Polska przekaże belgijskim organom ścigania dwóch mężczyzn podejrzanych o udział w zabójstwie w Zeebrugge – poinformowała w piątek prokuratura w Łodzi. Dokładna data ekstradycji obywateli Rosji nie została jeszcze ustalona.
Śledztwo dotyczy śmierci 50-letniego mężczyzny, który został śmiertelnie pobity na jednej z ulic przez dwóch sprawców. Według relacji świadków, wcześniej między nimi doszło do sprzeczki w nocnym sklepie. Niedługo potem podejrzani zaatakowali ofiarę na ulicy. Motyw działania sprawców pozostaje niejasny.
Dzięki międzynarodowej współpracy i wystawionemu listowi gończemu, pojazd podejrzanych zatrzymano we wtorek na autostradzie w pobliżu Skierniewic, około 80 kilometrów na zachód od Warszawy. Obaj zatrzymani – w wieku 33 i 45 lat – to rosyjscy kierowcy zatrudnieni w firmie transportowej, jak podała prokuratura Flandrii Zachodniej.
W piątek sąd w Łodzi rozpatrzył europejski nakaz aresztowania wydany przez sędziego śledczego z Brugii. Sędzia zgodził się na ekstradycję obu mężczyzn do Belgii. Starszy z podejrzanych, który przyznał się do winy, sprzeciwia się jednak przekazaniu. Do czasu dalszych decyzji sądu obaj pozostają w areszcie w Polsce.
Europol wspólnie z belgijską policją federalną prowadzi działania mające na celu pełne wyjaśnienie sprawy. Według śledczych podejrzani mogli próbować uciec do krajów Europy Wschodniej. Ich szybkie zatrzymanie było możliwe dzięki skutecznej koordynacji służb w kilku państwach europejskich oraz natychmiastowej reakcji na wydany list gończy.
Sprawa wzbudza duże zainteresowanie opinii publicznej ze względu na jej międzynarodowy charakter i dramatyczne okoliczności tragedii w belgijskim porcie. Prokuratura kontynuuje postępowanie, starając się ustalić wszystkie szczegóły i dokładne motywy działania sprawców.