Na dzień 28 sierpnia w Federacji Walonia-Bruksela utrzymują się trudności związane z przydziałem miejsc do pierwszych klas szkół średnich. Administracja Generalna Szkolnictwa poinformowała, że 141 uczniów nadal oczekuje na miejsce w wybranej przez siebie placówce. To więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku, gdy liczba uczniów bez przydziału wynosiła 123.
Największe problemy odnotowuje region brukselski, gdzie na liście oczekujących znajduje się 114 uczniów. W Brabancji Walońskiej, Hainaut-Centre i Hainaut-Sud liczby te są niższe i wynoszą po ośmiu uczniów. Najmniejsza presja występuje w Huy-Waremme, gdzie tylko troje dzieci pozostaje bez przydziału.
Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że część rodzin świadomie rezygnuje z przyznanych już miejsc. Spośród 141 uczniów aż 15 odrzuciło wcześniejsze przydziały, chcąc czekać na zwolnienie się miejsc w szkołach uważanych za bardziej atrakcyjne. To pokazuje determinację rodziców w dążeniu do zapewnienia dzieciom edukacji w preferowanych placówkach, nawet kosztem przedłużającej się niepewności.
Administracja edukacyjna zastrzega, że dane mogą nie w pełni odzwierciedlać rzeczywisty stan rzeczy. Część uczniów ujętych w statystykach mogła już rozpocząć naukę w szkołach, lecz sekretariaty nie zaktualizowały jeszcze systemu informatycznego. Dlatego przyspieszono procedury wprowadzania danych, aby uzyskać pełniejszy obraz sytuacji.
Mimo lokalnych napięć, w skali całej Federacji dostępnych jest 12 865 wolnych miejsc w pierwszych klasach szkół średnich ogólnokształcących. Najwięcej oferuje Walonia Pikardyjska – 1 941 miejsc. Kolejne regiony to: Namur z 1 756 miejscami, Liège z 1 678, Bruksela z 1 833, Hainaut-Sud z 1 415, Hainaut-Centre z 1 238, Luxembourg z 1 182, Brabancja Walońska z 693 oraz Huy-Waremme z 473. Najmniej wolnych miejsc pozostaje w Verviers – 656.
Eksperci wskazują, że w najbliższych tygodniach sytuacja może się jeszcze zmieniać. Część rodziców mogła wybrać inne formy kształcenia, nie zgłaszając tego jeszcze do systemu. Te naturalne fluktuacje mogą wpłynąć na ostateczne statystyki.
Problem deficytu miejsc w regionie brukselskim wpisuje się w szersze wyzwania planowania edukacyjnego w zmieniających się realiach demograficznych. Stolica, przyciągająca wielu uczniów ze względu na specyfikę miejskiego środowiska i ofertę edukacyjną, mierzy się z większą presją niż pozostałe części kraju, gdzie system wykazuje większą elastyczność.