Dochodzenie w sprawie oszustw podczas egzaminów wstępnych na medycynę, stomatologię i weterynarię, zlecone przez minister edukacji Zuhal Demir (N-VA), wciąż trwa. Tymczasem co najmniej 28 studentów zdecydowało się skierować sprawę do sądu cywilnego w Brukseli, domagając się niezależnego postępowania. Gabinet minister apeluje jednak o cierpliwość, podkreślając: „Złapiemy oszustów za rękę!”
Kontekst prawny i procedury sądowe
Grupa 28 studentów planuje postępowanie przed sądem cywilnym w celu wyjaśnienia potencjalnych nadużyć związanych z użyciem sztucznej inteligencji podczas egzaminów wstępnych. To kontynuacja działań 19 kandydatów, którzy już w ubiegłym tygodniu zaangażowali prawników, wskazując na podejrzenia masowych oszustw w lipcu.
Tegoroczne egzaminy zgromadziły rekordową liczbę 5544 uczestników. Zdało 47 procent z nich, czyli około 2608 osób. Wynik ten znacznie odbiega od poprzednich lat – w 2024 roku zdawalność wynosiła 18,9 procent, a rok wcześniej 36,7 procent. Tak duży wzrost wzbudził podejrzenia części kandydatów o korzystanie z narzędzi takich jak ChatGPT.
Równoległe postępowania wyjaśniające
Minister Demir przejęła nadzór nad sprawą po doniesieniach medialnych o nieprawidłowościach. Wspólnie z agencją edukacyjną AHOVOKS zleciła szczegółowe dochodzenie. Choć resort apelował, by kandydaci powstrzymali się od kosztownych działań sądowych, 28 studentów zdecydowało się działać niezależnie.
Domagają się oni powołania niezależnego eksperta, który przeanalizuje przebieg egzaminów. Ich celem jest uzyskanie prawa do rozpoczęcia studiów mimo wątpliwości dotyczących uczciwości całego procesu rekrutacyjnego.
Zakres i metodologia dochodzenia
Gabinet minister nie ujawnia szczegółów śledztwa. Wiadomo jedynie, że analizie podlegają wszystkie cyfrowe testy, a także sprzęt używany przez uczestników. Ministerstwo podkreśla, że konieczne jest przeanalizowanie niemal 9000 egzaminów, a wyniki muszą być prawnie niepodważalne.
Perspektywy rozwiązania konfliktu
Pierwsze sygnały dotyczące działań resortu mają pojawić się podczas czwartkowego posiedzenia Komisji Edukacyjnej. Minister Demir zapewnia, że wszystkie osoby zamieszane w oszustwa zostaną zidentyfikowane.
Największym wyzwaniem pozostaje czas – rok akademicki rozpoczyna się za trzy tygodnie. Minister podkreśla, że przed jego startem każdy kandydat musi znać swój status. Osoby odpowiedzialne za nieuczciwe praktyki otrzymały sugestię, by „wyciągnęły własne wnioski”, natomiast wobec pozostałych poszukiwane są konstruktywne rozwiązania.
Resort nie ujawnia jeszcze planowanych działań naprawczych, ograniczając się do zapewnień o intensywnych pracach nad kompleksowym rozwiązaniem sprawy.