Nasilające się w ostatnich tygodniach ataki wilków w Belgii, szczególnie we Flandrii i prowincji Limburgia, wywołały gorącą debatę na temat zarządzania populacją tego gatunku i ochrony zwierząt hodowlanych. Ostatni przypadek, w którym dwa kucyki zostały zagryzione w Meeuwen (gmina Oudsbergen), spotęgował obawy właścicieli i skłonił władze do zapowiedzi zdecydowanych działań.
Minister rolnictwa Flandrii Jo Brouns (CD&V) przedstawił pakiet środków mających na celu ograniczenie szkód powodowanych przez wilki. Wśród propozycji znalazły się m.in. ogrodzenia odporne na ataki oraz umożliwienie właścicielom zwierząt zamykania schronisk nocą – co stanowi odstępstwo od obowiązujących obecnie regulacji. Rozwiązania te mają charakter prewencyjny i koncentrują się na ochronie inwentarza bez ingerencji w samą populację wilków.
Zmiana europejskich ram ochronnych
Debata zyskała nowy wymiar po decyzji Unii Europejskiej o modyfikacji statusu ochronnego wilków – z kategorii „ściśle chronionych” na „chronione”. Otwiera to drogę do ich odstrzału w sytuacjach, gdy uznane zostaną za zagrożenie dla społeczności lokalnych. Zmiana ta daje państwom członkowskim większą elastyczność w zarządzaniu populacjami wilków w konfliktowych sytuacjach.
Strategia zarządzania populacją i kontrowersyjne wypowiedzi
Brouns zapowiedział konieczność określenia „pojemności środowiskowej” Flandrii, czyli liczby wilków, jaką region jest w stanie utrzymać. Zadanie to mają przeprowadzić eksperci w ramach tzw. planu wilczego. Minister podkreślił, że wilki – dzięki inteligencji i zdolnościom adaptacyjnym – poszukują łatwych ofiar w pobliżu ludzkich osiedli, co wymaga proaktywnego podejścia do zarządzania konfliktem.
Największe kontrowersje wywołały jego deklaracje dotyczące metod kontroli populacji. Brouns stwierdził, że w przypadku długotrwałego osiedlenia się wilka w obrębie wsi konieczne mogą być działania prewencyjne – od odstraszania po ewentualny odstrzał. Słowa te spotkały się z natychmiastową krytyką organizacji prozwierzęcych.
Debata społeczna i ekologiczna
Stanowisko ministra wpisuje się w pragmatyczne podejście do zarządzania gatunkiem, który po dekadach nieobecności powrócił do ekosystemów Europy Zachodniej. Proces rekolonizacji w Belgii rozpoczął się stosunkowo niedawno, a społeczeństwo i instytucje wciąż wypracowują mechanizmy współistnienia z tym drapieżnikiem. Brak doświadczenia w zarządzaniu populacjami wilków w gęsto zaludnionym środowisku zachodnioeuropejskim sprawia, że każda decyzja polityczna staje się przedmiotem sporów.
Reakcje organizacji ekologicznych unaoczniają fundamentalny spór: część społeczeństwa postrzega wilki jako zagrożenie dla bezpieczeństwa i hodowli, podczas gdy obrońcy przyrody podkreślają potrzebę dostosowania praktyk rolniczych do obecności naturalnych drapieżników. Polaryzacja ta dobrze obrazuje szersze wyzwania związane z ochroną bioróżnorodności w krajach o wysokiej gęstości zaludnienia i intensywnej gospodarce rolnej.