Stowarzyszenia rodziców uczniów w Federacji Walonii-Brukseli ostro skrytykowały brak decyzji rządu dotyczących wdrożenia wspólnej podstawy programowej w pierwszej klasie szkoły średniej. Wspólne stanowisko dwóch największych organizacji rodzicielskich odzwierciedla narastającą frustrację wobec braku jasnych działań ministerialnych na cztery miesiące przed rozpoczęciem procedur rekrutacyjnych.
Unia Federacji Stowarzyszeń Rodziców Szkolnictwa Katolickiego oraz Federacja Stowarzyszeń Rodziców Szkolnictwa Publicznego wydały rzadkie wspólne oświadczenie, w którym zażądały natychmiastowych wyjaśnień od minister edukacji Valérie Glatigny. Podkreślają, że procedury zapisów do szkół średnich startują w styczniu, a obecny brak decyzji uniemożliwia rodzinom racjonalne planowanie edukacyjne.
Kryzys polityczny w tej sprawie ma swoje źródło w zmianie władzy w Federacji Walonii-Brukseli. Nowa koalicja MR-Les Engagés przejęła kontrolę nad resortem edukacji, deklarując reorganizację wspólnej podstawy programowej zgodnie z założeniami Paktu Doskonałości z 2017 roku. Do dziś jednak nie przedstawiono żadnych konkretnych propozycji legislacyjnych.
Rodzice argumentują, że zmiana zasad w trakcie roku szkolnego podważa stabilność systemu edukacyjnego. Zapowiadają dalszą presję na resort edukacji i rząd regionalny, jeśli decyzje będą nadal odkładane. Ich stanowisko odzwierciedla szersze obawy społeczne dotyczące wpływu politycznej niepewności na jakość planowania edukacyjnego.
Niezadowolenie wyrażały wcześniej także instytucje edukacyjne. Sekretariat Generalny Szkolnictwa Katolickiego, reprezentujący ponad 60 procent uczniów szkół średnich w regionie, skrytykował brak komunikacji ze strony ministerstwa i zażądał jasnych wyjaśnień do piątku. Wskazywał, że szybkie decyzje są kluczowe dla prawidłowego przebiegu procesu rekrutacyjnego.
Minister Valérie Glatigny ograniczyła się dotychczas do ogólnych zapowiedzi, że projekt reorganizacji zostanie przedstawiony „w najbliższych tygodniach”. Brak precyzyjnego harmonogramu pogłębia jednak frustrację rodziców i szkół, które muszą przygotować się na możliwe zmiany programowe.
Problem bezpośrednio dotyczy około 50 000 uczniów kończących szkołę podstawową, którzy z rodzinami muszą podejmować decyzje o wyborze dalszej ścieżki edukacyjnej. Niepewność w sprawie kształtu wspólnej podstawy programowej utrudnia racjonalne wybory, zwłaszcza że oferta szkół średnich różnicuje się coraz bardziej.
Administracyjno-prawne skutki impasu wykraczają poza kwestie organizacyjne. Zdaniem organizacji rodzicielskich przedłużająca się zwłoka narusza zasadę stabilności, która powinna być fundamentem demokratycznego systemu edukacyjnego i relacji państwa z obywatelami w obszarze kształcenia.
Ekonomiczne konsekwencje obejmują m.in. potencjalne koszty reorganizacji infrastruktury szkolnej oraz dodatkowego szkolenia kadry pedagogicznej. Placówki muszą planować inwestycje w materiały i dostosowanie przestrzeni edukacyjnej ze znacznym wyprzedzeniem, tymczasem brak jasnych wytycznych uniemożliwia takie przygotowania.
Na tle europejskim belgijskie problemy kontrastują z doświadczeniami krajów, które skutecznie przeprowadziły reformy szkolnictwa średniego. Tam kluczowe znaczenie miało długoterminowe planowanie i szeroki konsensus społeczny. W Federacji Walonii-Brukseli dominuje natomiast polityczna niepewność, która blokuje efektywną transformację systemu edukacyjnego.