Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zaproponowała, aby odsetki od zamrożonych aktywów państwowych Rosji posłużyły jako gwarancja nowej pożyczki dla Ukrainy. Belgia odnosi się do tej inicjatywy sceptycznie, obawiając się utraty istotnych wpływów podatkowych.
W środowym przemówieniu o stanie Unii von der Leyen przedstawiła propozycję wykorzystania odsetek generowanych przez zamrożone środki jako podstawy dla „pożyczki naprawczej” dla Ukrainy. Belgia, która odgrywa kluczową rolę w zarządzaniu tymi aktywami, przyjęła jednak projekt z dużą rezerwą.
Minister spraw zagranicznych Maxime Prévot, w rozmowie z Financial Times, porównał takie działanie do „zabijania kury znoszącej złote jajka”. Belgia korzysta z wpływów podatkowych, które wspierają m.in. rosnące wydatki obronne państwa.
Aktywa rosyjskiego banku centralnego o wartości 210 miliardów euro zdeponowane są głównie w belgijskiej spółce Euroclear, która zarządza kwotą 190 miliardów euro. Choć środki pozostają zamrożone, wciąż są formalnie własnością Rosji, co ogranicza możliwości ich przejęcia. Belgia podkreśla, że konfiskata nie wchodzi w grę – brak odpowiedniej podstawy prawnej narażałby kraj na procesy i ewentualny obowiązek zwrotu. Wartość zamrożonych aktywów to równowartość 30 proc. PKB Belgii i niemal dwóch trzecich budżetu wszystkich administracji publicznych.
Inaczej wygląda sytuacja z odsetkami. Euroclear nie ma obowiązku wypłacania ich Rosji, zatrzymuje około 10 proc. jako rezerwę na ryzyka prawne, a reszta trafia do belgijskiego budżetu (w formie podatku od osób prawnych) oraz do Unii Europejskiej w ramach „wyjątkowego wkładu”.
Skala tych wpływów jest duża: w pierwszej połowie roku Euroclear wygenerował 2,4 miliarda euro odsetek. Z tej sumy 600 mln euro zasiliło belgijski budżet, 200 mln trafiło na rezerwy, a 1,6 mld przekazano Unii Europejskiej. Obecny „wyjątkowy wkład” już został wykorzystany do zabezpieczenia pożyczki dla Ukrainy, co ogranicza dostępność środków na nowe inicjatywy.
Von der Leyen proponuje użycie „sald gotówkowych związanych z aktywami rosyjskimi”, bez naruszania samych aktywów. Szczegółów jednak nie podano. Rozważa się, że mogłoby to oznaczać inwestowanie aktywów w bardziej rentowne instrumenty, np. poprzez depozyty w Europejskim Banku Centralnym. Euroclear uznaje to za formę konfiskaty, a rząd belgijski podziela tę opinię.
Prévot nie wyklucza rewizji stanowiska, ale stawia warunki: solidna podstawa prawna, ograniczenie ryzyka finansowego oraz podział ryzyk między państwa członkowskie. „To sporo warunków” – przyznał, dodając, że jak dotąd nie widzi większej gotowości innych krajów do takiego podziału.
Belgia planuje wykorzystać wpływy podatkowe z odsetek do współfinansowania wzrostu wydatków wojskowych w latach 2025–2029, szacowanych na 1,2 miliarda euro rocznie. Zdaniem Prévot, zamrożone aktywa powinny też zachować wartość jako karta przetargowa w ewentualnych negocjacjach pokojowych i zostać przeznaczone na odbudowę Ukrainy w przyszłości.
Ostrożne podejście Belgii dobrze ilustruje szerszy europejski dylemat: jak wspierać Ukrainę, jednocześnie nie podważając stabilności finansowej i prawnej państw członkowskich.