Parlament Europejski przygotowuje się do przyjęcia regulacji, które mają ograniczyć marnotrawstwo w przemyśle tekstylnym. Nowe przepisy wprowadzą obowiązkową opłatę recyklingową, mogącą podnieść cenę podstawowego t-shirtu o 20–30 centów. Uderzy to w model biznesowy gigantów fast fashion, takich jak Shein, Temu, Zara czy H&M.
Skala problemu i kontekst legislacyjny
Według danych, co roku blisko 5 milionów ton tekstyliów trafia przedwcześnie na wysypiska – są to ubrania użyte zaledwie kilka razy, a często także niesprzedane nadwyżki ze sklepów. Yvan Verougstraete, eurodeputowany Les Engagés i sprawozdawca projektu, określił ten stan jako „masowe marnotrawstwo obciążające gospodarkę, planetę i nasze zasoby”.
Rewizja unijnych przepisów o odpadach wprowadzi zasadę rozszerzonej odpowiedzialności producenta. Odtąd to producenci będą musieli pokrywać koszty końcowej fazy życia swoich produktów – od ubrań i butów po koce, dywany czy tekstylia domowe.
Mechanizm opłat i zróżnicowanie kosztów
Opłata recyklingowa będzie uzależniona od jakości i trwałości odzieży. Tańsze, krótkotrwałe produkty zostaną objęte wyższymi stawkami niż te, które charakteryzują się długowiecznością. Mechanizm ten ma bezpośrednio osłabić atrakcyjność finansową szybkiej mody.
Dla konsumenta oznacza to dopłatę rzędu 20–30 centów za sztukę odzieży. W przypadku koszulki kosztującej 5 euro, cena wzrośnie do około 5,20–5,30 euro. Choć formalnie obciążenie spadnie na producentów, ekonomiści przewidują, że zostanie ono przerzucone na klientów.
Nowe miejsca pracy i gospodarka cyrkulacyjna
Reforma nie ogranicza się jedynie do aspektu środowiskowego. Budowa systemów zbierania, sortowania i recyklingu tekstyliów może stworzyć ponad 8500 miejsc pracy – stabilnych i niemożliwych do przeniesienia poza Europę. Państwa członkowskie zostaną zobowiązane do organizacji selektywnej zbiórki odpadów tekstylnych, co wymaga inwestycji w infrastrukturę i logistykę.
Wyzwanie dla globalnych gigantów
Nowe przepisy szczególnie uderzą w chińskie platformy e-commerce, takie jak Shein i Temu, które bazują na ultra-szybkiej produkcji i ekstremalnie niskich cenach. Dodatkowe koszty mogą wymusić na nich zmianę strategii cenowej i jakościowej.
Zdaniem Verougstraete, efekt będzie podwójny: firmy zostaną zmuszone do poprawy jakości, a konsumenci – do bardziej świadomego podejścia do zakupów, w tym wyboru produktów trwalszych.
Etapy wdrażania
Przyjęcie przepisów przez Parlament Europejski to dopiero początek. Konieczne będzie zharmonizowanie systemów zbiórki odpadów, rozbudowa infrastruktury recyklingowej oraz kampanie edukacyjne dla konsumentów.
Jak podkreśla Verougstraete, „to inwestycja pozytywna dla obywateli” – krótkoterminowe koszty mają zostać zrównoważone przez długoterminowe oszczędności wynikające z ograniczenia marnotrawstwa i lepszej ochrony środowiska. Europa stawia tym samym krok w stronę gospodarki cyrkulacyjnej, łącząc ekologię z odpowiedzialnością producentów.