Odwołanie występu izraelskiego dyrygenta w Gandawie wywołało ostrą polemikę polityczną. Premier Bart De Wever użył oskarżenia o antysemityzm, co spotkało się z jednoznaczną krytyką flamandzkich komentatorów, zarzucających mu instrumentalne wykorzystanie tego pojęcia.
Kontrowersyjna decyzja organizatorów festiwalu
W czwartek miał się odbyć koncert Orkiestry Filharmonicznej Monachium pod batutą izraelskiego dyrygenta Lahava Shaniego w ramach Festival van Vlaanderen w Gandawie. Występ, zaplanowany w katedrze św. Bawona, miał stanowić kulminacyjny punkt festiwalu.
Jednak rada zarządzająca festiwalu anulowała koncert, domagając się od Shaniego, pełniącego również funkcję dyrektora Izraelskiej Orkiestry Filharmonicznej, jasnego potępienia polityki rządu Netanjahu. Wobec braku takiej deklaracji i niechęci orkiestry do wskazania innego dyrygenta, organizatorzy zdecydowali się na bojkot kulturalny.
Eskalacja dyplomatyczna i polityczna
Decyzja wywołała kryzys dyplomatyczny z Niemcami – minister kultury nazwała działania organizatorów „czystym antysemityzmem”. Podobnie wypowiedzieli się Georges-Louis Bouchez z MR oraz premier Bart De Wever. Ten ostatni udzielił wyrazistego poparcia Shaniemu, uczestnicząc w jego koncercie w Essen.
Na Instagramie premier zamieścił oświadczenie: „Nigdy, przenigdy rasizm i antysemityzm nie będą miały miejsca w tym kraju. Tu stawiam granice. Zdecydowanie potępiam odwołanie koncertu przez Festival van Vlaanderen wyłącznie z powodu pochodzenia dyrygenta Lahava Shaniego”.
Podziały w szeregach władz
Stanowisko De Wevera spotkało się z mieszanymi reakcjami. Członkowie rady festiwalu z ramienia N-VA złożyli rezygnacje. Z kolei flamandzka minister kultury Caroline Gennez (Vooruit) poparła decyzję o bojkocie Izraela.
Media doniosły również o presji minister na przyszłe dotacje dla festiwalu oraz o groźbie rezygnacji radnej Hafsy El-Bazioui (Groen) w związku ze sporem.
Jednoznaczna krytyka ze strony flamandzkich mediów
Flamandzcy komentatorzy stanowczo skrytykowali retorykę premiera. Bart Haeck z De Tijd pisał: „Nic nie wskazuje na to, że decyzja była motywowana antysemityzmem. To etykietka, którą De Wever wybrał. To dziwne, zwłaszcza że N-VA twierdzi, iż pojęciami rasizmu i dyskryminacji nadużywa się zbyt często. To samo powinno dotyczyć antysemityzmu”.
Bart Brinckman z De Standaard dodał: „Łączenie decyzji Festival van Vlaanderen z rasizmem i antysemityzmem to niesprawiedliwa zniewaga wobec rady festiwalu”.
Zarzuty o instrumentalne wykorzystanie problemu
Część komentatorów uznała reakcję De Wevera za polityczny oportunizm. Stavros Kelepouris z Het Morgen ocenił: „Religia Shaniego nie miała tu znaczenia. De Wever, jedna z najbardziej inteligentnych postaci belgijskiej polityki, doskonale o tym wie. Dlaczego więc mówi o antysemityzmie? To wygląda na łatwy cios wymierzony w lewicę”.
Zauważył również paradoks: „De Wever, który krytykował lewicę za nadużywanie pojęcia rasizmu, sam posługuje się teraz tym słowem w sposób lekkomyślny”.
Analiza strategii politycznej
Najostrzejsze komentarze padły w podcaście politycznym Isolde Van den Eynde (Laatste Nieuws) i Karela Lattreza (VTM). Van den Eynde wskazała: „Od miesięcy toczy się batalia wokół Gazy. De Wever milczał i był krytykowany, ale teraz wyczuł okazję. Zareagował gwałtownie i czuje poparcie opinii publicznej. To solidny kontratak polityczny”.
Lattrez dodał: „Nigdy wcześniej nie wypowiadał się tak jasno. To jego wymarzona wojna kulturowa i posunął się w niej bardzo daleko”.
Szerszy kontekst debaty
Komentatorzy podkreślają, że sprawa wykracza poza sam koncert. Stała się częścią dyskusji o granicach bojkotu kulturalnego i sposobach wyrażania sprzeciwu wobec polityki państw. De Standaard zauważył: „Utożsamianie krytyki Izraela z antysemityzmem sprawia, że walka z tą formą dyskryminacji staje się trudniejsza”.
Kontrowersja unaoczniła też głębokie podziały w belgijskim społeczeństwie w kwestii konfliktu na Bliskim Wschodzie oraz różnice w podejściu do kultury i polityki. Zdaniem flamandzkich mediów, używanie przez De Wevera oskarżeń o antysemityzm w sporze politycznym może osłabić walkę z jego rzeczywistymi przejawami.