W piątkowy poranek w sądzie karnym w Hasselt doszło do niecodziennej sytuacji podczas rozpatrywania jednej z największych spraw narkotykowych ostatnich lat, obejmującej trzydziestu oskarżonych. W cyfrowej wersji akt sądowych zniknęły kluczowe nagrania podsłuchów telefonicznych, które zostały zastąpione… filmami animowanymi. Trwa śledztwo kryminalistyczne mające wyjaśnić tę poważną nieprawidłowość.
Obrońcy kilku oskarżonych zwrócili uwagę na kluczowe znaczenie brakujących nagrań dla kompletności materiału dowodowego. Ich nieobecność może uniemożliwić prawidłowe wyznaczenie terminów składania wniosków końcowych, co bezpośrednio wpływa na przebieg procesu. Zaplanowane na piątek ustalenie kalendarza rozpraw, z perspektywą rozpoczęcia głównej fazy postępowania na wiosnę 2026 roku, zostało odroczone do 17 października. Do tego czasu prokuratura federalna i sąd w Hasselt liczą na możliwość odzyskania zaginionych danych.
Sprawa dotyczy międzynarodowej sieci zajmującej się przemytem i produkcją narkotyków, w której łącznie oskarżono trzydziestu jeden podejrzanych. Wśród głównych figurantów znalazł się 67-letni Holender John H. z Sint-Willibrord, znany z powiązań z grupą York. Z ustaleń prokuratury federalnej i holenderskiego wymiaru sprawiedliwości wynika, że organizacja zajmowała się uprawą konopi, prowadzeniem laboratoriów syntetycznych do produkcji amfetamin i ecstasy oraz nielegalnym składowaniem chemicznych odpadów narkotykowych.
Śledczy ujawnili istnienie ośrodków produkcyjnych w Ham i Hamont-Achel, stanowiących kluczowe ogniwa w siatce dystrybucyjnej. Dochodzenie rozpoczęto w połowie 2016 roku po zgłoszeniu Federalnej Agencji ds. Bezpieczeństwa Żywności, która wykryła nietypowe zamówienia chemikaliów przez firmę mydlarską z Lommel. Substancje te miały posłużyć do wytwarzania narkotyków syntetycznych, co wskazywało na wykorzystywanie legalnej działalności jako przykrywki dla przestępczych operacji.
Równoległe śledztwo w Holandii doprowadziło do odkrycia magazynów w Zeeland, Nispen, Waspik i Uden, gdzie przechowywano chemikalia wykorzystywane do produkcji speedu i ecstasy oraz oczyszczania kokainy. W jednym z magazynów w Zeeland zabezpieczono ponad 52 tysiące litrów odpadów narkotykowych. Ustalono również, że organizacja systematycznie przemycała konopie i kokainę na Maltę, wykorzystując pojazdy wyposażone w specjalnie skonstruowane ukryte schowki.
Problemy techniczne z dostępem do kluczowych dowodów stwarzają poważne zagrożenie dla rzetelności procesu. Zniknięcie nagrań podsłuchów może znacząco osłabić możliwość udowodnienia zarzutów, zwłaszcza dotyczących koordynacji międzynarodowej działalności przestępczej. Śledztwo kryminalistyczne ma ustalić, czy utrata danych była efektem błędu technicznego, sabotażu, czy też innych działań mogących naruszyć integralność materiału dowodowego.
Ta sprawa pokazuje złożoność współczesnych procesów dotyczących przestępczości zorganizowanej. Cyfryzacja akt, choć zwiększa efektywność pracy sądów, niesie ze sobą ryzyko nowych zagrożeń związanych z możliwością utraty lub manipulacji kluczowych dowodów. Prokuratura i sąd muszą teraz znaleźć sposób, by zapewnić kontynuację postępowania, jednocześnie respektując prawa procesowe wszystkich oskarżonych w tej kluczowej sprawie międzynarodowego przemytu narkotyków.