Nowa ustawa minister Anneleen Van Bossuyt z partii N-VA, mająca na celu ograniczenie zjawiska określanego mianem „shoppingu azylowego”, stała się przedmiotem sporów prawnych przed sądem pracy w Brukseli. Adwokaci rodzin pozbawionych schronienia skutecznie zaskarżyli regulacje, uzyskując orzeczenia nakazujące Fedasil zapewnienie zakwaterowania, jednak minister ds. azylu i migracji pozostaje niewzruszona w swoim stanowisku.
Sprawa pokazuje dramatyczną sytuację osób o szczególnym statusie prawnym. Oriane Todts, adwokat specjalizująca się w prawie cudzoziemców, przywołuje przypadek młodej kobiety z dzieckiem, która mimo uzyskania statusu uchodźcy w Grecji zmuszona była opuścić ten kraj po doświadczeniach przemocy seksualnej. Reprezentuje ona kategorię wnioskodawców określanych jako „status M” – osób posiadających ochronę międzynarodową w innym państwie członkowskim UE.
Skala zjawiska i zmiany legislacyjne
Statystyki Urzędu ds. Cudzoziemców wskazują na wzrost liczby wtórnych wniosków o ochronę. Spośród blisko 40 tysięcy złożonych w Belgii w 2024 roku, niespełna 5 tysięcy pochodziło od osób już chronionych – w większości w Grecji. Rok wcześniej było to 2,5 tysiąca na 35,5 tysiąca ogółem, a w 2022 roku – około 1,4 tysiąca na 37 tysięcy.
Nowelizacja ustawy o przyjmowaniu z 4 sierpnia, wprowadzona przez Van Bossuyt, znacząco ograniczyła uprawnienia Fedasil do udzielania pomocy materialnej i zakwaterowania osobom ze statusem M. O ile wcześniej restrykcje obejmowały jedynie samotnych mężczyzn za kadencji sekretarz stanu Nicole de Moor (CD&V), obecnie rozszerzono je także na rodziny z małoletnimi dziećmi.
Kontekst prawny i sytuacja w Grecji
Choć możliwość ponownego ubiegania się o ochronę po uzyskaniu jej w innym państwie UE może wydawać się nielogiczna, belgijskie prawo z 15 grudnia 1980 roku nakłada obowiązek analizy, czy ochrona ta faktycznie jest skuteczna. Organizacje pozarządowe, takie jak Amnesty International, Lekarze bez Granic czy Human Rights Watch, od lat dokumentują trudne warunki życia uchodźców w Grecji: brak dostępu do mieszkań i rynku pracy, niewystarczającą opiekę zdrowotną, ubóstwo oraz przejawy rasizmu.
To właśnie te problemy systemowe skłaniają osoby objęte ochroną do opuszczania Grecji i składania wtórnych wniosków w innych krajach. Powstaje więc paradoks prawny – formalna ochrona nie zapewnia realnego bezpieczeństwa i godnych warunków życia.
Opór sądowniczy i impas wykonawczy
Adwokaci reprezentujący poszkodowane rodziny uzyskali przed sądem pracy w Brukseli orzeczenia zobowiązujące Fedasil do zapewnienia im zakwaterowania. Trybunał argumentował, że uznanie statusu uchodźcy w innym państwie członkowskim nie stanowi wystarczającej podstawy do odmowy opieki. Podkreślono konieczność indywidualnego uzasadniania każdej decyzji, z uwzględnieniem szczególnych okoliczności, w tym obecności dzieci.
Mimo to Fedasil konsekwentnie odmawia realizacji orzeczeń. Państwo belgijskie złożyło sprzeciw wobec wyroków, faktycznie ignorując decyzje sądowe. Praktyka ta, stosowana wcześniej wobec samotnych mężczyzn, teraz obejmuje również rodziny z dziećmi.
Konsekwencje finansowe i wewnętrzne napięcia
Brak wykonania orzeczeń sądowych naraża Fedasil na kolejne kary finansowe, które powiększą już istniejące zobowiązania w wysokości ponad 6,5 miliona euro. Minister Van Bossuyt jasno zapowiedziała, że nie zamierza ich spłacać.
Anonimowi pracownicy agencji wyrażają frustrację, wskazując, że pomimo przepełnienia ośrodków możliwe byłoby zakwaterowanie kilku rodzin, choćby w nieidealnych warunkach. Wypowiedzi te pokazują rozdźwięk między praktycznymi możliwościami a politycznymi decyzjami kierownictwa.
Stanowisko rządowe i alternatywy
Otoczenie minister Van Bossuyt tłumaczy niewykonywanie orzeczeń brakiem zgody z decyzjami sądu i koniecznością złożenia sprzeciwu. Argumentuje też, że środki kryzysowe pozostają w zgodzie z prawem europejskim, co prawnicy reprezentujący rodziny oceniają jako powierzchowną argumentację.
Minister wskazuje alternatywę w postaci dobrowolnego powrotu do kraju pochodzenia lub państwa odpowiedzialnego za ochronę. Do czasu wyjazdu osoby te mogłyby zostać zakwaterowane w ośrodkach powrotowych. Van Bossuyt podkreśla, że osoby pozostające dziś bez schronienia świadomie zdecydowały się przyjechać do Belgii, mimo że formalnie posiadały już ochronę w innym państwie UE.
Sytuacja ta odzwierciedla szersze napięcia w polityce azylowej Unii Europejskiej, gdzie interesy narodowe i ograniczone możliwości infrastrukturalne zderzają się z międzynarodowymi zobowiązaniami humanitarnymi i prawami podstawowymi. Konflikt między władzą wykonawczą a sądowniczą pokazuje fundamentalne wyzwania stojące przed systemem ochrony międzynarodowej w obliczu nasilających się migracji wewnątrzeuropejskich.