Koszty przebudowy ronda Schuman w Brukseli znacząco wzrosły od momentu rozpoczęcia inwestycji. Inflacja i gwałtowne podwyżki cen materiałów budowlanych podniosły budżet projektu z pierwotnych 30 milionów euro do 42 milionów euro. Ten znaczny wzrost kosztów podaje w wątpliwość realizację planowanego przeszklenia, które miało przykryć przyszły plac w centralnej części ronda.
Sytuację dodatkowo komplikuje przeciągający się kryzys polityczny. Brak działającego rządu regionalnego Brukseli uniemożliwia podjęcie decyzji w sprawach finansowych. Organizacja Beliris, odpowiedzialna za koordynację inwestycji, oczekuje odpowiedzi do 15 września, podczas gdy termin ogłoszenia przetargu na przeszklenie minął już pod koniec czerwca.
Tymczasowy charakter obecnych władz regionalnych znacząco ogranicza ich możliwości działania. Zgodnie z obowiązującymi regulacjami, rząd w trybie bieżącym nie może podejmować decyzji o przesunięciach budżetowych ani pokrywać dodatkowych wydatków. „Nie możemy po prostu przenosić środków między różnymi pozycjami budżetu” – podkreśla gabinet Elke Van den Brandt, wskazując na obowiązujące ograniczenia prawne.
Opóźnienia w realizacji projektu mogą skutkować utratą europejskich funduszy odbudowy, które zostały przyznane na tę inwestycję. Warunkiem ich utrzymania było zachowanie harmonogramu procedur przetargowych, który już został przekroczony.
Architekt Francis De Wolf, odpowiedzialny za projekt, przedstawił trzy możliwe scenariusze: realizację przeszklenia zgodnie z pierwotnym planem, całkowitą rezygnację z tego elementu lub przesunięcie jego budowy na późniejszy termin. „Zyskaliśmy nieco czasu, rozpoczynając prace od elementów zewnętrznych ku wnętrzu, ale teraz konieczne są decyzje dotyczące dalszego przebiegu inwestycji” – wyjaśnia De Wolf.
Przeszklenie ma kluczowe znaczenie dla koncepcji architektonicznej. To właśnie ten element przesądził o zwycięstwie projektu w konkursie w 2017 roku. Rezygnacja z niego wymagałaby gruntownego przeprojektowania całego założenia urbanistycznego. „Jeśli ten element nie zostanie zbudowany, zmieni się cała koncepcja projektu” – zaznacza architekt, wyrażając rozczarowanie politycznym impasem, który blokuje realizację wizji.
Sprawa ronda Schuman staje się symbolem szerszych trudności, z jakimi mierzy się Bruksela w obliczu przedłużającego się kryzysu rządowego. Brak możliwości podejmowania decyzji w kluczowych projektach infrastrukturalnych może mieć poważne konsekwencje dla rozwoju stolicy, zwłaszcza w kontekście inwestycji finansowanych ze środków unijnych.