Mieszkańcy dwóch centralnych ulic Gandawy – Bernard Spaelaan i Burgstraat – coraz głośniej sprzeciwiają się nadmiernemu hałasowi generowanemu przez tramwaje. Problem, który narasta od kilku lat, osiągnął punkt krytyczny i lokalna społeczność rozważa podjęcie działań prawnych przeciwko operatorowi De Lijn.
Codzienny hałas i konsekwencje zdrowotne
Adelbrecht Haenebalck, mieszkaniec Bernard Spaelaan, opisuje codzienność dzielnicy jako wyjątkowo uciążliwą. Pierwszy tramwaj przejeżdża już przed 5:30 rano, a ruch trwa niemal bez przerwy do późnej nocy. W weekendy tramwaje kursują nawet do godziny drugiej. Dziennie przez ulicę przejeżdża około 700 tramwajów, z których część przekracza dopuszczalną prędkość, potęgując hałas.
Podobne doświadczenia ma Mieke Van Steenkiste z Burgstraat, która twierdzi, że sypia najwyżej trzy godziny na dobę. Chroniczny brak snu i stres akustyczny odbijają się na zdrowiu, a wielu sąsiadów zdecydowało się już na przeprowadzkę. Ona sama nie ma takiej możliwości z uwagi na prowadzoną działalność gospodarczą.
Od sporadycznych problemów do uciążliwości stałej
Mieszkańcy zauważają, że kiedyś nadmierny hałas pojawiał się jedynie przy ekstremalnie niskich temperaturach. Obecnie jest permanentny, co wiąże się z pogorszeniem stanu torowisk i taboru oraz wydłużeniem godzin kursowania tramwajów. Cisza nocna od 23:00 do 6:00 przestała obowiązywać.
Społeczność lokalna zaczęła działać samodzielnie. Na Bernard Spaelaan zawisły tabliczki z napisem „TRAM: Traag Rijden Anders Miserie” („Tramwaj: Jedź wolno, inaczej nieszczęście”), przypominające motorniczym o limicie 15 km/h. Utworzono też grupy nacisku, by skuteczniej formułować postulaty.
Proponowane rozwiązania i stanowisko De Lijn
Mieszkańcy domagają się m.in. pięciogodzinnej przerwy nocnej w kursowaniu tramwajów, przebudowy torowiska oraz rozważenia wprowadzenia mniejszych tramwajów lub trambusów, które generowałyby mniej hałasu.
Frederik Wittock, rzecznik De Lijn, odpowiada, że całkowicie cichy tramwaj w warunkach miejskich nie istnieje. Hałas kontaktu kół z szynami zależy od wielu czynników, w tym od pogody – w suchych warunkach jest wyraźnie większy. Operator wskazuje, że w Bernard Spaelaan wprowadzono już ograniczenie prędkości do 15 km/h i systematycznie kontroluje się jego przestrzeganie. Zainstalowano także systemy smarujące redukujące zgrzyty i piski.
Szerszy problem miast i transportu publicznego
Konflikt w Gandawie pokazuje wyzwanie, jakim jest pogodzenie potrzeb transportu publicznego z jakością życia mieszkańców gęsto zabudowanych centrów. Mieszkańcy podkreślają, że nie sprzeciwiają się samej idei tramwajów – wskazują przykłady innych miast europejskich, gdzie podobne systemy działają bez tak dotkliwych skutków akustycznych.
Historia protestów sięga 2021 roku, gdy mieszkańcy Burgstraat po raz pierwszy zaprotestowali przeciwko uciążliwościom hałasowych tramwajów. Obecna eskalacja i zapowiedzi kroków prawnych pokazują, że problem stał się chroniczny i wciąż nie doczekał się satysfakcjonującego rozwiązania.