Bruksela przygotowuje się na drugą edycję manifestacji „Czerwona kartka dla Gazy”, zaplanowaną na niedzielę 7 września. Policja szacuje, że w wydarzeniu może wziąć udział około 70 tysięcy osób. Protest organizuje organizacja pozarządowa 11.11.11 przy wsparciu blisko 200 podmiotów reprezentujących środowiska społeczne, kulturalne, związki zawodowe oraz ruchy żydowskie i palestyńskie.
Logistyka manifestacji i wpływ na miasto
Pochód wystartuje o godzinie 14:00 spod Dworca Północnego, następnie przejdzie przez Botanique, ulicę de la Loi i zakończy się na placu Jean Rey w dzielnicy europejskiej. Demonstranci będą poruszać się głównymi arteriami Brukseli, w tym bulwarem Alberta II, ulicą Bisschoffsheim oraz de Trèves, co spowoduje poważne utrudnienia w ruchu drogowym w centrum. Władze zapowiedziały jednak, że tunel Botanique pozostanie otwarty dla samochodów.
Transport publiczny również będzie musiał zmierzyć się z ograniczeniami. STIB nie podała jeszcze szczegółowych objazdów, ale mieszkańcy powinni liczyć się z punktowymi zakłóceniami, zwłaszcza w dzielnicy północnej i w okolicach instytucji europejskich.
Tło polityczne i postulaty protestu
Demonstracja odbywa się krótko po osiągnięciu przez rząd federalny porozumienia w sprawie belgijskiego stanowiska wobec konfliktu w Strefie Gazy. Belgia zadeklarowała, że uzna państwo palestyńskie po uwolnieniu wszystkich zakładników i rozwiązaniu Hamasu. Jednocześnie nałożyła sankcje na Izrael, obejmujące ograniczenia importu z terytoriów okupowanych i restrykcje wizowe wobec najbardziej radykalnych ministrów izraelskiego rządu.
Organizatorzy protestu uważają jednak te działania za niewystarczające. Koalicja stowarzyszeń apeluje o wprowadzenie pełnego embarga na współpracę gospodarczą, polityczną i dyplomatyczną, która – ich zdaniem – podtrzymuje okupację palestyńskich ziem.
Frekwencja i europejski kontekst
Pierwsza edycja manifestacji w czerwcu zgromadziła ponad 100 tysięcy osób, co uczyniło ją jedną z największych demonstracji w najnowszej historii stolicy Belgii. Tegoroczna frekwencja pozostaje trudna do przewidzenia, choć organizatorzy liczą na utrzymanie wysokiego poziomu mobilizacji społecznej.
Wydarzenie wpisuje się w szerszą falę europejskich protestów solidarnościowych z Palestyńczykami, które nasilają się wraz z trwaniem konfliktu. Bruksela – jako siedziba instytucji unijnych – stanowi szczególnie symboliczne miejsce do manifestowania stanowisk w sprawach międzynarodowych i praw człowieka.
Niedzielny marsz będzie sprawdzianem siły belgijskiego ruchu solidarnościowego oraz sygnałem dotyczącym społecznego poparcia dla bardziej stanowczej polityki wobec konfliktu bliskowschodniego. Władze miejskie zapewniają wsparcie organizacyjne i deklarują gotowość do utrzymania pokojowego charakteru wydarzenia, przygotowując się jednocześnie na wyzwania związane z bardzo wysoką frekwencją.