciedla szersze problemy rynku belgijskiego – wysoką konkurencję i presję na marże. Straty, przy jednoczesnych inwestycjach w rozwój, obciążają bilans firmy, generując roczne koszty odsetek bliskie 20 mln euro.
Paradoks polega na tym, że Lidl, choć stale notuje straty, pozostaje graczem rosnącym i zwiększającym swój udział w rynku. Pokazuje to złożoność współczesnego handlu detalicznego: ekspansja i wzrost sprzedaży nie muszą automatycznie przekładać się na zyskowność w krótkim okresie.