Plan ministra spraw wewnętrznych Bernarda Quintina z partii MR, przewidujący wykorzystanie wojska w walce z handlem narkotykami w ramach strategii dla dużych miast, spotkał się z ostrą krytyką opozycji. Poseł Partii Socjalistycznej Ridouane Chahid ocenił w sobotnim komunikacie, że militaryzacja przestrzeni publicznej jest przyznaniem się do porażki i dowodem bezsilności władz.
Socjalistyczny parlamentarzysta podkreślił, że obecność żołnierzy na ulicach nie wzmacnia bezpieczeństwa, lecz podważa zaufanie do policji i instytucji odpowiedzialnych za porządek wewnętrzny. Zdaniem opozycji taki krok pokazuje wieloletnie zaniedbania w wyposażaniu policji w odpowiednie środki kadrowe, materialne i organizacyjne.
Zgodnie z planem, w najkrótszym możliwym czasie w stolicy mają zostać wprowadzone mieszane patrole policyjno-wojskowe działające codziennie w newralgicznych punktach. Szczegóły współpracy minister Quintin uzgodnił już z ministrem obrony Theo Franckenem z partii N-VA, co pokazuje determinację rządu w realizacji tego pomysłu.
Opozycja ostrzega jednak przed konsekwencjami społecznymi. Chahid zwraca uwagę, że normalizacja obecności wojska w życiu codziennym może prowadzić do atmosfery niepokoju i nieufności wśród mieszkańców. W jego ocenie taki precedens grozi trwałą zmianą charakteru relacji między państwem a obywatelami.
Swoje zastrzeżenia zgłaszają również związki zawodowe. ACMP-CGPM wskazuje na brak odpowiednich ram prawnych jasno określających kompetencje żołnierzy w czasie patroli na terytorium kraju. Taka luka regulacyjna może prowadzić do komplikacji operacyjnych i sporów kompetencyjnych między różnymi służbami.
Nie ulega wątpliwości, że sytuacja bezpieczeństwa w Brukseli wymaga zdecydowanych działań wobec nasilającego się handlu narkotykami i przestępczości zorganizowanej. Wybór środków pozostaje jednak kwestią sporu politycznego – jedni stawiają na zwiększenie zasobów policji, inni na bezpośrednie zaangażowanie wojska.
Debata o militaryzacji przestrzeni miejskiej odzwierciedla także szersze dylematy europejskie dotyczące tego, jak tradycyjne służby bezpieczeństwa powinny adaptować się do transnarodowej przestępczości. W różnych krajach UE stosuje się odmienne rozwiązania – od wzmacniania cywilnej policji po ściślejszą współpracę między agencjami bezpieczeństwa.
Ocena skuteczności planu będzie zależeć od jego wdrożenia i realnego wpływu na statystyki przestępczości. Równie ważne będzie obserwowanie reakcji społecznych oraz tego, czy nowe środki nie naruszą demokratycznych standardów funkcjonowania belgijskiego systemu bezpieczeństwa.