Rząd flamandzki zatwierdził nowy program mieszkaniowy zakładający powstanie 56 tysięcy lokali socjalnych do 2042 roku. Plan łączy ambitne cele budowlane z restrykcyjnymi mechanizmami wobec gmin, które nie wywiązują się z obowiązków. Szczegóły tzw. „wiążącego celu społecznego” przedstawiła ministerka mieszkalnictwa Melissa Depraetere (Vooruit). Projekt zyskał poparcie koalicji N-VA, Vooruit i CD&V.
W ramach programu przewidziano sześć miliardów euro w bieżącej kadencji na budowę i renowację mieszkań socjalnych. To odpowiedź na kryzys mieszkaniowy, który dotyka blisko 200 tysięcy rodzin czekających na przydział lokalu. Dotychczasowy system, wygasający z końcem roku, pozostawił niezrealizowane 15 tysięcy z planowanych 50 tysięcy mieszkań.
Nowe przepisy wprowadzają podwyższone wymagania wobec przyszłych najemców. Minimalny poziom znajomości języka niderlandzkiego zostanie podniesiony z A2 do B1 w zakresie umiejętności ustnych, co oznacza konieczność prowadzenia płynnych rozmów i wyrażania opinii w sytuacjach zawodowych i społecznych. Kandydaci będą także zobowiązani do rejestracji w VDAB – flamandzkiej służbie zatrudnienia i szkoleń zawodowych. Ministerka Depraetere argumentuje, że język i aktywizacja zawodowa są fundamentem integracji, wspierania dzieci w nauce oraz budowania relacji sąsiedzkich.
Reforma przewiduje również wzrost czynszów dla nowych najemców o 30–50 euro miesięcznie. Ma to częściowo pokryć rosnące koszty budowy i utrzymania mieszkań, przy zachowaniu czynszów znacznie niższych od rynkowych.
Najbardziej restrykcyjną nowością jest system sankcji wobec gmin uchylających się od realizacji celów mieszkaniowych. Zostaną one zobowiązane do współfinansowania dodatków mieszkaniowych dla rodzin w trudnej sytuacji. Depraetere określiła ten mechanizm jako „karę, która staje się bezpośrednim wsparciem siły nabywczej najemców”, łącząc element dyscyplinujący z praktyczną pomocą społeczną.
Rząd planuje także preferencyjne kredyty dla spółek mieszkaniowych, aby przyspieszyć realizację inwestycji i złagodzić bariery kapitałowe. Rozwiązanie to ma pomóc w regionie, gdzie ceny nieruchomości należą do najwyższych w kraju.
Analiza dotychczasowych działań ujawnia, że Flandria zrealizowała jedynie 70 proc. wcześniejszych planów budowlanych. Według rządu nowe narzędzia egzekwowania i lepsza koordynacja administracyjna mają zagwarantować wyższą skuteczność.
Nowy program odpowiada także na zmiany demograficzne i rosnącą presję migracyjną. Region boryka się z paradoksem wysokiej zamożności przy niedoborze mieszkań dostępnych cenowo dla osób o średnich dochodach. Rząd podkreśla, że konieczne są interwencje systemowe wykraczające poza tradycyjne mechanizmy pomocy społecznej.
Długofalowe skutki programu wykraczają poza sam sektor mieszkaniowy. Budowa 56 tysięcy lokali będzie wymagała powiązanych inwestycji w transport, edukację, opiekę zdrowotną i usługi publiczne w obszarach, gdzie powstanie nowa zabudowa.