Flamandzki liberał Maurits Vande Reyde, który w kwietniu tego roku opuścił szeregi liberalnej Open Vld, ogłosił w czwartek utworzenie własnego ugrupowania politycznego pod nazwą Durf. Czterdziestoletni deputowany flamandzki zamierza wprowadzić na niderlandzkojęzyczną scenę polityczną nową alternatywę, opartą na wyraźnie prawicowym profilu gospodarczym.
Rozłam z tradycyjnym liberalizmem
Vande Reyde, bezskuteczny kandydat na przewodniczącego Open Vld w ubiegłym roku, reprezentował w partii nurt donkerblauw – bardziej ortodoksyjny i radykalny w podejściu do gospodarki. Jego odejście z liberalnej formacji, sfinalizowane wiosną, znalazło teraz polityczne zwieńczenie w postaci powołania nowego ruchu.
Decyzja ta odzwierciedla narastające napięcia w obrębie flamandzkiego liberalizmu, gdzie tradycyjne centrum coraz częściej ściera się z oczekiwaniami elektoratu domagającego się odważniejszych reform gospodarczych. Vande Reyde pozycjonuje się po stronie tego drugiego nurtu, oferując alternatywę dla wyborców rozczarowanych umiarkowaniem głównych partii liberalnych.
Wsparcie ze strony biznesu
Partia została uruchomiona za pośrednictwem platformy internetowej Projectdurf.be, a Vande Reyde zaznacza, że jest jednym z kilku inicjatorów projektu. Już na starcie Durf uzyskał poparcie znaczących postaci flamandzkiego biznesu, m.in. Jana Toye, byłego szefa browaru Duvel Moortgat, oraz Nicolasa Saverysa związanego z grupą Euronav.
Zaangażowanie przedsiębiorców wskazuje na ambicje ruchu, by stać się głosem środowisk gospodarczych krytycznych wobec obecnej polityki fiskalnej i regulacyjnej. Wsparcie ze strony prominentnych biznesmenów daje ugrupowaniu zarówno większą wiarygodność ekonomiczną, jak i potencjalny dostęp do sieci kontaktów oraz źródeł finansowania.
Program cięcia wydatków publicznych
Trzonem programu Durf jest postulat systematycznej redukcji rozmiaru i kosztów państwa. Partia opowiada się za corocznym zmniejszaniem wydatków publicznych o jeden procent – znacznie bardziej radykalnym niż w przypadku obecnych programów liberalnych. Takie podejście ma przyciągnąć wyborców poszukujących fundamentalnej alternatywy wobec dotychczasowych rozwiązań gospodarczych.
Propozycja cięć wpisuje się w szersze europejskie tendencje, gdzie prawicowe ugrupowania coraz częściej wzywają do reform modelu państwa opiekuńczego. Durf różni się jednak skalą i tempem proponowanych zmian, wskazując gotowość do przeprowadzenia głębokich reform fiskalnych.
Powstanie nowej formacji może istotnie wpłynąć na dynamikę flamandzkiej sceny politycznej, zwłaszcza w perspektywie przyszłych wyborów lokalnych i regionalnych. Ewentualny sukces ugrupowania będzie zależał od zdolności do zmobilizowania rozczarowanego elektoratu oraz przekonania wyborców do potrzeby radykalnych reform w czasach rosnących wyzwań społecznych i budżetowych.