Wyniki francuskojęzycznych egzaminów wstępnych na studia medyczne i stomatologiczne, ogłoszone w sobotę, ujawniły poważne ograniczenia w dostępie do kształcenia w dziedzinie nauk o zdrowiu. Spośród ponad pięciu tysięcy kandydatów, którzy przystąpili do konkursu 28 sierpnia, jedynie 1648 osób uzyskało prawo rozpoczęcia studiów – to mniej niż jedna trzecia wszystkich uczestników.
Rozmiary selekcji i jej konsekwencje
Statystyki pokazują skalę restrykcji w systemie kształcenia medycznego. Na 6674 zarejestrowanych kandydatów, 5200 faktycznie przystąpiło do egzaminu. W tej grupie 1462 osoby zakwalifikowano na kierunek medycyna, a jedynie 186 otrzymało miejsce na stomatologii. Oznacza to, że dwóch na trzech kandydatów na medycynę oraz ponad pięciu na sześciu przyszłych stomatologów zostało wykluczonych z możliwości podjęcia studiów.
Międzyuniwersytecki Komitet Studentów Medycyny (CIUM) określa te wyniki jako sygnał alarmowy dla całego systemu. Studenci podkreślają, że obecny model selekcji tworzy niesprawiedliwą barierę w dostępie do studiów, szczególnie w sytuacji, gdy sektor opieki zdrowotnej boryka się z rosnącymi brakami kadrowymi.
Krytyka systemu numerus clausus
CIUM wskazuje na głębokie problemy w modelu rekrutacji, zwłaszcza w systemie punktowania egzaminów. Organizacja twierdzi, że procedury zawierają elementy dyskryminacyjne, w tym uprzedzenia związane z płcią kandydatów. Takie mechanizmy dodatkowo komplikują i tak restrykcyjny proces selekcji, eliminując osoby, które mogłyby dobrze sprawdzić się w zawodzie.
Studenci po raz kolejny apelują o zniesienie egzaminów wstępnych i systemu numerus clausus. Argumentują, że w sytuacji kryzysu kadrowego sztuczne bariery w dostępie do kształcenia medycznego są poważnym błędem strategicznym, którego konsekwencje mogą być odczuwalne w długiej perspektywie.
Implikacje dla przyszłości opieki zdrowotnej
Tak duże ograniczenia w naborze rodzą pytania o zdolność Belgii do sprostania przyszłym wyzwaniom demograficznym i epidemiologicznym. Starzejące się społeczeństwo oraz coraz bardziej złożone potrzeby zdrowotne wymagają większej liczby wykwalifikowanych lekarzy, podczas gdy obecny system selekcji skutecznie hamuje dopływ nowych kadr.
CIUM zwraca uwagę, że odrzuceni kandydaci poświęcili wiele miesięcy przygotowań i znaczne środki finansowe, co dla wielu oznacza osobistą tragedię. Jednocześnie jest to – jak podkreślają studenci – strata dla całego systemu ochrony zdrowia, który mógłby skorzystać z ich potencjału i motywacji.
Perspektywy reform systemowych
Wyniki tegorocznych egzaminów mogą przyspieszyć debatę nad reformą systemu kształcenia medycznego. Coraz większa presja ze strony studentów, związków zawodowych i ekspertów wskazuje na konieczność gruntownej rewizji zasad selekcji i ograniczeń liczbowych.
Publiczne ogłoszenie szczegółowych wyników egzaminu, zaplanowane na poniedziałek, prawdopodobnie nasili społeczną dyskusję. Nacisk na reformy może się zwiększyć, szczególnie wobec coraz bardziej odczuwalnych braków kadrowych w szpitalach i przychodniach.
Obecna polityka edukacyjna w dziedzinie medycyny może mieć długofalowe konsekwencje dla zdolności Belgii do zapewnienia opieki zdrowotnej w przyszłości. Dlatego kwestia reformy systemu rekrutacji na studia medyczne staje się jednym z kluczowych wyzwań dla polityki publicznej w nadchodzących latach.